jak bardzo można nienawidzić człowieka...

zastanawiam się bo tu na mnie wiecie pojechali - nie chce się wrócić bo dyrektor pali, a sama ma wpisany papieros na zachodzie kretynka. A mnie chodziło, że ja nie chciałam uczyć BIOLI bo sobie jechali wiecie, że raz biola raz anglik. NIe - to ja wyjeżdżam. I dlatego mi spławili że biolog to miałam iść do szkoły a nie być wielkim biologiem i dlatego przegrałam z tym zdrowiem, no ale wiecie - tam był wpisany papieros w biurze i jest do dziś. I tyle :( A ja nie będę w Polsce biologii uczyć nie dlatego że nie chcę tylko sobie robią pośmiewisko ze mnie - bo to stała praca, a jeśli nie to nie mieli mi niczego proponować bo ja wiecie wyleciałam ze stałej pracy w roku 2004, a nie mam jej do dziś. No to wybaczcie. I tak ja miałam rację. A jak mnie nie chcieli na zachodzie to mieli mi powiedzieć w I pracy , że ja mam papieros wpisany w biurze BO TO WSZYSCY WIEDZIELI i dlatego trzymali ze św. Józefem bo czemu nie trzymam z ludźmi. A PO CO? Czego ja od nich mogę się spodziewać? Sami powiedzcie :(

weź leki

owieczka, wszystko jasne :)

Wiecie oni NAPRAWDĘ nie musieli się juz powtarzać bo w I szkole było TO SAMO. No to samo. Naprawde :( Za pety wyleciałam już 9 lat temu. I co się tak wysilali wielce. Teraz przynajmniej mam czarno na białym , ze ZNOWU TO SAMO. Ale co - 9 lat dalej. I co to wymyślili? Nic :( A druga szkoła to JEDYNIE, że się nie kapnęłam, że się KOCHAJĄ z tą pierwszą. Myślałam, ze sie nie lubię. Nie oni się kochali tam. No jakiś telefon musiał być bo w szkole po mnie. W szkole jestem TELEFON - jak już to poczta. Telefon to nigdzie nie dzwoniłam. Telefon ja jestem w szkole - a jakim cudem? :(

czesc owca,Jania czy tam jakies inne wcielenie Pokutnicy .

jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj - czy bylas ze swoimi problemami u psychologa, przychiatry? Tylu ludzi juz ci to proponowalo, ale ty chyba nikogo nie sluchasz! Rozmawiasz sama ze soba.

Nigdy bym wiecie nie przypuszczała, że żeby zrobic karierę w szkole to w pewnym wieku lat 30 trzeba rozszerzyć nogi. To można tak karierę robić , ale wiecie... jakby wam to napisać. Kariera w szkole... no cóz... spróbujcie jej sobie. Tej kariery. I jeszcze rodzić dzieci za KARIERĘ W SZKOLE. Niesamowity pomysł - nawet Ania Shirley by tego nie wymyśliła. Przy całym szacunku do tej ...wrózki. Bo kim jest dla mnie Ania Shirley? WRÓZKĄ :(

Jak to się stało wiecie , że MUSZĘ stać o Chiny to tego do końca nie wiem, ale tak się stało. Po prostu gdzieś zgubiłam policję w życiu. Tak po 10 roku życia. Wciągnęło mnie bieganie. Gdybym stała o policję dalej to byłabym najmądrzejsza na świecie, a tak? Raz matce uciekałam jak miałam 2 latka i wiecie gdzie biegłam? Leciałam szukać policji. A nakłamały sąsiadki , że leciałam z powrotem na odpust. Nie - ja szłam na policję, żeby mnie wzięli od tych ludzi. Ja to wiem. Ale miało być cicho i koniec.

Wiecie oby się ten świat skończył bo marnie skończycie, a i tak nie wiecie o co chodzi. Każdy się na mnie dorobił, a ja? Żyłam jak w Big Brother i dopiero teraz... mam matkę. I tyle. Choć prochińska to byłam zawsze. A teraz już koniec pisania bo od tego ryżu w misce nie przybędzie. Taka prawda o życiu to są Chiny - jedyna :(

To jest wiecie wątek o tym jak znalazłam rodziców matki dzięki papierosowi. Naprawdę. I wiecie BYĆ MOŻE mieli powiedzieć rodzicom rózne rzeczy bo wszystko byłoby inaczej. Być moze by mnie oddali i bym już była martwa u brygidek. Także nie cieszcie się bo by mnie oddali tak jak rodzice jej matki ją by oddali. I tyle. Hmmm... a ja biegłam na policję. I przyprowadzili mnie do domu bo MYŚLELI, że ja biegnę na odpust, a ja biegłam sobie na policję. Choć mogę nie mieć racji. Albo szłam gdzie szłam ale policja na pewno była bo czemu mnie chcieli oddać. Temu - nie robiłam nic tylko latałam na policję i za to dostawałam w skórę. Bo jak ja mogłam przegrać z tą Iwonką. Tak. Ale sie nie dam. Może tak miało być? Kto wie? Przez Iwonkę leci wam cała policja. I wiecie - zamiast stac ze mną o tę policję to ta rodzina mnie za tę policję skreśliła. I dlatego nic się nie dało zrobić. PRZEZ TO. Bo nie powinno być tu już w Polsce nikogo. A są wszyscy. I tu zostaną. Ja nie :( Ja tu nigdy więcej nie przyjdę bo będzie na mnie, ale to nie moja wina, ze w Polsce kochają morderców. Gdzie indziej wszystko jest pod kontrolą. Tu?