Mam narzeczonego od 8lat, niedlugo ślub, a i tak bzykam sie z kumplem z LO

wiecie czemu - bo mi sie bzykac znim chce. Tez tak macie? Mi jest komfortowo w tej sytuacji.

Ale po co Ci ślub, skoro już teraz zdradzasz przyszłego męża? Jak patrzysz w lustro, to co o sobie myślisz?:(

mysle sobie ze jestem zwykla kurwa... i wiecie co? dobrze mi z tym. jestem mala suka radka i uwielbiam jak mnie rznie. narzeczony nie daje mi tych emocji, on jest dobry na slub wlasnie

To może poszukaj sobie odpowiedniejszego kandydata na męża, skoro ten nie jest w stanie sprostać Twoim fantazjom? Po co chcesz żyć w kłamstwie?

Dla mnie to jest niepojęte, jak brat brata harata:(.

Jak można mieć narzeczonego i ruchać się z kumplem z LO ? dla mnie jesteś zwykłą dziwką.

fige sie znacie na zyciu.

a nie lepiej związać się z tym kumplem z LO?

Jeśli Ty się znasz na życiu, to mam nadzieję do końca swych dni pozostać z nim nieobeznana;). Przynajmniej zachowam szacunek dla siebie.

Gadasz że znasz się na życiu to powiedz to swojemu narzeczonemu skoro jesteś taka obeznana.Bądź z nim szczera i powiedz mu że robisz gałę koledze z liceum, ciekaw jestem jak zareaguje, zapewne życiowo :)

PrzemierzamPolaLasy inaczej bys spiewala jak by cie radziu zerznal. on jest fantastyczny

Jak widać ma skrzywione fundamenty. Z pewnością dzieciństwo... Typowe...

Jakbym chciała, żeby mnie Radziu rżnął, to bym była z Radziem i nie okłamywała siebie i narzeczonego. A jeśli nie potrafiłabym być wierną jednemu mężczyźnie, to zastanowiłabym się nad sensem brania ślubu.

Pochodzisz z patologicznej rodziny zapewne? Stąd ten wykrzywiony obraz rzeczywistości?

Ale niepotrzebnie jej tłumaczycie.. nie macie pojęcia jak funkcjonuje mózg wykrzywionej osoby.. Nie każdy przychodzi na świat w normalnej rodzinie.. W niektórych rodzinach bycie kurwą jest normalnością ... to skąd ona ma wiedzieć, że można inaczej?

Zapewne nieraz widziala, jak jej matka rżnęła się z jakimiś kolegami. Zatem powtarza znane jej obrazy i atmosferę znaną z dzieciństwa.

Wspólczuć jej tylko można.. To straszne wychowywać się w takich warunkach.

to ja - Doda

i bardzo dobrze ivonko! dlaczego to tylko faceci maja robić nas kobiety w chuja? wyssij z nich obu ile sie da! hehehe potem i tak mąż kolo 40 bedzie cie zdradzał z jakaś małolatą, to co sobie bedziesz zalowac?

Pewnie już obraca swoje koleżanki, bo prawda taka ze swój zawsze trafia na swego..

Jesteś zwykłą zdzirą, to hajtnij się z kumplem z LO skora tak Ci z nim doprze

rozbroiłeś mnie tym tekstem :D szkoda, że to wirtualny świat, chętnie poznałabym cię w rzeczywistości (jeśli w niej też jesteś tak zabawny) :D

Kumpel z LO traktuje ją jak przedmiot kilkurazowego użytku. Pewnie sam jest w związku z jakąś laseczką, a na niej trenuje.. jak na worku treningowym... Ale jak łatwo wywnioskować nie traktuje jej poważnie..

i vice versa! ona tez traktuje kolego z liceum jak przedmiot kilkorazowego użytku. sama jest w związku, a na nim trenuje. wkurwia mnie takie podejscie, ze jak kobieta uprawia seks to ona wcale nie lubi samego seksu tylko robi to z jakiś wyższych powódek i się wielce poswięca i upadla rozkładając nogi :o to moze dzialac w dwie strony... spotykaja sie jedynie dla seksu i i z tym dobrze. zarówno jemu jak i jej!

Trzeba zadać sobie pytanie dla kogo priorytetem jest sex sam w sobie? Na pewno nie dla osoby zdrowej na umyśle, rozwojowej i mającej cele w życiu..

Sex to podstawowa potrzeba fizjologiczna, podobnie jak jedzenie i wypróżnianie się.. Ale jakim człowiekiem jest człowiek jedzący co popadnie, aby tylko jeść? I którego świat kręci się tylko na żarciu?

ale kto tu mow zaraz o priorytetach? dla mnie seks nie jest najwazniejszy, ale uprawiam go, bo go lubie.. a nie z poswiecenia dla mężczyzny :o no i jest roznica miedzy ruchaniem sie z kim popadnie, a ciągle z tym samym kolegą, nie uważasz?

Nie uważam.. Skoro dla niej normą jest takie "kumplowanie się" to to jest zwyczajnie chore... Sex powinien towarzyszyć miłości, być jej objawem.. nie poświęceniem.. Tak jak jeść powinno się gdy jest się głodnym, a nie dlatego, że blisko leżała kanapka..

troche mnie nie bylo ale wracam i widze ze w koncu ktos rozumuje jak ja. ja po prostu kurewsko lubie sie z nim pieprztc. jak mam chcice to dzwonie i on od razu przyjezdza. lubie to

Rucha się z kumplem, bo widocznie tylko on był chętny... W końcu każdy ma wielu kumplów..