Ciągły chichot mojej mamy, gdy przychodzi jej nowy facet!!

Hej, mam dość uciążliwy problem. Moja mam na nowego faceta (bardzo długo była sama). Widzą się kilka razy w tygodniu i wtedy on u nas nocuje. Kiedy on przychodzi, mama dostaje przez cały dzień chichotu. Śmieje się ciągle od momentu, kiedy zamkną się w pokoju do dłuuugiego wieczoru (chyba aż nie uśnie). Czy to jakiś nienormalny skutek uboczny nowego związku? Czy to kiedyś minie? Mam już tego serdecznie dość!

To taki chichot radości/szaleńca/skrzata czy jaki?

Śmiech jest na prawdę głośny, czasem określiłabym to jako rżenie. Wiem, że często oglądają półgodzinny b. śmieszny program, ale gdyby to było takie niesamowite, to obydwoje by się śmieli. A jego słyszę na prawdę rzadko, albo w ogóle. Śmiech jest trochę inny, niż gdy śmieje się ze mną. Myślę, że to jest jakieś nerwowe. Nowa sytuacja i w ogóle. Zaczynam się jednak przerażać, że jej to nie minie.

Hardcore... nie wiem co mam Ci powiedzieć dziewczyno. Przecież nie zabronisz jej się śmiać. Zostaje Ci poczekać, aż spotkania z jej nowym facetem zaczną być "zwyczajne".

zazdrościsz starej, wiesz że jest juz stara kur­wa i ma rozklepaną rozjechaną i piz­dę i odbyt, to i tak zazdrościsz, bo ciebie nikt nie chce je­bać, no może oprócz ojca, który jak cie rozepchał to poszedł w piz­du. Niech się ruchają, chu­j cie to je­bie!

Kurczę, oby. Jest z nim już 3 miesiące, ale uczucie rozwijało się od ok roku. Byli już na 2-3 urlopach. Mają już zaplanowane 3 kolejne, więc nie można powiedzieć, że to nieśmiałość. Boję się jej to powiedzieć, bo mogę zostać źle zrozumiana. Ale jeśli ktoś przez 5 godzin rży 3 razy w tygodniu, to to naprawdę jest uciążliwe. Zamykam drzwi, włączam radio a i tak to słyszę. Czy ktoś wie, jaki tu mechanizm może działać? I skąd to się bierze??

Nikt nie miał podobnego przypadku?

co w tym dziwnego? śmieje się bez przerwy, bo jest szczęsliwa

Ja się bardzo cieszę tym, że układa sobie życie. Na początku dawało mi to dużą satysfakcję, jednak z czasem stało się nie do wytrzymania. Po prostu w nadmiarze wszytko może się człowiekowi obrzydzić. Wyobraźcie sobie, że ktoś ogląda niewyobrażalnie śmieszną komedię i przez dwie godziny ryczy ze śmiechu w totalnie niebogłosy, kiedy wy się uczycie. Może to być irygujące. A wyobraźcie sobie, że ta komedia trwa 5 godzin i ktoś dostaję nową trzy razy w tygodniu... Staje się to jakimś horrorem dla was... :/

ile ma mama lat?

52

może palą wspólnie trawkę?

hahahaha. Nie, myślę, że wtedy by się podzielili.

To może być objaw tężca:P.

jednak nie czuje sie przy nim jeszcze zbyt dobrze i to jakis nerwwy smiech. pewnie jej przejdzie, ale gdy na 100%oswoi sie. moze wychodz na ten czas z domu? albo pogadaj o tym z mama, mowiac: mamao, jak tam stosunki z X? dobrze? -dobrze. -jakos tak odczuwam, ze nie jestes przy nim jeszcze do konca wyluzowana, co?nie wiem, moze sie mysle, ale mam wrazenie, ze smiejesz sie nerwowo non stop. ....

"mam wrazenie, ze smiejesz sie nerwowo non stop" - to jest świetny tekst. Jeśli po kilku tygodniach to nie przejdzie, to będę musiała to poruszyć. Najbardziej obawiam się, że ona to robi "zalotnie". Ja osobiście ważam, że nie ma w tym nic uroczego. Jeśli tak jest, to moja sytuacja jest beznadziejna, bo nie mam co liczyć, że minie. Słyszałam o dziewczynach, które przy facetach non stop się chichrają. Jest taka jedna dziewczyna w pracy mojej siostry. (Chichocze nawet, jak gada ze swoim facetem przez telefon.) Oby moja mama nie była jedną z nich....