Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tamaraa

6 weidera - zaczynam

Polecane posty

Gość Wake up!
Tamaro, ja ostatnio nie mogłam ćwiczyć - miałam trochę nerwów. ;) Nie będę zaczynała znów od początku.... ale cofnę się o każdy jeden dzień, kiedy nie mogłam ćwiczyć. W praktyce oznacza to, że idziemy od dziś razem. ;) Dzień 10. Najdalej udało mi się kiedykolwiek zajść do 16. Nigdy dalej. Trzymam za nas obie kciuki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 10, ciekawe kiedy mi coś wypadnie i ominę dzień czy dwa. Jak na razie mam mocne postanowienie i dopóki nie zrobię ćwiczenia to myślę o nim cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up!
Czasami tak wychodzi, że ćwiczenia są ostatnią rzeczą o jakiej się myśli. A u mnie wystarczy dzień przerwy, żeby mobilizacja drastycznie spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
Hej :) Ostatnio nie miałam czasu żeby pisać ale ćwiczyłam :) Dziś dzień 7, niestety zaniedbałam dietę... no ale ćwiczę nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 11, trochę jestem przerażona tym, że te dni tak szybko mijają. Od dzisiaj już 10 powtórzeń. Trochę ciężko, ale na razie jakoś da się to przeżyć. Nogi chyba mi się wzmocniły, bo dopiero przy ostatniej serii trzęsą się jak na początku. Jest więc coraz lepiej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
Dzień 8 . Ja się zaraz biorę za ćwiczenia :) Mi też już się ciut mniej trzęsą nogi ale tak mnie brzuch boli przy 5 ćwiczeniu że szok - no ale to znaczy że mięśnie pracują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie plecy bolą trochę, ale zmienię taktykę tych ćwiczonek, bo najpierw podnoszę nogi, a później klatę, jutro spróbuje odwrotnie, bo to przy podnoszeniu nóg jak leże na płasko boli mnie kręgosłup w dolnej partii. A Wy jak robicie?? Najpierw nogi unosicie, a później klatę? Czy może jednocześnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
Ja staram się jednocześnie ale różnie mi to wychodzi, częściej najpierw podnoszę klatę a potem nogi i plecy mnie nie bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 12, dzisiaj ćwiczyłam już o 6 rano, bo w dzień nie dałabym rady, aż jestem w szoku, że nie przestawiłam budzika. Unosić jednocześnie rąk i klatki nie dałam rady albo jedna albo drugie, ale starałam się robić ćwiczenia mniej intensywnie, żeby trochę mi plecy odpoczęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
Dzień 9. Ale mnie dzisiaj mięśnie brzucha bolały przy ćwiczeniach... masakra ;p Szkoda, że tylko we dwie zostałyśmy na placu boju. Może ktoś się jeszcze dołączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skończyłem a6w. Szczerze mówiąc efekty nie są powalające, tj. spadek wagi ok. 4 kg (stały, od 1,5 miesiąca nie ćwiczę i utrzymuję wagę bez problemu), w pasie na wysokości pępka 6 cm. Ogólnie ćwiczenie niezłe, trochę denerwuje to, że trzeba wykonywać codziennie, ale z drugiej strony jest to dobre na ćwiczenie samodyscypliny. Jeśli chodzi o zrzucanie wagi, to jest wiele różnych, lepszych metod, głównie z obciążeniami i tu odsyłam na sportowe forum dyskusyjne. Życzę powodzenia i pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 13, jeszcze piję kawkę i zaraz biorę się za robotę. Ja mam 1,5 kg mniej ale nie wiem czy to zasługa ćwiczeń. Dzięki tym ćwiczeniom mój brzuch zyskał nową ksywkę " Lord Vader" :P Mojego faceta powaliła nazwa, nawet pyta się czy sapie tak samo jak Vader przy robieniu. Sama też się nieźle uśmiałam. Ale oprócz tego, że się podśmiewał powiedział, że od września taż chyba zacznie bo widać efekty już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! dołączam do was bo potrzebuję wsparcia:) Wczoraj 24.08 zaliczyłam dzień 10, ale coraz ciężej u mnie z mobilizacją:( Już podczas ćwiczeń szukam wymówki aby się usprawiedliwić i przerwać. Obecnie ważę 57kg z kawałkiem. Jestem 2 miesiące po porodzie i chciałabym jak najszybciej wrócić do figury i wagi sprzed ciąży (rozm 34, 53kg). Ćwiczę tą a6w i praktycznie nie jadam słodyczy...zobaczymy, po pierwszym porodzie wytrwałam tylko do 18 dnia, a teraz jak myślę tylko o tych ćwiczeniach to mi się już nie chce. Pozdrawiam i mam nadzieję że wytrwamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
wisienkaa667 - ja wczoraj też zaliczyłam dzień 10 :) Dzisiaj jeszcze nie miałam czasu żeby poćwiczyć, pewnie dopiero wieczorkiem będę ćwiczyć. Mi też czasami brakuje motywacji a chciałabym dotrwać do tego 42 dnia i być dumna, że zrobiłam coś od początku do końca. U mnie niestety kiepsko z trzymaniem diety... Mam nadzieję, że we wrześniu będzie mi łatwiej trzymać dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 14, ja mam nadzieję, że motywacji mi wystarczy do końca. Dzisiaj ćwiczyłam przed pracą o 6 rano, bo dopiero wróciłam do domu i na pewno bym się teraz za to nie zabrała. Jutro już 12 powtórzeń, czas leci dopiero miałam pierwszy dzień i w ogóle nie poczułam tych ćwiczeń. Mam nadzieję, że razem wytrwamy do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka67, a ile masz wzrostu?? Ja też ważę 57 przy 168, diety nie trzymam, chcę tylko brzuch "zrobić" reszta może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 11 zaliczony:) Choc był moment że myslałam że nie dam rady:) przy usypianiu dzieci zasnęłam razem z nimi:) Ja jestem trochę niższa mam 164, moja waga sprzed ciąży 53 i tyle chciałaby mieć znowu. Najwięcej tłuszczyku odłożyło mi sie jednak na udach i pupie, więc muszę zacząć biegać, bo to najlepiej działa... ale przez te upały na samą myśl mi się odechciewa no i cięzko sie wyrwać z domu gdy dzieci małe (karmię piersia więc na długo znikać nie mogę) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 15, dopiero skończyłam, padam na twarz, cały dzień spędziłam w pracy. Nawet nie pamiętam co chciałam napisać :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 16, lecą te dni jak szalone, szkoda tylko, że nie zmierzyłam sobie obwodu zanim zaczęłam ćwiczyć. Ciekawa jestem czy coś ubyło. Mam tylko fotkę z przed i mam zamiar ją porównać, ale dopiero po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 17, widzę, że zacznę zaraz sama do siebie pisać :P Zaraz zabiorę się do ćwiczeń. Ciekawa jestem czy są może jakieś podobne plany ćwiczeń na pośladki. A6W jest o tyle dobra, że każdy dzień jest rozpisany. O wiele łatwiej jest mi się pilnować, bo wiem co mam w grafiku i muszę to zrobić. Może są tak rozpisane ćwiczenia na dolne partie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zrobiłam 12 dzień (a powinien byc 13, ale niestety przedwczoraj opuściłam jeden trening). W piatek pobiegałam sobie ponad 30 min (zrobilam ok 4 km), a na drugi dzień strasznie bolalo mnie spojenie lonowe I teraz nie wiem czy mogę biegać czy to może jeszcze za wcześnie i organizm jeszcze nie doszedł do siebie po porodzie... boję się, żeby sobie nie zaszkodzić:( ale 6 i tak robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikolinka344
Dzień 16:) Już 12 powtórzeń, trochę ciężko. Mówiłam, że mnie kręgosłup w ogóle nie boli ale właśnie zaczął. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Też bym chciała taki harmonogram ćwiczeń na pośladki i nogi, bo faktycznie łatwiej się ćwiczy, gdy ma się to wszystko tak fajnie rozpisane. A wam jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 18, 19 i 20, mnie nie dość, że plecy bolą to jeszcze biodro zaczęło i nie mogę robić nożyc z nogami w powietrzu. Dzisiaj miałam kryzys, myślałam, że nie dam razy. Biodro mi bardziej dokucza niż kręgosłup, ale jakoś dałam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i z przykrością stwierdzam, że nie ćwiczyłam od dwóch dni, a wszystko przez ten ból biodra, który był coraz większy; poszukam innych ćwiczeń, te są jednak strasznie obciążające, a szkoda wielka, zacznę biegać z moim facetem od przyszłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdetrminowana Karolina
ja dziś 5 dzien właśnie od godziny się zabieram za ćwiczenia :) potwornie mi sie dziś nie chce i jeszcze sie źle czuje, ale w koncu muszę wytrwać! Ja się mobilizuje rano, bo wieczorem to nie ma bata nie zrobie Jestem dopiero na poczatku ale juz widać efekty Może dlatego że wcześniej dużo ćwiczyłam aerobik, sama w domu, bieganie od czasu do czasu Juz chce miec taki piekny brzuszek jak kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zeszłym roku wytrwałam do końca!!;) schudłam 4 kilo i efekty było widać;) Były chwilę załamania ale nie poddawałam się. do tego ograniczyłam posiłki,jadłam dużo warzyw i owoców. Drugim razem juz nie miałam tak silnej woli i zakończyłam po 4 tygodniach. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×