Lekkie plamienie zamiast okresu

To moj 29 dzien cyklu. Spodziewalam sie dostac @ ale dzis rano mialam doslownie dwie krople nawet nie krwi a poprostu lekko brazowego sluzu. potem nic wiecej. wszystko ustalo. wazne jest to ze to moj 1 cykl po odstawieniu tabletek i ze staralismy sie o dziecko. z tego co czytalam to moga byc glownie 2 mozliwosci: ciaza lub zaburzenia hormonalne. Czy ktoras z was miala podobnie? jak to sie skonczylo? P.S jutro zrobie test.

po odstawieniu tabletek do pół roku organizm dochodzi do siebie, cykle moga ci sie nawet skrócić

ale ja kilka miesiecy temu tez robilam sobie przerwe w tabletkach i normalnie wszystko przebieglo, normalny okres w normalnym czasie.. czemu akurat teraz mialabym miec problemy jak te same tabletki.

ja miałam niedomogę lutealną i właśnie tak się objawiała. 3dni plamienia i dopiero @. Po odstawieniu tabletek lepiej poczekaj ze staraniami, bo jeszcze masz burzę hormonalną

twoj organizm nie zawsze musi tak samo reagowac jak poprzednio

minia ma racje najwięcej poronien, pustych zarodków i obumarcia płodu do 12 tyg jest własnie w ciążach od razu po odstawieniu tabletek

jutro zrobie ten test, chce juz wiedziec bo niewiedza mnie dobija..

no bo tak i tyle- nie chciałam tego pisać, ale niestety. PO tabletkach może i łatwo zajść, ale ją utrzymać :(

czemu tak piszesz? niby co chcesz mi powiedziec ze poronie bo bralam tabletki???? kobiety zachodza biorac tabletki, inne biora tabletki zeby odstawic i sprobowac zajsc, inne na regulacje cykli i jakos wszystkie zaciazaj. poza tym moj gin powiedzial odstawic i robic.

podnosze.. sytuacja teraz wyglada tak: plamienie sie powtorzylo wczoraj ale tylko po nocy, w dzien nic. i dzisiaj tez juz nic a nic. zrobilam wczoraj test ale wyszedl negatywny. to byl 30 dc. moj gin jest na wakacjach dlatego wizyte bede miec dopiero 17-nastego (to jeszcze 10 dni)... denerwuje sie bo jesli to nie jest ciaza to mam zaburzenia hormonalne a wtedy pewnie powinnam brac jakies leki.. czy ktoras z was miala takie zaburzenia hormonalne? jak to sie leczy i czy to wplywa na plodnosc?

Skiti nie napisałam tego złośliwie. Masz mega burzę hormonalną i niestety trzeba poczekać. Sama w takiej sytuacji przezyłam obumarcie i gdybym była mądrzejsza, poczekałabym te kilka miesięcy. Po poronieniu wyciszyłam organizm i druga ciąża donoszona. Trafiłam na kompetentną lekarkę, która złapała się na głowę, jak usłyszała, że zaszłam od razu po odstawieniu. Oczywiście są kobiety, które donoszą ciążę i tego Tobie życzę, ale jeśli jeszcze nie jesteś odczekaj ze staraniami, po co ryzykować. Co do plamień, miałam identycznie- niedomoga lutealna, leczenie progesteronem, nie jest w żaden sposób uciążliwe

Takie plamienia to może byc początek poronienia ale nie musi. Nie powinnaś czekac tyle z wizytą tylko juz iśc do lekarza bo jeśli to ciąża i coś się dzieje to trzeba szybko temu zaradzic.

mieszkam za granica i nie mam za duzo mozliwosci zeby isc do lekarza zwlaszcza ze teraz wszyscy sa na wakacjach. nie mam absolutnie zadnych objawow, piersi nie sa wrazliwe, zadnych boli, nic..