Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kredzia333

Samotnośc w domu

Polecane posty

Gość Kredzia333

Mój facet dziś jest na spotkaniu z kumplem... Juz mi zapowiedział ze nie wróci na noc(przenocuje u rodziców). Teraz mi napisał ze idzie z tym kumplem na Pottera i spytał co ja porabiam.. Co mu napisać? Co napisałaby zołza żeby dać mu do myślenia?:) Kobietki, pomóżcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
ha ha ha ha.. To byłoby dobre, ale on cholera wie ze jestem lojalna..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
chociaz mam kolege który ciągle do mnie pisze i dzwoni... kurcze... poważnie tak zagrac? Kurcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront.
a co jest złego w tym, że spotkał się z kumplem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
najbardziej sensownym zdaniem w całej tej książce o zołzach było coś takiego, że - nic nie jest tak atrakcyjne jak godność osobista - taka rasowa zołza, a nie - dziewczę pogrywające w jakieś daremne gierki - to by sobie, za przeproszeniem, nie zawracała dupy w wolny wieczór tym, jakiego smsa facetowi wysłać, żeby mu w pięciory poszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
a jak pomysli ze udaje? Raczej on do mnie nie przyjeżdza... ja dzis mojemu powiedziałam delikatnie jak bardzi jest mi przykro ze jego wszyscy kumple do domów wracaja, a on nie.. ze jest mi wtedy smutno... ech... napisał tylko ze rozumie.. ot co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady gadżet
nie wiem co to zołza w waszym świecie ale ja bym robila to na co mam ochotę w danej chwili;) nie podchodź do związku tak byle jak sięgając tutaj porad,zależy ci nie ufasz to jedź i sprawdź masz ochotę na kumpla to zrób to w pełni ponosząc konsekwencje pfrzecueż takie forum to nie "Przepis na życie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
Moze to źle, ale ja mam wpojone, ze zawsze wraca sie do domu, moi znajomi zawsze na czworakach, ale wracaja... Nie mam za złe za sie spotyka z kumplami... jest mi przykro wtedy kiedy nie wraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
A mi szkoda- masz absolutna racje... Ale tu nie chodzi o mój wolny wieczór... chodzi o te nocki..zwłaszcza, ze wie jakie mam zdanie na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
a to z kumplem miało być tylko gra... ja kocham swojego faceta.. nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
a jak często ma takie spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
Myśłicie ze to nic złego ze nie wraca? My mieszkamy za Warszawa, jego kumple w Warszawie... i zazwyczaj on tam jeździ i juz nie ma jak wrócić... Tamci wygodni... Raczej tu nie prezyjeżdzaja, bo trzeba byłoby wrócić taryfa...,a Mój wtedy nocuje u rodziców..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
z kumplami spotyka sie dość czesto... 1-2 razy w tyg.. nia ma reguły... Ale takie nocki... mysle ze raz w miesiącu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady gadżet
jak Ciebie to tak boli to powiedz mu to partnerstwo to czynienie sobie dobrze nawzajem to kompromisy układy i to wspólne na koniec kochanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
no właśnie, mówiłaś mu, że to cię uwiera? w sumie raz na miesiąc, to nie tak często

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
tak, dzis nie miałam okazji pogadac, ale napisałam mu zenie podoba mi sie kiedy nie wraca do domu..Odpisał wiem.. Więc napisałam ze przykro mi ze nic sobie z tego nie robi... a On ze na to nic się nie poradzi... wiec dodałam: kazdy z kim sie spotyka szanuje dom, związek i rodzine;przykro mi ze tylko Ty poświęcasz mnie.. Ot i nasza rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
powiem tak. Kiedy spotyka sie z kumplami to on dzwoni i jak mam czas i mi sie chce, to po niego jeżdze, albo wraca taxi.. Nocuje wtedy kiedy zabiera samochód i ja juz nie mam czym pojechac, albo on nie chce zostawiac auta. Ale w/g mnie mógł jechac autobusem i normalnie wrócić jak przystało na normalnego człowieka..ech... Takie nie nocowanie wydaje mi sie nie dojrzałe.. Zle mysle? Moze ja przesadzam, to mi powiedzcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
On wczoraj chodził jak w zegarku:) Był przemiły i dogadzał jak mógł... Juz pewnie knuł co zrobić zeby mnie urobic... czy dlatego powinnam mu darowac? Ma duzo nie ograniczonego czasu... staram sie nie ograniczac go..ale tych nocek nie wiem czemu jakoś nie mogę porzełknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
a dlaczego tylko smsy a nie rozmowa w 4 oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
a generalnie w związku przydaje się czasem odpocząć od siebie i może on właśnie to robi, musisz mu dać trochę przestrzenie, pamiętaj, że i kota można zagłaskać, sęk w tym co on robi z tymi kuplami i czy masz do i=niego zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
Zazwyczaj kiedy mnie informuje o nie-powrotach, jestem w pracy.. Nie bardzo moge gadac... nasptepnego dnia jakoś nie wracam do tego... pewnie to właśnie bład. Co do przestrzeni..ma jej naprawde dużo... Z zaufaniem było różnie, ale tak, ufam mu... Zreszta on juz wie ze kłamstwo ma krótkie nogi:) Spór jest w tym ze on nie widzi nic złego, a ja owszem... Moze to moje średniowieczne podejscie..teraz czasy sa inne. Nie wiem czy rozmowa coś da, skoro on uważa ze nie robi nic złego.. Strach zaczac, bo mnie przegada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
W końcu odpisałam. Napisałam: jem pyszna pizze, pije zimne piwko, baw sie dobrze kochanie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
A jutro z nim pogadam, ze na ogól spotkania ze znajomymi kończą się powrotami do domu... i co? Masz wracac bo mi sie to nie podoba? Kurcze..tak błachy temat... problem bedzie w tym ze on nie widzi w tym nic zdrożnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
skoro to błachy temat, to dlaczego jest dla ciebie problemem? i właśnie powinnaś mu powiedzieć, że ci się to nie podoba, na tym polega związek i rozwiązywanie problemów w nim występujących , bo wygląda na to, że zamiatasz pod dywan a to kiedyś wyjdzie spod tego dywanu i będzie sraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij się w tym czasie czymś innym,sobą,poczytaj książkę,obejrzyj jakiś film a nie myśl o tym co on robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredzia333
Belerofront.. Tylko ze tu jest problem... Mi sie to nie podoba, facet nie widzi w tym nic złego... i jest sprzeczność... Boje sie ze mnie zagada a ja nie bede miała mocnych argumentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront..
wiem, że tu jest problem, to było ironiczne stwierdzenie:P a to, że ci to przeszkadza, to słaby argument?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×