Zależy mi na dziewczynie, która mnie olewa... nie umiem dać sobie spokoj

mam pewna kolezanke ktora mi sie zajebiscie spodobala od jakiegos czasu probuje ja ciagle gdzies wyrwac, namowic na spotkanie itp ale ona ciagle odmawia tlumaczac sie, ze nie ma czasu, ze jest zmeczona itp... ewidetnie daje mi znac abym sie od niej odjebal ALE JA NIE POTRAFIE!!!! jak sobie z tym poradzic, ehh

daj mi w końcu święty spokój kulturalnie mówie Ci z enie mam ochoty na spotkanie a ty ciągle mnie meczysz

zmien obiekt. tego kwiatu jest pol swiatu. nie męcz dziewczyny ktora daje ci do zrozumienia ze cie nie chce ;)

a co mówi ze chce sie spotkac? czy ewidentnie ze niema czasu i niechce sie spotkac? bo może naprawde niema czasu albo ma jakis powód za narazie niemoże sie spotkac a chce

odpowiada zawsze w stylu "niestey mam juz dzisiaj plany, innym razem" albo w ogole nie odpisuje i na 2 dzien pisze "przepraszam, bylam juz zmeczona i nawet nie patrzylam w telefon" a ze tego swiatu jest pol kwiatu to co z tego skoro 3/4 chuja warte?

Bo ja też jednemu odmawiam z 2 lata ale on czeka a ja chce się z nim spotkac tylko wczesniej poprostu niemoglam. A teraz się umowiliśmy na ten miesiac;p może to ty hehe jak ma na imie ta dziewczyna

to nie ja.... ja ta laske znam pol roku tylko

up

Ja też tak odpowiadałam zawsze jak byłam sama a ktoś się uczepił. Bo nawet dla zdesperowanych natrętów nie umiałam byc niemiła.

Daj sobie spokój on anie jest zainteresowana. Jak sobie z tym poradzić? Podrywaj inne dziewczyny, szybko przekonasz się, że ona nie była wcale taka wyjątkowa.

Kuzynka i jej mąż łaził za nia dosłownie prawie dwa lata ona jest od niego dwa lata starsza i mówiła ze nie chce go tak w żartach zeby potem do niej nie mówił "ty stara torbo" mówiła po co mi taki chłoptas pewnie mnie zostawi jak znajdzie młodszą a on tak łaził tak łaził i "wyłaził" sa juz kilkanascie lat po ślubie Ona nie jest do ciebie przekonana to zjadz sposób zeby ją przekonać

czyms ja do siebie zraziłes teraz to odwócić to bedzie niezły majstersztyk albo juz niemozliwe

ja nie pojmuję sensu "łaził , łaził i wyłaził" niema czegoś takiego !! Widocznie twoja kuzynka nie znalazła przez te lata nikigo lepszego to doszła do wniosku ,że lepszy rydz niż nic. ..Gdyby on był taki wspaniały to by chciała od razu.

co tu rozumieć napisałam jasno ona była tez nim zainteresowana ale miała obawy czy ktos dwa lata starszy bedzie wierny czy z biegiem lat nie zechce młodsze mężowie mają przeważnie troche młodsze żony a z czasem i tak szukają innej młodszej wcale jej sie nie dziwie normalna dedukcja zdecydowała sie na niego nie dlatego ze nikt inny nie był nia zainteresowany bo byli tylko koniec końców On potrafił wykazac swoje zalety ci inni których mówiesz ze rzekomo nie było nie mieli tych cech tyle

jestes nie normalny

jestes nie normalny

jestes nie normalny

A jak bardzo Ci zalezy co jestes w stanie dla niej zrobic ?

bo zazwyczaj jest tak, ze jak ktoś nas olewa to nas bardziej interesuje. Ta niedostepnośc przyciąga..ale laska dała ci już kilka razy do zrozumienia, że nie jest zainteresowana, więc powinieneś odpuścić. A kto wie, może jak rpzestaniesz zabiegać o spotkanie to ona się zainteresuje. Więc nie zamęczaj jej bo tylko ja zirytujesz

A jak bardzo Ci zalezy co jestes w stanie dla niej zrobic ?

A jak bardzo Ci zalezy co jestes w stanie dla niej zrobic ?

Mam taką samą sytuację... Ale nie jestem w stanie przestać o niej myśleć :) Trochę głupie pytanie co jestem w stanie dla niej zrobić nie wiem co autor miał na myśli, robił bym wszystko by była szczęśliwa, sprawiało by mi to radość. Ale co z tego skoro ona nie chcę się ze mną nawet lepiej poznać :( Jednak mimo wszystko będę nadal próbował mam jeszcze pewnien pomysł:D

o to jesteś jakiś uparciuch>:D zresztą lepiej próbować i załować niż nie próbowac i też żałowąc>:P a zaprosiłeś Ją na kawę?

a co niby znaczy to----lepiej poznać?

Daj sobie spokój i poszukaj innej aukcji lepiej na tym wyjdziesz - rada z autopsji.

Lepiej poznać w sensie dowiedzieć się więcej o sobie do tej pory mało rozmawialiśmy o prywatnych sprawach pasjach itd. Kawę i kino już próbowałem początkowo sama mówiła o kawie nie wiem dlaczego potem tak nagle zdanie zmieniła.. Mam zamiar za jakiś czas zapytać czy nie poszła by ze mną na kurs tańca, na samym początku byliśmy już na zajęciach (można powiedzieć ze mnie wtedy uratowała)

Zawsze cię kochała, gdybyś zmienił podejście i nie traktował jej od lat wirtualnie- byłaby twoja, ale ty chcesz wygodnictwa i żadnych bab więc nie masz.