Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigella_82

czy warto? czy to bedzie ponizenie?

Polecane posty

Gość supersupersuper
jakby to cos dalo, to tez bym mogla mu pod oknami paradowac z jakims kolesiem...ale cos mi sie zdaje ze to nie ten typ czlowieka, sam mi powiedzial przy zerwaniu zebym sobie znalazla innego chlopaka. Ale patrzy za kim sie ogladam np na uczelni. Dziwny czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
MOJA DROJA JEŻELI ZACHOWAŁ SIĘ "JAK PROSTAK,BEZ ŻADNYCH ZASAD MORALNYCH" TO MÓGŁ SIĘ ODEZWAĆ JEDYNIE JESLI OD CIEBIE CZEGOŚ POTRZEBOWAŁ...HMM CHYBA WIESZ CO MAM NA MYŚLI? :P a tak moim skromnym zdaniem to ma cię w d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
ogólnie dziewczyny jesteście żenujące z tymi swoimi nadziejami hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
supersuper- to,że ci powiedział ,że masz znalezc innego chłopaka znaczy delikatnie powiedziawszy s p i e r d a l aj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
cikawie sie zrobiło wiec podnoszę temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
WŁASNIE ,ŻE JA JESTEM TUTAJ NORMALNA A SPADAJ TO NAJWYRAZNIEJ MOŻE POWIEDZIEC CI CHŁOP HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GalopującaAntylopaaa26
Ja jestem rozsądna i dojrzała emocjonalne wy stare sisuiumajtki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
Nigella, moze pod wplywem alkoholu obudzily sie w nim wyrzuty sumienia? na pewno mu glupio po tym, w jaki sposob Cie zostawil (komu by nie bylo?) wspolczuje Ci, bo oceniajac sytuacje na sucho powiedzialabym olej palanta, ale gdy pomysle, ze taka sytuacja by mnie spotkala to tez mialabym niezly metlik w glowie. wydaje mi sie, ze jednak tu chodzi o furtke... sam fakt, w jaki Cie zostawil powinno go skreslic na amen, ale gdy w gre wchodza uczucia to wszystko nie jest juz takie jasne i oczywiste. kobieta jest w stanie duzo wybaczyc, zrozumiec, gdy kocha i to niestety faceci wykorzystuja. nie odzywalabym sie do niego, olalabym go, a gdy jemu faktycznie bedzie zalezalo to poruszy niebo i ziemie, zeby Cie odzyskac. i zacznie cos robic. poza tym, jak on moze Cie prosic, zebys dala mu czas? na co czas? jak ktos lepszy sie nie napatoczy to do Ciebie wroci? ja to tak niestety odbieram... prawdziwe uczucie nie potrzebuje czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
a mi po glowie chodza dzisiaj caly dzien mysli, ze moze dalam mu powody, zeby mnie nie szanowal. bo pokazal to, gdy mnie zostawil - z zenujaca wymowka a tak naprawde to bez slowa. nie potrafil sie nawet ze mna spotkac. glupie to, ale mysle sobie, ze moze za szybko poszlam z nim do lozka, moze bylam zbyt bezpruderyjna, nie wiem :O moze nie powinnam okazywac mu, ze tak bardzo mi zalezy... wiem, ze nie powinnam myslec, ze to ze mna jest cos nie tak, ale jednak takie mysli mnie nachodza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce i deszcz wybacz ze Cie o to spytam ale po jakim czasie poszlas z nim do lozka? bo z tego co pamietam to byl Twoj pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
po ok 5 miesiacach. niby to nie jest krotki czas, chociaz juz predzej, po ok 2 miesiacach, zaczelismy poznawac swoje ciala itp. nie czulam, ze cos idzie za szybko, ale teraz juz sama nie wiem co myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
tak to byl moj pierwszy, dlatego czasami czuje taka zlosc, ze tak dlugo czekalam, a trafilam na takiego palanta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce i deszcz rozumiem Cie doskonale :( to wlasnie jest taki wiek... ja bylam w tej samej sytuacji, tez mialam tyle lat i coz. myslalam ze to ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigella, ja na samym początku wyraziłam swoje zdanie, że nie powinnaś przedstawiać mu swoich żali i pretensji bo dasz mu tylko dowód, że wciąż o nim myślisz i nie potrafisz sobie poukładać życia. a on nie może o tym wiedziec, rozumiesz? musi widziec, ze jestes silna, swiadoma swojej wartosci kobieta, ktora nie pozwoli sobą manipulowac. on Cie zniszczy jesli zobaczy, ze taka nie jestes. jezeli by zaczal znow sie do Ciebie odzywac, chcialby powrotu itp to wtedy wg mnie mozesz mu wszystko wyrzucic jako argument odmowy. po prostu musi byc okazja a nie tak sama z siebie. moze sie myle, moze glupoty pisze ale ja na Twoim miejscu tak bym postąpila. dziewczęta, jestem z siebie dumna, że nie ciągnę z nim żadnej dyskusji, odpowiadam lakonicznie i pierwsza zakańczam każdą rozmowę. pragnę by cierpiał tak jak ja, życzę mu tego całym sercem, może wtedy zrozumie, że ludzie i ich uczucia to nie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
łoj dana pisze swieta prawde, chociaz serce i tak by chcialo zrobic swoje... mam nadzieje, ze ja nie bede w takiej sytuacji bo pewnie dalabym sie wciagnac w jego gierki i moglby mnie obracac na prawo i lewo a ja bym znowu cierpiala :O trzymaj sie Nigella, badz silna i nie daj sie mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
slonce i deszcz-ten to tez byl moj pierwszy. I u nas to bylo pol roku od rozpoczecia znajomosci. I tez wczesniej zaczelismy poznawac swoje ciala. Ja bylam bardziej rozkrecona niz on, on mnie za kazdym razem hamowal jak sie za bardzo zaczynalam rozochacac:P ogolnie w tych sprawach byl wzorowy, ciagle pytal jak sie dotykalismy czy na pewno tak chcę, czy wszystko ok itp. Ale...chyba mi cos na glowe bije bo ...ostatnio mysle, ze chyba bym go przyjela... A czy tekst, zebym sobie znalazla innego chlopaka to faktycznie znaczy spierdalaj? Dziwne to biorac pod uwage (niby niewazne ale...) jak kiedys po pijaku spotkal mnie z kolega, juz po zerwaniu to wielkie zale i pretensje o to, ze kogos mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Aha, i ja tez wiem juz, ze do zerwania przyczynilam sie sama. Smutne sobie takie cos uświadomic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
madelainea, przestań tak pisać, mówić i myśleć!!!!!!! Jeszcze spotkasz tego, który Cię pokocha!!! Wiem to! Domyślam się, że się boisz, że kolejny związek może zakończyć się jak ten, to zrozumiałe. Ale tak nie powinno być. Zawsze jest tak, że kiedy nas ktoś zostawia, zdradza itd. nasza samoocena gwałtownie spada w dół... trzeba czasu, by znów w siebie uwierzyć. Nigella_82, nie jesteś skończoną naiwniaczką! A jeśli tak, to ja nią też jestem i to chyba jeszcze większą! ;) Ja jestem taka, że muszę wszystko wiedzieć... no i wszystko ze swojego wyciągnęłam, wyciągałam i dalej będę wyciągać - po 'pińćset' razy! Cały czas. Jak masochistka. Ale jak wiem już, to w sumie... nie wiem czy mi lżej, ale chyba lżej, bo już teraz wiem. I nawet, o zgrozo, zaczynam lekko rozumieć (ale to tylko chwilami mnie taka głupota dopada). Może by Wam faktycznie dobrze zrobiło gdybyście sobie od serca porozmawiali? Hm, sama nie wiem. Wiesz Nigella, kazdy jest inny, tu nie ma co ogolniać, że tacy są faceci, każdy jest indywidualnością. Może on na serio przeżywa, kto wie.... nie dowiesz się, dopóki z nim nie pogadasz. Ja zawsze lubię wiedzieć na czym stoje i lubię jasne sytuacje. Dlatego na Twoim miejscu już jutro bym z nim gadała. I starałabym się wyciągnąć z niego wszystko co się da, o ile by na to pozwolił oczywiście. Ale na spokojnie, bez emocji i wylewania żali. aha, a co do czasu, to powiedz, że go nie masz i że chcesz konkretów, a jeśli on nie jest zdecydowany, to powiedz, że w takim wypadku Ty za niego zdecydujesz i wtedy go OLEJ. slonce i deszcz - nie!!!!!!!!!!! po prostu!!!!!!!!! nie myśl tak nawet, że za wczesnie!!!!! haahaha ja zostałam zdradzona, bo byłam no cóż.... młoda... i można teraz to ująć tak: "cnotką niewydymką"!!!! Grzeczna dziewczynka mamusi, chciałam poczekać... chciałam żeby to było wyjątkowe. To się kurwa doczekałam. Dwa razy, a jak. Widzicie, zależy na jakiego faceta się trafi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
supersupersuper - hm czemu tak mówisz? :( że się sama przyczyniłaś do zerwania? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. odnośnie tego pierwszego razu... u nas to było po 3 miesiącach znajomości, dla nas obojga był to pierwszy raz. nie uważam by to było za szybko, z boku tak to może wyglądać ale po prostu czułam, że to jest ten moment. zaplanowaliśmy to razem, bardzo wiele rzeczy robiliśmy pierwszy raz razem. myslę, że dlatego to była tak silna więź. jak jest pierwszy seks, wszystko takie pierwsze i nowe to emocje pozostają i człowiek bardzo się przyzwyczaja, przywiązuje. nie bez powodu mówi się, że pierwsza miłość zawsze jest najtrudniejsza (taka prawdziwa, gdzie pojawia się peirwszy seks itp). i ponoć taka pierwsza miłość zawsze jest przelotna tzn jest zbyt słaba by przetrwać bo wszystko dzieje się pod wpływem emocji a rozsądek już nie idzie z nimi w parze. ale jednak są tacy, którym się udało, pierwsze miłości i są po ślubie. nie mogę się z tym pogodzić, że mnie się nie udało. tyle wysiłku włożyłam w ten związek. nie wiem czym sobie zawiniłam, co zrobiłam w życiu źle, że ten związek nie przetrwał? że nie zakończył się ślubem jak inne? mam mnóstwo koleżanek, które są ze swoimi pierwszymi chłopakami, są już po ślubie albo właśnie go planują a ja wróciłam do punktu wyjścia. to mnie w tym wszystkim boli najbardziej. i czasami też szukam winy w sobie. co jest ze mną nie tak, że nie mogłam go przy sobie przytrzymać? nie wiem. po prostu nie wiem. na koniec nie powiedział mi nic szczególnego, do dzisiaj wlaściwie nie wiem dlaczego mnie zostawił. nie miał konkretnych argumentów. wszystko było takie powierzchowne, takie, że da się załatwić rozmową. często o tym myślę, wiem, że pewnych rzeczy nie chciałabym zrobić w tym związku, gdybym mogła to cofnęłabym czas i postąpiła inaczej w innych sytuacjach ale czy to by coś dało skoro jemu tak łatwo przychodzi przekreślanie wszystkiego? przez ten ostatni miesiąc między nami było naprawdę źle, nie interesował się mną, nie odzywał po kilka dni. zaczęłam mieć pretensje o takie traktowanie to on miał mi za złe, że ja mam pretensje i powiedział, że jak coś mi się nie podoba to żebym sobie znalazła innego chłopaka. powiedziałam mu wtedy, że chyba czas najwyższy bo on nie dotrzymuje obietnic, które składał jak chciał do mnie wrócić. nic to nie dało. dalej mnie olewał. mnie w ogóle zastanawia jaki trzeba mieć tupet, żeby zerwać z dziewczyną p kilku latach przez gg, nie dać konkretnego powodu a teraz co jakiś czas odzywać się do niej jak gdyby nigdy nic? i powiem wam szczerze, że we mnie jest ciągła wewnętrzna walka- z jednej strony chciałabym, żeby było jak kiedyś z nami bo BYWAŁAM szczęśliwa, ale z drugiej wiem, że nigdy mu nie zaufam, koniec to koniec. w miłości albo coś jest albo tego nie ma, nie ma miejsca na stwierdzenia typu "nie wiem". jeśli się czegoś nie wie to tak naprawdę nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Ylka-zle go czasem traktowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonila do mnie kolezanka z pracy, ja jestem teraz na urlopie. przyszedl do mojej pracy i mnie szukał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
mógł do Ciebie zadzwonić. Czemu tego nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybys czytala od poczatku temat to bys wiedzia pozmienialam wszystkie numery, nie ma mozliwosci kontaktu ze mna jedyne co moze zrobic to przyjsc do domu lub do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Cos sie widac dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×