Czy jadlyscie orzechy w ciazy

i nie każda głipia wie, że nie mozna palić, widuje kobiety w ciąży palące już Ci napisałam, ze nie przesadzam, trkatuję siebie i małego normalnie, jak przystało na jego wiek

oo mój mały też ma 1,5 roku - witka nie analizuję zjedzonych przez niego serków i tez je kurczaka sklepowego, ale w ciąży dostałam takie zalecenie, wiec może coś jest na rzeczy

Ależ każda wie, tylko nie każda się do tego stosuje. Ale rozumiem, że temat palenia w ciąży należy traktować poważnie i robić z tego temat na kafe, to by było logiczne, ale robić wielkie halo z orzechów ?

E tam, ja tam i w pierwszej ciazy i teraz w drugiej jadlam i jem prawie wszystko (oprocz surowego miesa i ryb oraz kupujac czy jedzac brie zawsze sprawdzalam czy jest robione z mleka pasteryzowanego) no i oczywiscie nie pije alkoholu ani nie pale (ale ja w ogole nie pale). Poza tym jem i jadlam normalnie wlaczajac w to kurczaki sklepowe :). Synek moj ma 2 lata, jest duzym i zdrowym chlopcem, urodzil sie z waga 4300 gr, a teraz jestem w 31 tc drugiej ciazy i jak narazie corcia rowniez bardzo dobrze sie rowija i nie mamy zadnych problemow, takze do tych wytycznych jak podchodze z przmruzeniem oka, ale sa rzeczy, ktorych ewidentnie jesc nie wolno (jak suroew mieso - chociaz tez ciekawostka. W maju bylam z mezem w USA i kiedy odeslalam do kuchni stek, ktory mi przyniesli , bo w srodku byl po prostu czerwony i krwisty, to szef mojego meza i jego zona bardzo sie zdziwili, ze jak to nie jem surowego miesa, skoro w ciazy jest dodatkowe zapotrzebowanie na zelazo i wlasnie powinno sie jesc czerwone mieso)

Słuchaj, ja dostałam od wielkiego speca od laktacji zalecenie,że do 4 miesiąca życia mego syna karmiąc go piersią nie mam absolutnie jeść nabiału, nie posłuchałam, zrobiłam po swojemu , pogadałam z kilkoma innymi specami i każdy mówił co innego, jeden potwierdził, że nie jeść, inny zaprzeczył,że owszem, jeść po trochu, inny kazał jeść normalnie. Więc co lekarz, to inna rada, i należy samemu z tego wynieść coś dla siebie. Ja olałam ten przesadyzm z niejedzeniem nabiału i synkowi krzywda się nie stała, żadnej alergii nie ma.

no dziewczyna tylko zapytała jest wiele głupszych tematów na kafe i po to jest tez kafe, zeby czasem zadać takie głupie pytanie, bo zobacz i le osób sie tu wypowiedziało miło za bardzo nie bylo, ale cóż, jestesmy tylko ludźmi

oj wiesz, z tym nabiałem to rzeczywiscie, chyba nie ma mądrego zależy jak dziecko toleruje

Gdybym posłuchała wielkiego speca, to bym katowała się miesiącami drakońską dietą, wyglądała jak anorektyczka, bo raczej mam skłonności do szybkiego chudnięcia ,a synka niepotrzebnie izolowałabym do tego nabiału narażając go być może właśnie przez to na alergię z powodu nieprzyzwyczajenia do nabiału.

ja chwilowo właśnie katowałam sie, bo moje dziecko miaąło jakąś tam wysypke, ale dałam sobie z czasem spokój i mały ma sie dobrze sa też ekstremalne przypadki, gdzie rzeczywiście dzieci są uczulone na mleko i robi sie z tego wszystkiego azs, ale to już inny temat

a mnie bawi, to ze histeryczka pyta tylko o orzechy ale juz nie pyta o ta nieszczesna czekolade/kakao, ktora ma ochote pozrec:D kiedy ta alergia jest rownie czesta jak ta na orzechy:D