Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagmara555

Na rozstaju dróg...

Polecane posty

Gość dagmara555

We wrześniu tego roku minie 2 lata odkąd mój mąż wyjechał za granicę aby dorobić. Przez pierwsze miesiące regularnie przyjeżdżał raz w miesiącu, później przestał, tłumacząc tym, że bilety lotnicze są strasznie drogie a my i tak się widzimy i rozmawiamy ze sobą przez skype. Było mi strasznie źle, nie miałam koło siebie rodziny, żadnych znajomych. Kilka tygodni przed jego wyjazdem odziedziczyliśmy dom w którym zamieszkaliśmy ale potrzebował sporego remontu więc dlatego mąż wyjechał. Potem nawet i te rozmowy na skype się skończyły, zostawiał mi jakieś szczątkowe informacje na skype czy na gg podczas mojej nieobecności i to było na tyle. Za granicą mąż mieszka z moim bratem. Według brata żadna kobieta tam koło niego nigdy się nie kręciła ale znalazł sobie fajnych i odlotowych kolegów z którymi spędza praktycznie cały czas po pracy. Poznałam kogoś. Miałam a właściwie to nadal mam z tym mężczyzną romans. W maju tego roku mój mąż przyleciał do Polski na 3 tygodnie. Myślałam, że nasze małżeństwo da się naprawić, że on już wrócił na stałe ale po 3 tygodniach oświadczył, że wraca za granicę... A ja jak chce to mogę do niego dołączyć. Nie wiem co mam robić. Teraz znów się prawie nie odzywa do mnie. Co mam robić? Męża chyba jeszcze kocham ale w takiej sytuacji czy mogę mu ponownie zaufać, pojechać o niego? A co jeśli znów mnie zostawi tylko tym razem gdzieś na obcej ziemi? Jest jeszcze ten z którym mam romans... Też już coś do niego czuję, jest dla mnie wsparciem, pomaga mi.... Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumpanila
Naprawde chcesz, abysmy my, obce baby zdecydowaly o dalszym twoim losie? :O Rob co ci serce dyktuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijuijuiju
Dziwi mnie to co mowisz,mowisz ze kochasz meza nadal i w tym samym czasie go zdradzasz z innym,wiesz ze on innej kobiety nie ma i pracuje za granica zeby wam obojga bylo dobrze,a ty zamiast cierpliwie czekac to znalazlas innego ... moim zdaniem jesli nie dolaczysz sie do niego i zostaniesz ze swoim kochankiem to bedzie lepiej dla meza,bo sobie moze znalezc kobiete ktora uszanuje go i zachowa siebie tylko dla niego ... nie rozumiem co zlego zrobil maz ze chcesz mu ponownie zaufac,to chyba on powinienen ci ponownie zaufac za to co ty zrobilas w jego nieobecnosci,i tam nie przesadzaj z tym ze cie zostawi,nie bedziesz mieszkac na innej planecie,do polski zawsze mozesz wrocic jakby wam sie nie ulozylo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzję musisz podjąć sama i cokolwiek wybierzesz, to możliwe, ze zawsze będziesz się zastanawiać, co by było gdybys wybrała to drugie .... Zrób to, co Ci dyktuje serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara555
A dlaczego to ja mam wszystko rzucać? On mnie nie pytał się o zdanie ani 2 lata temu ani tym bardziej teraz. Mówi jak chcesz to przyjedź, jak nie to nie. Nie wiem czy tak zachowuję się osoba której na kimś cokolwiek zależy. Ja... mam tu swoje życie. Tu mam swój dom, tu mam swoich dziadków, pracę, zwierzęta... Mam konie które są moją odwieczną pasją... Ad laczego mężowi nie ufam? Gy rozmawialiśmy o jego wyjeździe ja sie nie zgadzałam na to, uważałam, że ze stadniny i agroturystyki wyremontujemy dom, on uważał inaczej... Nie wiedziałam nawet, że kupił bilet, poszłam do pracy a on się spakował i poleciał sobie... Mój brat mnie dopiero powiadomił, że mąż u niego jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara555
Dopiero teraz zobaczyłam, ze działy pomyliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdcfvgbhnjmkfgvhbj
niestety tak się kończą związki w pogoni za kasą :o jak facet już wyjezdza za granicę to nigdy nie będzie dobrze. Na początku się teskni a potem facet już przeszkadza jak przyjeżdza. Niestety znam to z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×