Przyjaciółka mojego faceta..

To nawet nie był poważny związek, spotykali się przez 2 lata,ale nawet nikt o nich nie wiedział, on jest kasiasty więc ona nie chce odpuścić i przyjeżdża do niego, a on powiedział ,że nie wyprosi jej przecież, że są tylko znajomymi.. Wiem ,że jej nie kocha, ale wkurwia mnie to okropnie i chyba gdyby KOCHAŁ MNIE to by zrezygnował ze spotkań z nią?!?!

Nie zrezygnowałby. Ja jestem przyjaciólka mojego byłego faceta i ti ja zrezygnowałam ze spotkań z nim, a nie on ze mna. Płakał i to nie raz kiedy mowilam ze nie bedziemy sie dalej spotykać. I to ja zeby nie mieszac w uczuciach sobie ani w jego zwiazku zrezygnowalam z tej przyjazni. Moze troche szkoda bo nie mialam zadnych zlych zamiarow wobec niego ani nie chcialam zeby psuło sie cos miedzy nim a jego dziewczyna, ale coz..uznalalam ze to klepsze rozwiazanie. Facetowi trzeba tez ufac i nie trzymac go pod kloszem bo jelsi ma swobode to nie zrobi glupich rzeczy ale jesli zaczyna czuc ze cos go uwiera to zaczyna panikowac,szukac wrazen. Zdrowy razsadek , zaufanie i rozmowa to podstawa.

to nic wielkiego, ja też się spotykam ze swoim ex i nie mam wobec niego żadnych większych zamiarów

To zależy w jakim celu przyjeżdża ta przyjaciólka. Z tego co pisze autorka, to chce go odbić, więc dlaczego ma siedzieć cicho i nic nie mówić?

nie wiem w jakim, porozmawiać ..w dodatku potrafi przywieźć swoje dziecko

ten facet to dupek - po co mu przyjaciółeczka , która wiadomo po co przyjeżdża i na co liczy...skoro ma inną kobietę , to tamtą powinien pożegnać , by nie było nieporozumień... ogólnie tego typu "przyjaciółeczki" są zupełnie niepotrzebne dla faceta , który wie czego chce.....

podobno mają jeszcze jakieś "sprawy"...

Więc zaznacz, że kiedy zamieszkacie razem nie chcesz takich odwiedzin, a póki co musisz się z tym pogodzić. No chyba, że powiesz, że przyjeżdża do Ciebie Twój przyjaciel (dodaj, że były chłopak)...pogadać ;)

może mu wyznaje miłość, a on nie potrafi jej olać ,bo jest cipowaty.. może mówi ,że dziecko za nim tęskni..

postaw ultimatum- albo ONA albo JA

twierdzi ,że histeryzuję i nie mam powodów do zazdrości..

WIęc Ty też zacznij spotykać się z przyjacielem. Zobaczysz czym jest histeria w męskim wydaniu.