Mógłbym być służącym w domu jednej dziewczyny, która mi się podoba

Za sam wikt (którego przygotowaniem bym się zajmował) i dach nad głową mógłbym tam pracować w domu i wokół niego. Jakby to było możliwe to bym spakował manatki i już dziś tam poszedł. To mało ambitny plan ale w moim przekonaniu takie życie byłoby ciekawsze niż to które aktualnie prowadzę. Przynajmniej gadałbym sobie z jej rodzeństwem codziennie i patrzył na nią i bym się nie nudził. A może z czasem by mnie polubiła i wzięlibyśmy ślub?

:D

tak ja kochasz?

hehe smieszne ;)

zapomnij Kasia jest juz zajeta

tylko gdzie taką znaleźć ;)

I własnie przez taką mentalność nigdy z nią nie będziesz.

Kocham ją - to swoją drogą a tu na forum tylko teoretyzuje, że mogło by tak być ostatecznie. Co wy myślicie że ja bym nie chciał z nią być na innej stopie? Oczywiście że tak, ale biorąc pod uwagę moje życie to mało prawdopodobne.

dach nad glowa to w stolycy kosztuje od 500zl+liczniki wzwyz

To nie jest Kasia, to nie jest Stolica.

a jakie zycie prowadzisz

Bardzo nudne, młodość ucieka mi przez palce.

zaslugujesz na cos lepszego

na jakiej stopie chcialbys z nia byc

To nie jest żadna prowokacja. Chciałbym mieszkać w swoim domu, dojeżdżać do niej, spotykać się z nią - po prostu.

a nie mozesz

Tak myślisz? To super. Zgadzam się z tym że nie mogę.

up

napisz cos wiecej o waszych obecnych relacjach

To zaledwie znajomość z widzenia.

to skad wiesz, ze ma rodzenstwo? czyzby to byli twoi sasiedzi ? :)

Portal społecznościowy prawdę Ci powie :)

a ona mieszka w domu jednorodzinnym czy w bloku?

W jednorodzinnym.

W ogóle szkoda że się tam nie urodziłem.