Mój chłopak jest obrzydliwy!!!

To, że w mikrofalówce wybuchają i wali spaloną parówką... A propos obrzydliwości...logika mojego faceta...śmierdzą mu buty- by temu zaradzić należy przerzucić buty na drugi koniec pokoju i spryskać odświeżaczem :D

Ja parówki jadam więc się ich nie brzydzę :P " A propos obrzydliwości...logika mojego faceta...śmierdzą mu buty- by temu zaradzić należy przerzucić buty na drugi koniec pokoju i spryskać odświeżaczem " LOL :D

No mnie czasem do śmiechu nie jest.

Moorland, nie wątpię :), natomiast śmiesznie się takie rzeczy czyta :P.

nie kumacie to sa szwedzkie parowki smakuja jak drewno i smierdza :D te polskie to niebo w gebie :D

Domyślam się. Wiesz...ja trochę się do obrzydliwych zachowań mojego faceta przyzwyczaiłam. Też pojawiają się tylko w domu (nota bene w domu syf ma niesamowity, przysięgam, że mój ojciec miał - i pewnie nadal ma - większy porządek w garażu!), ale np. któregoś dnia dłubał sobie w nosie po czym podstawił mi znalezisko pod twarz i zapytał czy przytulę "niuniusia"...jakbym nie wiedziała ile ma lat, dałabym mu 15 za samo zachowanie czasami :P

zrobil sobie kanapke z serkiem o smaku szynki i ketchupem zjadl pol i stwierdzil ze jego kanapka smierdszi brudnymi kobiecymi stopami. kurva juz nie daje rady :D:D:D nie wiem skad zna taki zapach- moje nie smierdza :P :D

A to było tak od razu z tymi parówkami :P "któregoś dnia dłubał sobie w nosie po czym podstawił mi znalezisko pod twarz i zapytał czy przytulę "niuniusia"..." Zajebiste :D

to teraz istny killer - kto wie co to "komora gazowa" ?

ale się uśmiałam! :D właśnie miałam robić sobie jeść ale mi się odechciało :P

Moorland ze smiechu oplułam komputer :D:D

spierdzi się pod kołdrą i Cię w niej "dusi"? puści tzw. podkołdernika jadowitego? :D

Wcale się nie dziwię. szczerze mówiąc, to sama nauczyłam się z tego śmiać - w sumie ciężko się nudzić z kimś kto ma tak powalone poczucie humoru.

:D

Nie mam pojęcia co masz na myśli poprzez komorę gazową :)

ej tam - brawo ;] Inna sytuacja, kiedyś wchodząc do jego mieszkania musiałam z całej siły popchnąć drzwi - okazało się, że leżała za nimi kupka ubrać i taka rozstawiana suszarka. Wchodząc próbowałam nie nadepnąć na skórzaną kurtkę - nie było gdzie stanąć, straciłam równowagę, nadepnęłam na pada od konsoli, wywróciłam się na krzesło i jakieś kartony, a mój luby odwrócił się leniwie i powiedział 'uważaj jak chodzisz, nie masz gdzie nóg stawiać....no w sumie to nie masz...herbaty?"

Nie myslisz już o slubie z Nim? Krotka pilka. To TY masz być szczesliwa w swoim zwiazku. Przemysl, co jest dla CIEBIE wazne...

ale sie usmialam poprawilas mi humor normalnie he ja na twoim miejscu bym taką fleje zostawila bo to co napisalas jest obrzydliwe a z tym rowem ciągle na wierzchu no masakra jakas

LOL :D, Moorland, Tobie coś takiego nie przeszkadza? Tzn. masz zamiar coś z tym zrobić?

śmieszny facet:P ale na dłuższą metę domyślam się, że to jego zachowanie może być męczące i wkurzające. Odwdzięcz mu się tym samym, niech zobaczy :)

Ile mogłam tyle zrobiłam - to znaczy wszystkie śmieci są teraz w jednym miejscu i jest przejście od drzwi do biurka i kanapy. Kuchni nadal się boję :) Tak poważnie - nie mam za bardzo fizycznej możliwości zmusić go do sprzątania. W tygodniu jest padnięty (też bym była), a w weekend mu się zwyczajnie nie chce. Fakt, bardzo mi to przeszkadza, bo jednak odwiedziny w takim syfie zostawiają ślad na psychice, ale póki co staram się o tym nie myśleć.

To go zostaw a nie się żalisz bo to przykre a jak go naprawde kochasz to go zaakceptuj takim jakim jest !

To do mnie czy do autorki?

Zapewne do Autorki wszak Ty się w sumie nie żalisz :)

Moorland twoj facet gra ??? tylko mi nie mow ze ps3 !!!

Rożnie to z interpretacjami bywa :P

Podejrzewam że autorka urodziła się około 10 marca albo września ten koleś 10 czerwca albo grudnia:D.

Oczywiście, że ps3 ;)

Dzisiaj jak mu spadł keczup na brzuch, to kazał mi to wyczyścić a jak nie chciałam to powiedział że go nie kocham! Szok!!!

A co jest złego w graniu? Fretko, masz niezłą jazdę :P