Powinien być zakaz trzymania psów w blokach w dużych miastach

a tak a propos szczekających psów, myslicie że w domkach jednorodzinnych jest spokój? Pies cały dzień siedzi na dworze i szczeka Wam pod oknami. Nie wiem co gorsze. Do tego dochodzą wyjące całe popołudnia kosiarki. Super sprawa :)

powinien byc tez zakaz: - trzymania halasliwych dzieci, - awantur, - sikania wtedy kiedy nizej osoba tez znajduje sie w toalecie ( nie fajnie slyszy sie sikajacego sasiada), - tłuczenia szklanek i rzucania garnkami, - rozbijania kotletow schabowych - odkurzania ( a moze ktos nizej spi?) - remontowania! (ot, to to w ogole!) - smiania sie, gdy przychodza goscie ( a moze ja mam zly humor i mi to nie odpowiada?) - przezywania głośno orgazmow ^^ itd. itd. Jak ktos decyduje sie na mieszkanie w bloku, to musi miec swiadomosc, ze trzeba szanowac innych, tolerowac pewne dosc ludzkie zachowania no i jednoczenie zachowywac sie... Jesli pies dziamie trzeba powiedziec sasiadowi, wtedy moze cos wykombinuje... zalecic mu, zeby zostawial znoszona koszulke, jak wychodzi czy cos... Jak wychodzi, to skad ma wiedziec, ze ten pies dziamie?

Nie potrafie zrozumiec was. Pies to najlepszy przyjaciel czlowiek. Nikt nie pojde za wami w ogien jak pies. Nikt nie bedzie wam az tak wierny. Mialam psa. Owczarka niemieckiego 14 lat i mieszkam w bloku. Nikomu nie przeszkadzal. Nikt nie mial pretensji. Sama mialam jak maly piesek do niego podbiegal bez smyczy i zaczepial. Bo psy tam gdzie mieszkaja ludzie powinno sie trzymac na smyczy. Zawsze sprzatalam po nim. Mial wszystkie szczepienia i nie szczekal w domu. Maksymalnie moze ze 3 razy dziennie pare sekund. Byl regularnie wyprowadzany. Teraz tez mam psa. Znalezionego ktorego ktos bezmyslny wyzucil z auta. Takich ludzi powinni karac bardzo ostro. Jest bardzo potulny. Mam w domu dwoje dzieci ktore sie z nim bawia i nie ma zadnego problemu. Ale pies mieszka u mojego chlopaka bo ze wzgledu na dzieci ma malo miejsca ale codziennie przychodzi. Zawsze po nim sprzatamy az ludzie sie dziwia jak to widza. Spuszczamy go ze smyczy jedynie za miastem gdzie nie ma nikogo. Jestem tolerancyjna ale uwazam ze nie powinno sie zakazywac trzymania psow w blokach. Mi najbardziej w bloku przeszkadzaja zule, ktorzy sikaja i zostawiaja syf. Jak jade w tramwaju czy w autobusie i widze zula niedobrze mi sie robi. Psa nawet nie zauwazam. Ale z zulami nikt nic nie zrobi. Sa bezkarni. Lepiej mowic na psy ktore nie odpowiedza. Uwazam ze kazdy kto sie wypowiada przeciwko psom nigdy nie mial psa. Czemu nie dyskutujecie o katowaniu psow? podpalaniu? glodzeniu? tylko o tym ze przeszkadzaja? Jak wracam po nocne z pracy i nie moge spac to co mam zadzwonic na policje bo samochody za glosno jezdza? bo sasiad wierci? bo na podworku jest chalas? szczekanie psa w bramie mi nie przeszkadza bo szczeknie i koniec a wycie z podworka czy z ulicy jest non stop! a sasiad jak wierci to z pare godzin. Ale sama sie na to zdecydowalam mieszkajac w miescie. Gdybym chciala miec cisze wybralabym wies. Tak samo decydujac sie mieszkac w rynku zgadzamy sie na halasy i imprezy. Odglosy w nocy wam nie przeszkadzaja? jak pijacy wrzeszcza? Jak spia po trawnikach? jak leza na lawce i sikaja pod siebie? Jak ida na przeciwko was i sie zataczaja w waszym kierunku? jak zucaja puszki po ulicy? porozbijane butelki na chodniku? jak sikaja tez na chodniku? (bylam swiadkiem) tak jest w calym miescie. Zastanowcie sie co piszecie.

Lepiej nie narzekajcie, bo jak się właściciel psa wkurzy, to Wam nasra swoim psem na wycieraczkę i będziecie to sprzątać. :O

Tak zrobi tylko ktos bez kultury osobistej. A nie wychowany czlowiek.

Owszem, tez uważam, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka ale niestety my nie zawsze jesteśmy 'najlepszymi przyjaciółmi' dla nich skazując ich na życie w bloku... Wg mnie aż tak radykalnie nie powinno być, bo są też psy domowe, małe pieski które dobrze sie czują w bloku ale wg mnie duże psy nie powinny byc tam trzymane i powinny mieć specjalne warunki - dom z ogrodem aby dobrze się czuły i miały przestrzeń.

racja-zwlaszcza duzych psów sie nie powinno trzymac w blokach, kamienicach-to meka dla nich i sasiadów

Zrozum, mieszkanie nie jest miejscem w którym pies biega, mieszkam w domu mój pies spędza czas na parterze - metraż podobny do metrażu mieszkania w bloku - i bynajmniej nie traktuje go jak wybiegu ani tam nie aportuje-pies biega na spacerach a to w przypadku dużych psów mieszkańcy bloków muszą im zapewnić - i z tym że z tym słabo w wielu przypadkach się zgadzam. Ale samo mieszkanie w bloku psa nie męczy. Natomiast na pewno męczy jeśli nie zapewnia mu się intensywnych spacerów i zostawia na cały dzień w domu. Po prostu psa nie każdy powinien mieć. A do bloków na pewno bardziej nadają się większe psy które rzadziej szczekają niż te małe, które nadrabiają swój wzrost hałasem.

jeden pies potrafi halasowac na cala ulice, dzielnice blok kamienice-az pierdolca mozna dostac zwlaszcza w nocy

zgadzam sie psiury powinny byc na wsi , nigdy w meiscie, wszedzie poobsierane chodniki, trawki. Sprzatajcie ohydy po swoich capiących pisurCH te gowna

jak jeden zaczyna szczekac to inne sie wlanczaja - kurva -w bloku to maskara i wszedzie

czy w dzień czy w nocy - zawsze można zadzwonić po odpowiednie służby. właściciele będą może w końcu zmuszeni nadrobić swoje błędy w wychowaniu psa (albo braku wychowania) na specjalistycznym szkoleniu. ludzie których nie stać na wysiłek w ułożeniu pupila nie powinni go mieć. Może obowiązek szkolenia psa rozwiązałby problem. Pewnie niektórych mniej odpowiedzialnych zniechęciłoby to skutecznie do kupowania psa.

a ilez to osb zostało oszpeconych lub zabitych bo pies je ugryzł? pisalo gdzis ze co roku w polsce ok 10 tys osob zostaje pogryzionych przez psy -a rany, blizny sa straszn e-nie znosz e psów -to co moga zrobic

w blokach, kamienicach , domach jednorodzinnych -ludzie psy trzymaja a on e wyja az pioerdolc a mozna dostac

ja nie znoszę dzieci i co mogę zrobić - niby obowiązek wychowania jest.

ja bym była za zakazem samochodów, więcej syfu i brudu niz psy

ale bez ppsa mozna zyc-tylko koszty klopoty,a wszystko zasarane jest i pogryzienia -kiedys mnie ugryzł wolno biegajacyy pies

szlam ulica a ten skurviel -podbiegł o ugryzl mnie w noge -pare sekund to trwało-nienawidz e psów

Ja bardzo lubię psy, ale naprawdę mam już dość gówien na chodnikach i wszędzie gdzie tylko ustanę :O Wystarczy tylko sprzątać, nawet szufelki robią do tego :O

arvilla pies cię tylko dziabnął i już masz wściekliznę? :D

to byl maly piesa te duz e psy -jak ugryza to potwornosc-w gazetach mozna przeczytac -ze pies pogryzł lub zagryzł dziecko swoich panstwa lub inne-tylko wyrodni rodzic e maja psy

bycie dziabniętym przez obcego psa -to sie mozna wkurvic -od tej pory nie znosz e psów

no właśnie aut też powinni zakazać - tym bardziej że tyle wypadków i potrąceń, a przed planowaniem dziecka powinno się zapytać wszystkich sąsiadów o zgodę - w końcu to oni będą wysłuchiwać płaczu przez kilka dobrych miesięcy a potem znosić wrzaski pod oknami i zdemolowane klatki schodowe pies to pikuś szybciej dojrzewa i przy szkoleniu i odrobinie odpowiedzialności właścicieli nie stanowi problemu.

"ale bez ppsa mozna zyc" a bez samochodu niby nie??? mam 35 lat i nie miałam nigdy samochodu, wszędzi jezdzę rowerem

Kocham psy, ale zachowanie ich właścicieli doprowadza mnie do szału. W zimę jeszcze obleci, ale jak śnieg stopnieje to gówno na gównie, ble. Często też są zasrane chodniki i przejścia, litości są jakieś granice.

Ja kupić pieska, dużo pieska. Ja je przerabiać na mięsko, sprzedawać takiemu kolega Turek i on robić pyszna kebab :)

kurde, a ja zawsze marzyłam zeby miec w miescie konia, i nim sobie jezdzic, widze że nie ma szans...

kup sobie konia, tylko sprzątaj po nim kupy :)

no i koń nie szczeka i nie wyje :) sąsiedzi byliby przeszczęśliwi

jak najbardziej powinien byc zakaz ,a wlasciciel srajacego kupe psa powinien na ulicy brac jego kupe do reki i ją zeżreć !!!!!!!!!!!!!!!!! milosnicy zwierzat od siedmu bolesci ,powinniscie spijac i zlizywac te siury waszych kiejtrów z drzew i płotów!!!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeeeeee....nic tylko wiukać na was