kredyciarze szwajcarscy mam nadzieje że nie dostaniecie pomocy od państwa!!!

bo z jakiej racji ja mam wam dopłacać przecież mieliście wybór mogliście wziąć kredyt w polskiej walucie znaliście konsekwencje tego to był wasza decyzja,takie są zasady kapitalizmu a ja nie zamierzam za nią płacić.całe szczęście żadne polityk na to nie pójdzie..

upp

No i dobrze, ja wcale nie chcę żeby mi to państwo pomagało, bo jak znam życie wyszłabym na tej pomocy gorzej niż na kredycie.

Ty autorze musisz być nieźle pierdolnięty. Co cię kurwa obchodzą cudze kredyty? Ja nie mam ale się nie wpierdalam. Równie dobrze można byłoby powiedzieć powodzianom "po co się tam budowaliscie"

wszyscy zapłacimy - od czego są podatki pośrednie??

Ja raczej pytam dlaczego wszyscy musimy ponosić konsekwencje beztroskiej i rozbuhanej "polityki finansowej" i "gospodarki" krajów takich jak Grecja, USA, które żyły sobie na kredyt a teraz wszystkie kraje będą ponosić tego konsekwencje. Ale skoro został poruszony problem powodzian - ja akurat uważam, że skoro zdecydowali się budować na terenach zalewanych i źle zarządzanych, to powinni się od tego ubezpieczyć i teraz sami ponosić tego konsekwencje, a nie wyciągać ręce po pieniądze od państwa. Ja wzięłam swój kredyt i sama będę ponosić tego konsekwencje, ale chciałabym żeby wszyscy obywatele naszego kraju byli tak samo odpowiedzialni. W sumie skoro pomagamy nieubezpieczonym powodzianom i rolnikom, którzy są wielce poszkodowani na skutek mrozów i opadów, to równie dobrze powinna być udzielana pomoc kredyciarzom szwajcarskim. Jak napisałam już - ja nie chcę żadnej pomocy od państwa, ale moim zdaniem sytuacja osób z kredytem we frankach jest identyczna jak tych zalanych czy zrujnowanych przez nawałnice. Kredytobiorcy mogli wziąć w złotówkach, rolnicy i mieszkańcy terenów zalewanych mogli się ubezpieczyć i teraz nie płakać.

Juzek zpod usemki tak a przegranym w kasynie poco stawialiście?:) jest istotna różnica pomiędzy klęską żywiołową na terenach gzie od dziada pradziada się mieszka, a wzrostem kursu waluty w której się wzięło kredyt to loteria każdy się godzi z jej zasadni możesz zyskać dużo ale jest możliwość że stracisz kurs franka może się zmienić,zawsze był wybór można wziąć kredyt bardziej stratnym ale bezpieczny.a co mi do tego? ja nie chce aby z publicznych pieniędzy pomagano przegranym w kasynie na giełdzie czy na kredycie w obcej walucie,szkoda pieniędzy na czyjąś porażkę i złą decyzje.

z dziada pradziada to poważny argument, nie bądź śmieszna. Jak rolnik uprawiający paprykę żyje z tego co uprawia i sprzedaje, to chyba powinien się ubezpieczyć od możliwości straty plonów na skutek klęsk żywiołowych czy innych. Dlatego ja nie życzę sobie, żeby z moich pieniędzy wypłacano odszkodowania za głupotę i niefrasobliwość. Dotyczy to wszystkich, którzy nie umieją ponieść odpowiedzialności za podjęte przez siebie decyzje. Dotyczy to więc w równym stopniu powodzian, którzy przynajmniej po zeszłym roku powinni byli się ubezpieczyć a nie zrobili tego, bo po co skoro państwo da, rolników, którzy nie ubezpieczają pól, gospodarstw i domów, bo po co skoro jak przyjdzie burza to i tak państwo da odszkodowanie, i kredytobiorców, którzy mogli lub nie wziąć kredyt w takiej czy innej walucie.

autor dobrze gada, dac mu wodki