Co zrobić? Proszę przeczytajcie i pocieszcie

Chyba się zakochałam mimo, że mam chłopaka od 4 lat :o walczyłam z tym ale po prostu już nie mogę. Mój chłopak to porządny facet, bardzo spokojny, ułożony, opiekuńczy, posprząta, zawsze mi słodził.Jakiś czas temu poznałam chłopaka, który miał być tylko kolejnym kolegą od piwa, ale nie wiem kiedy to się stało zakochałam się. Nie potrafię przestac o nim myśleć.Nie jesteśmy dziećmi, On ma 29 lat a ja 26. Jest niesamowity, nieprzewidywalny,strasznie opiekuńczy, był podobno z jakąś dziewczyną 5 lat ale nie wiem co się stało. Kiedyś moi znajomi powiedziali o moim chłopaku, że jest dla mnie za spokojny, może coś w tym jest skoro teraz się zakochałam właśnie w tym nieprzewidywalnym.serce mi pęka jak mogę skrzywdzić chłopaka, ale jak sobie wyobrażam, że ten "nowy" znika to jest jeszcze gorzej... Mój chłopak na pewno coś zauważył, sexu zero od 2 miesięcy :o rozmowy też się nie kleją, ani nic.Najgorzej z rodziną która liczy na to, że z obecnym weźmiemy ślub wkrótce i wszyscy o tym mówią, jemu tata ostatnio wprost to powiedział :o Nie wyrabiam.....

...i nie zaluje. Z kolega co prawda nie wyszlo ale jest mi dobrze. A rodzina sie nie przejmuj, zrozumia. To w koncu chodzi o twoje zycie, szczescie.

z chłopakiem nigdy się nie kłóciliśmy bo on ma taki ugodowy charakter, ale od paru miesięcy warczymy na siebie, chamsko sobie odpowiadamy:o ciągle pretensje, w łóżku zawsze była lipa. Serce mówi żeby odejść do nowego a z drugiej strony boli bo nie chcę skrzywdzić chłopaka :o Do tego mieszkamy razem z chłopakiem, a nowy nic nie wie... Powiedziałam mu tylko, że mam strasznie poplątane zycie i po egzaminie we wrześniu wszystko rozwiążę więc nie chcę się teraz angażować...