synalek rodzicow

Witam jestem jedynakiem w wieku 23 lat i mieszkam z rodzicami..Nie skonczylem liceum normalnie tylko po 2 latach poszedlem do szkoly bez zadnego poziomu i mi dali srednie ale matury nie mam.Potem 2 lata siedzenia w domu i obecneie chodze do szkoly policealnej.Prawko robie juz 4 lata i sie ciagnie to jak gil z nosa...Bylem i jestem leniwym nierobem,wiem to,zdaje sobie z tego sprawe.Zaczyna mi to bardzo przeszkadzac ze jestem dorosly tylko z daty.Dzis powiedzialem ze za rok chcialbym sie wyprowadzic z dziewczyna do wiekszego miasta bo u mnie raczej ciezko z praca itp to ojciec tylko kiwnol glowa i sie usmiechnol jak by wiedzial ze to tylko MARZENIA NIEDOSPELNIENIA.Chcialem isc do wojska kiedys ale nie wyszlo i tak mi nic nie idzie. Dzis mi to przeszkadza wszystko ze bylem imprezowiczem i nierobem leniwym ktory wchodzi swoim rodzicom na glowe i ma zawod to TATUŚ. Czy fakt ze tak jest moze oznaczac ze dojrzewam i to sie zmienia powoli??Czy to oznacza ze cos jeszcze bedzie z tego rozpieszczonego jedynaka??