Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konająca

jak po zerwaniu?

Polecane posty

ja na szczęście a tymi, których nie chcę widzieć nie mam okazji żeby się spotkać, więc nie ma problemy. a te smsy itp to dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
smsy typu "zaluj bo bylbym najlepszy", "grozi mi dwa lata". Masakra, nie wiem co ten czlowiek ma w glowie. Mimo wszystko boli, bo ten czlowiek byl mi bardzo bliski, ja jemu tez. Wykorzystal moje uczucia przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, że boli. na to trzeba czasu i nie ma innej rady. ale te jego teksty są żałosne. ja bym kolesia śmiechem zabiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Boli tez ponizenie. On mnie poniza takim zachowaniem i upokarza. Nie mam pojecia jakimi kategoriami on mysli. Przezywam to bo nie spodziewalabym sie w zyciu takich rzeczy od najbliższej osoby. Wiem, mloda jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniża? ciebie takim zachowaniem? no proszę cię! sam siebie ośmiesza! ja bym go śmiechem zabiła i powiedziała, że jest żałosny pseudomacho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
wiesz, stwarza sytuacje w ktorej ja jestem odrzucona, cierpiaca, zalujaca, a jesli nie zaluje to on sprawi ze mam zalowac, wmusi to wemnie smsem bo KONIECZNIE musze zalowac bo bylby najlepszy i nie moge sie nawet usmiechnac. Tylko oczywiscie w jego mniemaniu, ale ja sie czuje ponizona tym, ze on stawia mnie w takim polozeniu, takiej roli, a przynajmniej probuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
a mój się wcale nie odzywa...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź go olej, niech pisze, niech gada, niech zaczepia. uśmiechaj się z politowaniem nic więcej. sama zobaczysz, że sobie da spokój jak się zorientuje, że nie reagujesz. jeśli jest ci przykro, to nie daj tego po sobie poznać (wypłacz się w domu), bo jego to tylko nakręca. co za debil jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
ale mój już kilka dni:-( Ciężko mi bez niego, jak jest to mnie wkurza a jak go nie ma też beznadziejnie, buuuuuuu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
to juz troche. Mój wyszedł w poniedziałek i się nie odzywa do mnie. Tak się zastanawiam kto zawinił, bo tak naprawde nie widze powodu tego milczenia. Chciałabym zeby on tez zatęsknił i wykonał pierwszy krok a nie żebym ja za nim biegala jak przy każdej sprzeczce:-( Ciężko tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś miałam takiego. nie miało znaczenia kto zawinił, zawsze ja wyciągałam pierwsza rękę, długo po tym posranym związku chorowałam. dlatego teraz jak uważam, że facet daje ciała to niech pierwszy wyciąga rękę. trzeba się szanować, bo inaczej nikt nas nie poszanuje.musisz wziąć go na wstrzymanie, zaciśnij zęby i czekaj. przynajmniej będziesz miała pewność, że mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
ale ja wiem, że mu zależy a takie przeczekiwanie wydaje mi się dziecinne. Nie mamy nastu lat żeby czekać w nieskończoność, szkoda życia. Z drugiej strony czy to coś zmieni czy tylko poczuję się pewniej kiedy on się odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem. rób jak uważasz. ale wiesz, on jest przyzwyczajony, że ty pierwsza się odzywasz. więc nie nauczysz go żeby było inaczej. ja jestem mega uparta, więc jak się zaprę to nie ma zmiłuj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
ja chyba tak nie potrafię. Staram się powstrzymać ale i tak myślę o nim:-( Masz jakieś sposoby żeby wytrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
już nawet na kafeterii siedzę żeby nie myśleć ale nie jest wcale mi z tym lepiej:-( Chyba zaczynam się łamać, może nie warto tyle milczeć przez jakiś drobiazg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz, że ja nie myślę o swoim? nie da się. sposobów nie mam, ja po prostu jak się zawezmę to mogę tak długo... boli, ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
mi wydaje się, ze to drobiazg powiedział, że o niego nie dbam więc odpowiedziałam żeby poszukał innej. Wkurzył się, bo na spacerze wyznawał mi miłość i stwierdził, że nie powinnam tak mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może nie powinnaś, ale ja swojemu często mówię, jak mi marudzi, żeby sobie zmienił (on mi też). jest przyzwyczajony, więc go nie wzrusza taki tekst. patrząc obiektywnie, twoja wina tym razem (jeśli można tu mówić o winie). ale nast jeśli nie, to ja bym się pierwsza nie odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
widzisz tylko ja dbam o niego jak mogę. Przygotowuję mu obiad jak wraca z pracy i przyjeżdża od razu do mnie, przywoże do pracy kanapki żeby miał coś ode mnie, czasami wydaje mi sie, że za dużo robię dla niego ale ja go kocham i chce żeby on to czuł ode mnie:-( I sprawił mi też przykrość tym co poiwedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na mój gust za bardzo wkoło niego skaczesz. chyba, że on się odwdzięcza tym samym to rozumiem :D nie czaję. a co on takiego powiedział,że sprawił ci przykrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasania
własnie to że o niego nie dbam a ja się przecież bardzo staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
"weź go olej, niech pisze, niech gada, niech zaczepia. uśmiechaj się z politowaniem nic więcej. sama zobaczysz, że sobie da spokój jak się zorientuje, że nie reagujesz. jeśli jest ci przykro, to nie daj tego po sobie poznać (wypłacz się w domu), bo jego to tylko nakręca. co za debil jakiś". Teraz sie nie widujemy bo wakacje, ostatni raz widzielismy sie 29 czerwca. Wtedy jeszcze dalabym sobie nerke wyciac zeby wrocil, mimo 2 miesiecy zlego traktowania mnie przez niego, takie mialam klapki na oczach, jakos tak w polowie mi lipca mi opadly, i teraz to jemu bym te nery wyciela za kare;P a po wakacjach nie wiem jak bedzie, ale to juz nie to samo, co mial mi dokopac najwiecej to dokopal, na swiezutkie rany, zaraz po zerwaniu, jak skowyczalam w srodku z bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
W czerwcu nawet mi potrafil opowiadac, ze taka magde z naszego roku probowal zakrecic (pisal do niej smsy ale go olala), a ja w srodku az klekalam z bolu. Ale najlepsze jest to, ze to taki prostak i burak ze on to po prostu mowil jako zwykla informacje, a nie zeby mi dowalic. Ten czlowiek to totalny zjeb, wydaje mu sie zupelnie naturalne opowiadac dziewczynie dwa miesiace po zerwaniu (z jego strony) jak to inna podrywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
supersupersuper no i dobrze, że się tyle nie widzieliście. niestety nie pocieszę cię, nie będzie dobrze jak go zobaczysz, ale musisz się trzymać dzielnie. przy nim bądź twarda. w domu rycz na potęgę, żebyś jemu nie dała satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×