Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onawkropce

Czy różnica w wykształceniu jest aż tak wielką

Polecane posty

Gość Clarinka ...
ulotna moc dyplomu wykształcenie rzadko idzie w parze z inteligencją i empatią, niestety dlatego łatwiej się dogadać na budowie niż w firmie, w której pracują sami dyplomowani troglodyci" Ależ skąd.. nieprawda.. Zawsze więcej jest inteligentnych wśród profesorów, niż wśród osób po szkole zawodowej, jakbyście nie zaprzeczali, to faktów nie zmienicie ... A dlatego łatwiej dogadujesz się na budowie, bo tam komunikaty są bardzo proste i czytelne... Nawet słownictwo jest wielokrotnie prostsze i uboższe... Inteligentni zwracają uwagę nie tylko na komunikaty werbalne, ale i niewerbalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
sfsfsgz Clarinka- zesrałąs sie juz z podniety?" Rynsztokiem, to raczej na mnie wrażenia nie zrobisz.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
sfsfsgz Clarinka- zesrałąs sie juz z podniety?" jak mniemam, masz się za super inteligencję... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest barierą i nie chodzi o sam papierek, ale raczej chodzi o sposób patrzenia na życie. Ktoś kto nie ma potrzeby patrzenia naprzód, to nie dla mnie... zbytnie patrzenie do przodu jest tym samym , co uwstecznianie - dlatego w wyścigu, szczury maja specjalne właściwości...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Prawdziwa inteligencja ma potrzebę rozwoju... zwyczajnie... i już.. nic tutaj nie zmienicie... Gdyby życie nasze pozbawić celi, marzeń, planów życiowych itd. to stajemy się zwierzętami.. a nie ludźmi... I to nie życie, a wegetacja.. A te cele, plany itd. to nic innego jak patrzenie w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Dla mnie jest ważne, czy facet ma plan na życie - wybudować 1000 trumien (stolarz), czy ma bardziej rozbudowane plany życiowe.. Tutaj już jedna pisała, że spotkała się z facetem, którego pasją i celem życia jest roznoszenie pizzy... Cóż... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Wiem, że wy zawsze mówicie o kimś inteligentny, gdy mówi tak jak wy... jak inaczej to głupi... ale to nic nie ma wspólnego z inteligencją. kto to napisał? ;) więc dziecko drogie , nie patrz na innych tylko przez pryzmat siebie... pozwól innym nosić pizzę - nadęta pani pseudopsycholog...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
Clarinka czyli uważasz,że osoby bez wykształcenia wyższego nie mają planów?nie rozkręcają własnych firm?nie czytają książek?nie chodzą do opery,teatru? Nie dla każdego człowieka życie jest bajką:( istnieją przeszkody które uniemożliwiają dalszą edukacją,zwykle niestety chodzi o pieniążki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Owszem, ale nie wierzę że stolarz pracujący na akord w stolarni po pracy czyta historię filozofii... a nawet jeśli, to że rozumie co czyta.. zwyczajnie... Owszem firmę swoją może mieć... ale to aż tak nie poszerza horyzontów myślowych. np. dzisiejszy rolnik, to już nie dawny chłop, a przedsiębiorca, właściciel firmy. Mieć firmę to nic nie zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Czy ja komuś czegoś zabraniam? Ależ skąd! Możecie zachwycać się pasją roznoszenia pizzy.. przeżywać uniesienia nad tak niezwykłymi celami życiowymi... Ja tylko napisałam, że ja niestety na to się nie piszę... i już.. Mam do tego prawo, tak jak wy macie prawo, do zachwytu powyższym celem życiowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
A czemu nie?może robi meble bo lubi i nieźle na tym wychodzi finansowo?a czytając filozofię nabierze chęci do dalszej edukacji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Ale tutaj wracamy do punktu wyjścia... czyli jednak do edukacji... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Jakby nie było zatoczyliśmy koło w tej dyskusji... że jednak wszystko sprowadza się do edukacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
edukacja to nie tylko szkoła czy studia.Edukować można się samemu a związek cementują wspólne poglądy,zainteresowania,które nie koniecznie muszą mieć cokolwiek wspólnego z naszym wykształceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
hhmmm edukacja to nie tylko szkoła czy studia.Edukować można się samemu a związek cementują wspólne poglądy,zainteresowania,które nie koniecznie muszą mieć cokolwiek wspólnego z naszym wykształceniem." Oczywiście, że tak z tym, że edukować się samemu, to jak wyważać otwarte drzwi.. po co samemu błądzić na oślep, skoro inni już dawno przetarli szlaki? Nawet jeśli z czymś sie nie zgadzamy, to warto wiedzieć z czym się nie zgadzamy... poznać to... pomijam, że i papierek nie zaszkodzi przy okazji... Żadna szkoła nie zamyka drogi do samoedukacji... Co do poglądów, zainteresowań... to jednak śmiem twierdzić, że moje są dość odległe od zainteresowań zafascynowanego tym co robi roznosiciela pizzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Zwyczajnie chciałam napisać, że samoedukacja wymaga zdecydowanie więcej czasu i błądzenia, niż edukacja szkolna. I każdy inteligentniejszy to wie ... że marnotrawienie czasu, to cofanie się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
,,Zwyczajnie chciałam napisać, że samoedukacja wymaga zdecydowanie więcej czasu i błądzenia, niż edukacja szkolna.,, ...co zmusza mózg do intensywniejszej pracy ponieważ człowiek myśli a nie klepie na pamięć to usłyszy na zajęciach.Poza tym kto broni mu wymieniać się poglądami ze znajomymi czy partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Praca jest intensywniejsza, ale to nie zmienia faktu, ze pozbawiona sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
Czym ma się wymieniać ze znajomymi. Wykształcenie między innymi powoduje, że mamy takich a nie innych znajomych. Stolarz rzadko ma znajomych wśród profesorów filozofii z którym mógłby się wymieniać teoriami na temat myśli Sokratesa. Stolarz najczęściej ma znajomych wśród stolarzy... a tam raczej trudno o wielbiciela myśli sokratejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
jesli człowiek znajduję pasję w tym co robi to to zawsze ma sens:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
clarinka ma racje . Nie gdajacie ze studia sa drogie, przede wszystkim w Polsce są za darmo, mozna miec stypendium nawet do 700, naukowe i sportowe, socjalne jak nie masz kasy to ok 450-500 zl na akademik i wyzywienie, uczelnia tez pokryje skladke NFZ, można wziac kredyt studencki, który jak sie skonczy studia z dobrym wynikiem zostanie spłacony przez państwo. no ale na lenistwo nie ma lekarstwa, najlepiej powiedziec ze sie nia da albo nie ma kasy. I jeszcze jedno studia to nie tylko papierek i wkuwanie formułek, to możliwość rozwoju, wyjazdów zagranicznych, poznawania nowych ludzi i zdobywania wiedzy, to doświadczenie kształtuje młodych ludzi, moim zdaniem jest niepowtarzalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
To właśnie wykształcenie między innymi kształtuje nasze otoczenie, naszych znajomych, a także partnera... Każdy architekt zna przynajmniej kilku architektów... a stolarz stolarzy... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
ale zakładamy,że stolarz ma wykształconą partnerkę z którą namiętnie filozofuję po pracy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
aha i ja nie zwiazalabym sie z facetem z nizszym wyksztaclceniem, prezdzej czy pozniej moze dojsc do wielkiego rozczarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
hhmmm jesli człowiek znajduję pasję w tym co robi to to zawsze ma sens" Oczywiście... z tym, że każda pasja zdecydowanie nie musi pokrywać się z moimi pasjami. np. kibol uwielbia bić kibiców przeciwnej drużyny.. jakoś jednak nie widzę w tym sensu.. mimo, że dla niego sens jest oczywisty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
hm być może miał by wyższe IQ od ciebie i to on by się tobą rozczarował:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
hhmmm ale zakładamy,że stolarz ma wykształconą partnerkę z którą namiętnie filozofuję po pracy" Partnerkę "wykształconą" może mieć, jednak co do inteligencji... to ja z góry podchodzę sceptycznie... Wśród pary o podobnym wykształceniu łatwiej wnioskować o inteligencję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarinka ...
hhmmm hm być może miał by wyższe IQ od ciebie i to on by się tobą rozczarował" A nawet na pewno.. osoby "inteligentne inaczej" są pewne i głęboko przekonane o swej wyjątkowej mądrości... Dlatego też nie mają żadnej potrzeby edukacji, bo niby po co przy takiej inteligencji? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhmmm
na tapecie jest temat osoby z wykształceniem średnim(kwestię zawodówki rozumiem) i z wyższym,czy to faktycznie aż taka wielka przepaść między tą parą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×