Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pz

Jak pomóc Mamie?

Polecane posty

Gość pz

Witam Piszę na forum w poszukiwaniu pomocy. U mojej Mamy wczoraj stwierdzono raka jajnika z tego co wiem na podstawie krwi i usg- marker ca 125 na poziomie 1130 (ponoć tydzień temu było 500) Ca 15-3 (BR-MA) 383,8 ; CA 19-9 (GI MA) 6,57 Mam nadzieje że to nie rak choć te liczby nie wyglądają dobrze. Jestem z Chorzowa w województwie Śląskim Mama dostała już skierowanie do szpitala za pośrednictwem dr. Wojciecha Cnoty (wizyta prywatna) do szpitala w rudzie śląskiej goduli „Śląska Akademia Medyczna w Katowicach, Klinika Połoznictwa i Ginekologii na 16.08. Tata jeździ z mamą po lekarzach szukając najlepszego jedni polecają właśnie ten szpital w rudzie i prof. Krzysztofa Sadowskiego, który niestety w tej chwili jest na urlopie inni Szpital w Bytomiu i panią prof. Anitę Olejko która też niestety to końca sierpnia jest na urlopie. Ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenia z wyżej wymienionymi doktorami i szpitalami? Problem w tym że nie wiem jak mogę pomóc, rodzice gdzieś jeżdżą ciągle a ja nie potrafię usiedzieć w miejscu boje się nawet pytać czego się nowego dowiedzieli mama ze stresu nic nie mówi a u ojca widać jak ciężko mu to przychodzi. Poradźcie co mogę zrobić jak pomóc. Dodam że dr. Wojciech Cnota powiedział że można by mamę przyjąć do szpitala już dzisiaj ale ze to nie ma sensu bo i tak operacja będzie po 16.08. Z takich informacji ogólnych powiem ze mama ma 51 jest raczej szczupła, ale ciągle zestresowana w zasadzie nie wiem czy takie informacje do czegokolwiek się przydają, ale czytając pół dnia wszystko co jest w Internecie już się gubię. POMOCY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pz
wiem o tym niesnety niby 2 dni na przygotowanie wiec nie rozumiem czemu odrazu mamy nie wzieli. Nie wiem kogo sie jeszcze poradzić. Juz sie boje cokolwiek powiedziec sytuacja w domu jest bardzo napięta - co z pewności nie jest dobre dla stanu psychicznego który tu ponoc jest bardzo wazny. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
nie onkologia w gliwicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pz
do Gliwic idzie się dopiero po operacji tam jest leczenie ale nie operacje do gliwic trafiają ludzie ze wszystkich okolicznych szpitali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×