Czy to normalne że facet nocuje koleżanki?

Znamy się niecałe 3 miesiące, spotykamy się w weekendy, czasem w tygodniu na spacer, raz spędziliśmy razem 2 dni ale do niczego nie doszło.Potem on wyjechał na tydzień, dzwonił , mówił że tęskni, też mnie 'wzięło'.Jak przyjechał to był w skowronkach a ja marudząca bo mam nawał pracy i innych obowiązków, ważny egzamin przed sobą, on o tym wie ale chciał się zobaczyć. On nawijał przez tą godzinkę a ja robiłam miny, średnio to wyszło. Teraz dzwoni i mówi, że przez ostatnie 2 dni była u niego koleżanka, która była z nimi i jego znajomymi na tym wyjeździe na który mnie też zapraszał.Raczej żadna dziewczyna bo mnie na wyjazd wyciągał nawet chwilę przed wyjazdem ale musiałam zostać, ale nocowała hm... ja nawet jeszcze u niego nie byłam chociaż zapraszał.A z drugiej strony sam od siebie powiedział, że ta dziewczyna nocowała u niego i balowali w gronie znajomych z którymi był na wyjeździe. To dobrze, ze mi to powiedział?? i na pewno znaczy że nic między nimi nie ma bo jakby było to by się nie przyznał?

Dodam, ze to dorosły facet 29 lat i ma swoje mieszkanie.

Jeśłi do czegoś by doszło uwierz, że pierwsza byś się dowiedziała, jest mnóstwo "życzliwych".

ale przeciez nie znam jego znajomych to od kogo niby :p jego też słabo znam

Uwierz, że poznałabyś "życzliwego" albo innego anonima. Póki co nie stresuj się niepotrzebnie.

u kolegi z pracy jak pozno konczylam za zgodą jego laski, która rzadko u niego nocowała, zdarzało się że byiśmy sami na mieszkaniu, ale tylko sie kumplujemy nie widzę w tym nic dziwnego miał wolny pokój i łożko, więc fajnie

1)dlaczego nie bylas na tym wyjezdzie na ktory Cie zapraszal? 2)dlaczego nie bylas u niego w domu skoro Cie zapraszal?