Diabeł zabrał mi duszę

Już nie pamiętam czyj to był kaprys Diabła czy Mój. Pewnie sama mu oddałam podczas jakiejś niewinnej na pozór zabawy. Myślałam, że to taka gra jak w karty, czasem ktoś przegra, czasem wygra, czasem jest remis.Diabeł był sprytny, zagrał tylko raz, wygrał moją duszę. Wymyśliłam, że spalę most po którym chodził do mnie Diabeł, a potem sama zabiorę czyjąś duszę i jakoś to będzie.Zabrałam kilka, trzymam je wszystkie w koszu na śmieci. Most jest tylko nadpalony. Podpalałam kilka razy, na potężny ogień nie starczyło mi odwagi.Miałam nadzieję, że jak Diabeł zobaczy moją nieudolność i śmieszność to sam mi odda duszę z pogardą.Nie oddał.Nie kocham cię Diable, ja jestem Tobą...