z inną na moich oczach...

spedzilismy troche czasu razem, zdalam sobie sprawe ze sie zaangazowalam, potem kontakt sie troche urwal, on rzadko sie odzywal, i zobaczylam go na i mprezie z inna... tak mnie to zabolalo ze strasznie sie rozplakalam i wyszlam.. przy nim zapomnialam trche o moim bylym ktorego kochalam przez 5 lat.. on jest rodziną mojego szwagra, wiec cieko mi bedzie zapomniec bo mimo wszytsko bedziemy sie widiwac :( jak moja siostra zobaczyla ze placze, to kazala mu isc ze mna porozmawiac i wyjasnic.. on przyszedl i przeprosil mnie, powiedzial ze miedzy nami nie bylo do konca tego czegos... zawsze zaangazuje sie w tych w ktorych nie mam :(( tak mu zalezalo a jednym razem poznal tamta i wszytsko prysło? :( z kolei mojej siostrze mowil wczesniej ze nie chce popsuc naszych stosunkow kolezenskich, bo gdyby nam cos nie wyszlo to cala rodzi na bedzie krzywo patrzec itp. juz nic nie rozumiem .. :(

Ale czego nie rozumiesz? Spędzaliście razem czas, ale nic między Wami nie było. Jednym z powodów takiej sytuacji był fakt, że chłopak nie chciał w razie czego robić dymu w rodzinie. Nie byliście razem i nie mieliście być razem. Tobie się coś wydawało, ale nie było to prawdą. Także weź się w garść i przestań rozpaczać po stracie czegoś, czego nigdy nie miałaś.