jestem jakaś dziwna... odnośnie kupowania

kupuję średnio drogie rzeczy i jak rzucę się w wir kupowania to nie kupię normalnego laptopa tylko zaraz macbooka, szafki oczywiście najdroższe w okolicy, żarcie też, ubrania też... nie zapożyczałam się nigdy i nie mam długów ale myślę, że powinnam się zmienić bo to chyba nienormalne. jestem sama, sama mieszkam, nie mam chłopaka i przyjemność mi sprawia urządzanie domu, dobieranie stroju. wolę to robić niż pójść na piwo z koleżankami. na piwa i imprezy żal mi pieniędzy :/

najgorsze, że wszyscy wiedzą że mam dużo rzeczy ale już zaczynam to ukrywać bo tak mi wstyd za moje skąpstwo... nie lubię kupować i pić na mieście. jakbym wydała się z tym za ile kupuję to bym w ogóle narobiła sobie obsuwy, że jestem taka skąpa i nigdzie nie chcę wyjść na drinki czy piwa. inna sprawa, że nie lubię pić alkoholu.

kosmetyki, coś do domu, ciuch czy buty zamiast jeść na mieście :)

nie czaje to jestes skapa czy rozrzutna? nazywasz sie skapą a piszesz, że kupujesz drogie rzeczy???

właśnie nie prowo. chodzi mi o to, że jestem skąpa odnośnie jedzenia na mieście i kupowania alkoholu a tak to sobie nie szczędzę kupowania innych drogich rzeczy, kiedy moje koleżanki kupują tanio a na alkohol i jedzenie na mieście wydają dużo. nie rozumieją, ze ja tego nie lubię robić więc udaję, że nie mam forsy. jakbym powiedziała, ze mam to by tego nikt nie zrozumiał dlaczego nie chcę z nimi chodzić co parę dni na imprezy i do restauracji.