Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość future unknown

Jeśli za 10 lat nie będę miał rodziny to chcę...

Polecane posty

Gość future unknown

Witam Mnóstwo tu samotnych ludzi w każdym wieku.Zastanawialiście się co chcielibyście robić za 10 lat, jeśli nie będziecie mieć żony/męża, dzieci, rodziny. Ja tak. W tej chwili mam prawie 30 lat, jestem facetem i nie mam nikogo. Jeśli za 10 nadal będę sam to wiem, że pewnie będę działał w jakiejś fundacji charytatywnej. Jest mnóstwo osób, którym pewnie przydałaby się każda pomoc. Pewnie wrócę też do mojej największej pasji przerwanej z powodu studiów prawie 10 lat temu, czyli do komponowania muzyki. Kocham muzykę i zawsze moim marzeniem było wydać własne kompozycje. Czy ktoś ma wizję siebie za 10 lat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21letniastudentkareklamy
będę miała dużo kasy żeby móc podróżować po świecie, bo na dzieci nie będę musiałą wydawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobie wielka kariere tzn
marzy mi sie pewna praca, ktora moglabym wykonywac z moim wyksztalceniem (wystarczy 3 letnia praktyka by zdobyc uprawnienia) ale teraz sie jej nie podejmuje, bo wymaga to przeprowadzania sie ciagle. tzn rok mieszkasz tu, za rok na drugim koncu Polski. z rodzina tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiapinda
za 10 lat będę już mieć skończone studia, może zmienię obecne mieszkanko na coś większego? wciąż będę udawać singielkę z wyboru i pieprzyć się z moim ulubionym przyjacielem, który pewnie ożeni się ze swoją obecną dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kocham spiewac
hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDZIWIONYYY NA MAXA
ale z ciebie odmieniec :) nie masz zony, to co 3 dni umawiasz sie z nowa panna (albo zawodowa prostytutka, albo studentka dorabaiajaca na boku) , lykasz viagre (jesli potrzebujesz) a ona obciaga ci po same jajka, wylizujesz jej pizde a poteem ruchasz jak sobie zamarzysz a na koncu rzucasz 300 zlotych na stol i wykopujesz za drzwi ? ja bym tak robil , lepsze to niz organizacje charytatywne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×