Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna Katarzyna 22

Zaatakowana przez psy

Polecane posty

Gość smutna Katarzyna 22

Miałam wczoraj w nocy bardzo nieprzyjemny wypadek. A więc o godz.21,30 wyszłam ze swoim psem (mieszaniec owczarka niemieckiego i doga) na spacer. Nadmienię, że mieszkam na wsi gdzie wyjście z psem na spacer jest czymś odbiegającym od normy psychicznej. 90 % psów w naszej wsi wisi na łańcuchach, albo się szlaja od posesji do posesji. Ale do rzeczy idą wzdłuż drogi głównej z sąsiedniego domu, gdzie są 2 małe suczki mieszańce wyskoczyły trzy średnie psy ( po kolano) i rzuciły się na mojego Roda. Psy zapewne przyszły do suczek/ki, bo szczeniaki są tam co pół roku regularnie. Psy zaczęły atakować mojego psa i mimo że mniejsze zaatakowały tylne łapy. Próbowałam je odpędzić, ale jeden z nich zaatakował mnie . Cofnęłam się i zdjęłam kaganiec swojemu Rodowi, ponieważ nie mógł się odpędzić i obronić, a tylna łapa byłą już pokąsana. Zaczęłam krzyczeć w nadziei że sąsiad wyjdzie i zrobi porządek z nimi, albo przynajmniej pomoże je odpędzić. Mój Rodo broniąc się złapał jednego z tych psów i b.go poturbował. Doszło do strasznej jatki. Sąsiad nawet nie wyszedł, puściłam smycz, bo nie byłam w stanie już panować nad sytuacją. Jeden pies ugryzł mnie w okolice kolana, a dwa pozostałe kłębiły się obok Roda. Dopiero po jakiś 10 minutach wybiegł sąsiad ( dość mocno podchmielony) , jakimś kijem zaczął je bić, psy odpuściły i uciekły w pobliskie krzaki. Jeden z psów leżał rozszarpany na chodniku. Sąsiad kopnął go do rowu i zaczął do mnie wymachiwać, że o tej godzinie się śpi a pies powinien na łańcuchu być. Zaczął wymachiwać w moją stronę i gdyby nie ostra postawa Roda pewnie by mi się . Rodo miał poranione dwie tylne łapy, zad i ogon. Niestety broniąc się zagryzł jednego z psa, a drugiego poranił. Zadzwoniłam na policję. Przyjechali i jakby nigdy nic zapytali się czy sąsiad zrobił mi krzywdę. Oświadczyłam, że nie, że od niego z podwórka wybiegły 3 obce psy, a suczki sąsiada co dzień rzucają się przechodniom do nóg. Popatrzyli na mnie jak na idiotkę i doczepili się do kagańca, szczepień. itp. Musiałam iść z nimi do własnego domu i wszystko okazać. Kiedy nie mieli się już do czego doczepić, stwierdzili że nic się nie stało i po prostu odjechali. Dziś widziałam że zagryziony pies nadal tam leży, a dwa pozostałe psy nadal siedzą pod domem sąsiada. Jeden ma poszarpaną łapę, zaschniętą krew na boku i rozdarty pysk z jednej strony. Siedzą z suczkami i nadal oszczekują przechodniów. Chcę zadzwonić do komendy w pobliskim miasteczku. Do kogo mam się z tym zgłosić ? Ci wiejscy policjanci na pewno nie przyjadą. Czuję się bezsilna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń do TOZu a nie na policję!!!!!!! Te psy trzeba opatrzyć, zabrać do jakiegoś schroniska itd. może są chore i trzeba je uśpić a suki tamtemu debilowi też trzeba odebrać skoro co pół roku są tam szczeniaki, z TOZu mogą to wziąć jako pseudohodowle i psy odbiorą. Sama też idź do lekarza może Was czymś te psy zaraziły musisz się zbadać i swojego psa u weta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Byłam ze swoim psem u weta. Został opatrzony, ale wet. powiedział, że za wiele nie może zrobić bo nie wie czy psy były szczepione itp. Jak zwykle po sprawie. Tak co pół roku i biegają potem takie małe pimpki po ulicy, po rowach. Połowa ginie na ulicy, bo to ulica łącząca dwa większe miasta i tirów nie brakuje. Na pogotowiu też wiele nie doradzili :( Boję się trochę bo sąsiad mi żyć potem nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 997.999
W pierwszej kolejności idź do weta ze swoim psem. Twojego psa koniecznie powinien obejrzeć lekarz. Dwa, to dzwonisz do Towarzystwa nad Zwierzętami i tam zgłaszasz całą sytuację. Oni zajmą się dalszą sprawą, jak szukanie właścicieli psów i ich leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiad to Ci może naskoczyć zdrowie i życie tych psów jest chyba ważniejsze od jego biadolenia czy nie? Zadzwoń do TOZu możesz pozostać anonimowa więc tymbardziej zawsze się wykręcisz że to była pewnie sprawka policji, że zgłosili gdzie trzeba itp. i weta zmień bo normalnie powinien dać zastrzyki na w razie gdyby tamte psy były chore na wścieklizne. Dostaje się wtedy dwa zastrzyki chyba o ile dobrze pamiętam i pies powinien je dostać i Ty tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durasex
mycha chcesz ciula do swego piżdzicha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokosowy Frajer
**Mycha widać że nie znasz polskiej wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Ciekawe czy zainterweniują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady to nie dżungla jakaś :o po to są pewne stowarzyszenia, żeby korzystać z ich pomocy. Trzeba mieć odwagę interweniować i coś zmieniać na lepsze a nie bezczynnie i bezinteresownie się przyglądać temu co się dzieje. Skoro jest źle to czas to zmienić. a gdziekolwiek nie zgłosi może pozostać anonimowa. I tak zadzwoniła po policję więc już teraz by miała problemy z sąsiadem wystarczające, te psy i tak mu latają koło doopy jak widać i ma je gdzieś więc tylko będzie balast mniej dla niego, wątpie, że się tym przejmie a co więcej pomyśli, że to ona zgłosiła a nie policja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Sąsiad ma córkę w moim wieku i dwójkę wnuków i to niby psy tych wnuczków ( biorąc pod uwagę, że dzieci mają 5 lat). Troszkę patologiczna rodzina. Zaraz dzwonię. trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli psy żyją w kiepskich warunkach to im te psy odbiorą. I dobrze. Powiedz jak będziesz dzwoniła, że co pół roku się tam rodzą szczeniaki. Może im postawią warunki np. sterylizację itd. a jak coś będzie nie tak to od razu zabierają im te psy. Trzymam kciuki i napisz jak poszło wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Muszę się chyba napić dla odwagi :(. Wiem jestem tchórzem, ale wiem że rozpętam wojnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego tak uważasz? Taki yebnięty za przeproszeniem ten sąsiad? Przecież już była policja więc już z samego tego faktu by była ''wojna'' a teraz jak zadzwonisz to po prostu im powiedz, że nie chcesz żeby oni się dowiedzieli kto ich zgłosił bo rozpętają Ci piekło i nie dadzą spokoju i wtedy pozostaniesz anonimowa i sąsiad nie będzie wiedział kto zgłosił. Przecież możesz mu wcisnąć kit, że to policjanci po prostu zgłosili gdzie trzeba czy coś.... nie martw się wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
W tym problem, że on jest byłym " Milicjantem" .Ręka, rękę myje :(. O.K. Idę dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
no i ?czy psy zrobiły porządek z psami?czy to wszystko psu na bude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda tych psiaków
one nie są niczemu winne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopdopodłogi
szkoda mi tych zagryzionych psów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingaa2
ciekawe czy autorka zadzwoniła do toz? pisze niby na forum pyta o rade co zrobić a jak jej piszą co i jak to ona się boi :O kurva jak można sie bać sąsiada i to jeszcze pijaka jakiegoś, ja bym z takim porządek zrobiła od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
mopdopodłogi szkoda mi tych zagryzionych psów Mi też, ale to była samoobrona ingaa2 ciekawe czy autorka zadzwoniła do toz? pisze niby na forum pyta o rade co zrobić a jak jej piszą co i jak to ona się boi kurva jak można sie bać sąsiada i to jeszcze pijaka jakiegoś, ja bym z takim porządek zrobiła od razu Pytam o radę, ponieważ nie zajmuję się na co dzień zwierzętami myślałam, że policja rozwiąże sytuacje. Można się bać koleżanko. Nie mieszkasz w mojej okolicy więc prosze nie zgrywaj nie wiem kogo na forum. ja mu dziś naślę TOZ , a on z czystej złośliwości i zemsty otruje mojego psa i nie udowodni mu tego nikt. Mieszkam sama tutaj od 6 lat ( dom po dziadkach). Ciekawe jak Ty byś postąpiła gdyby to Ciebie dotyczyło - Pani Odważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię, Katarzyno, mam na codzień doczynienia z wiejską mentalnością, na szcęście nie mieszkam na takiej typowej polskiej wsi, na jaką mi Twoja wyglada sąsiad-wróg na wsi potrafi zabić nawet człowieka a co tu o psie mówić podpali stodołe, samochód, zabije psa, poleje kwasem drzewa w ogrodzie itd. znam to z codziennych opowieści koleżanek i kolegów z pracy tym bardziej należy docenić to, że zgłosiłas zajście na policję swoja drogą, puszczanie psów bez nadzoru to wykroczenie i nie wiem, dlaczego na to nie zareagowali możnaby się upierać przy spisaniu przynajmniej tego gościa od suki i małych psów na obejściu ciekawa jestem, co powiedzą w tow. opieki n. zw. trzymam kciuki za Ciebie i pocałuj w czółko swojego pieska ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Rano zadzwonię i dopytam się jak oni postąpią. Co może wiejska policja. Sąsiad jak już pisałam był Milicjantem, więc ich wszystkich tam zna. Po drugie są z nim na TY . Zięć jego alkoholik i awanturuje się co dzień. Potrafi zaczepiać ludzi przechodzących obok ich domu. Jeżeli będą chcieli się mścić będę musiała poprosić braci by pomieszkali chwilkę u mnie. Mam dwa pieski tego mieszańca owczarko/ doga i suczkę rottweilera ze schroniska. Suczka bywa nadpobudliwa do obcych i dlatego nie zabieram jej raczej na spacery po wsi. Powiem szczerze, że boję się reakcji sąsiada i od paru godzin chodzę jak nakręcona. Musiałam wypić parę kieliszków whisky, by się przełamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8738127387
O boże, co za patologia skrajna na tej wsi. Sprawa jak do interwencji.... :( SPytaj na forum prawnym, może ci coś jeszcze poradzą: www.forumprawne.org

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
Imię już ma, a odwagi mu nie brakuje. Chyba, że uznałaś byś za szczyt odwagi zagryzienie reszty psów, które były o połowę mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna Katarzyna 22
zabawna bywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
www.dogomania.pl polecam zarejestrować się na to forum... bardzo pomocne rady i wiele można się dowiedzieć. Dla mnie okazało się niezbędne gdy przygarnęłam pieska;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodziwiamIgratuluje
Tez jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×