Czemu jak rodzic wyzywa dziecko to jest ok, a jak odwrotnie

Czemu jak rodzic wyzywa dziecko to jest ok, a jak odwrotnieto juz sie slyszy ze okropony bzczelny bachor? moja sytuacja: matka, zaczela mnie wyzywacprzy wszystkich ze jestem debilem i taka i owaka, to jej powiedziala ze sama jest głupia i debil, noi poszły opinie ze jak ja smialam tak dezwac sie do matki.. a ja sie pytam, jakim prawem ktos moze mnie zwyzywac od idiotek za mój poglad na jakis temat a jak ja tak samo potraktowalam ojca lub matke to jeszcze w pysk ponoc mi sie nalezy To jest bardzo chamskie i nie wporządku.Ccjialabym miec szacunek do ludzi, lecz jesli ktos mnie poniza cale zycie i to publicznie wiec jak szanowac takie osoby??

tak samo jak moja kuzynka, matka caly cza sdarla jape na nia ze jest gamoniem sierotą bo nie umie zawiazac butow no to ona odpowiedzial ze sama jest taka i owaka i niech niewydziera jej sie na duchem? i co? dostala za obraze matki a jak kurwaa dzieci się wyzywa to nikt nie reaguje bo rodzic moze wyzywac i ponizac ??

Rodzic też nie może tak się zachowywać. Patologia jakaś.

taaak, a wciąż slysze zę rodzicom nalezy sie szacunke, a ja do kurnaa kim jestem smieciem, ? szczurem kanalowym? dzieci to kurnaa nie ludzie ze ich sie tak oficjalnie poniza, nawet bije bo jest przyzwolenie ludzi na darcie ryja na nich, oszczerstwa , walenie po dupie przy wszystkich bo ponoc inaczej dzieciak sie nie wychowa? NIENAIWDZE polskiej mentalnosci, sami taka patologie tworzą, jestem u kresu wytrzymalosci to co widze i slysze

A powiedziałaś o tym rodzicom? Następnym razem powiedz im, że traktowania bliskich nauczyłaś się od nich.

rodzice mogą wyzywac i ponizac dzieci, a odwrotnie juz nie

dokładnie autorko, też mnie to zawsze wku******. Patologia, szkoda, że kiedy jest się małym nie można się przed tym obronić, później jest łatwiej, ale co się stało, to się nie odstanie...

Szacunek rodzicom sie należy jak sami szanuja swoje dziecko. Jest roznica miedzy byciem bezczelnym w stosunku do rodzica ktory nie daje sobie rady z buntujacym sie nastolatkiem a zostac zjechanym przez wlasne dziecko bo samemu drze sie jape i nie szanuje. Samo powiedzenie: dzieci i ryby głosu nie maja wymyślił jakiś kretyn. I to jest powrzechmie stosowane w patologicznych rodzinach.

No to w opdowiedzi uzyskuje ze na swicie panuje Hrerarchia i ze dziecko nie ma tyle praw co dorosly, i to od wszystkich, nauczyciel tez mnie jak wyzwal bo nie umialam gdy mnie pytal, od najgorszych zbluzgal to trez przeciez nie mialam prawa obrony bo to nauczycoel a ja uczen, bo to ja dziecko a rodzic to rodzic, bo to ja pancejnt a to lekarz, caly czas szmacenie ponizenie na kazdym ktoku, non stop takie ponizenia zbieram od osob starszych Tyle sie mowi ze ta n mlodziez taka niewwdzieczna itd.. gówno prawda, mlodziez nigdy mi przykrosci nie wyrzadzila, tyle co dorosle osoby ltore zanazalam bol , ponizenie, przykrosci, wyzwiska, rekoczyny bo nasze panstwo daje na to przyzwolenie a ja jetsem bezbronna w tym przyupadku Nawet policja nijak nie interweniuje na przemocowca czy alkoholika tylko przyjedzie wpisze do niebieksiej karty i pojedzie t, takie nasze panstwo jest "skuteczne" Gdzie te super idealne wychowani, gdzie ci ludzie jak ponoc dopiero ta wstretna mlodziez tak rozrabia, a jak widze jak dorosli sie zachowuja to az jestem opadnieta z sil

trzeba z tym walczyć, nie poddawać się.

to najnormalniej w świecie dostane w twarz za takie słowa jakie do wlasnej osoby uslyszalam i co wtedy dalej mam robic? Nasze władze tylko konczy na upomnieniu gdy sie zlozy skarge i nic wiecej,

tez mam taka matke. ona mnie wyzwie, to ja sie odplacam. wiem, patologia. wstyd mi cholernie. ale wk....a jestem ciagle i juz nie wytrzymuje. kiedys mialam wyrzuty, teraz juz coraz mniejsze:/ mam zerowe poczucie wlasnej wartosci dzieki mamusi, bo zawsze bylo wysmiewanie, zawsze zle wszystko robilam itp. ja oczywiscie nie bylam lepsza bo mam niewyparzona gebe ale nigdy sie nie puszczalam, nie szlajalam sie itp.

to jest wszystko beznadziejne, ile jeszce ktos bedzie mi plc w ryj a ja nie bede miala prawa do obrony bo zaraz atak na mnie???

????

mam to samo...

pierdolic wszystkic ludzi

dlatego ja nigdy nie obrazam moich dzieci, wiem ze jesli ja nie bede ich szanowac to one mnie tez nie beda, dzieci to mali ludzie nalezy im sie taki sam szacunek jak dorosłym

poprostu rodzic uwaza ze dziecko to ich walsnosc i moze go traktowac tak jak ma ochote i jaki ma chumor nie patrząc na to czy dziecko rani swoim zachowaniem

ja na szczęście jestem już dorosła ale do dziś mam jakies cholerne poczucie winy, przepraszam wszytskich wokoło że żyję :O a to że dzieci i ryby głosu nie mają to pamietam z dzieciństwa ciagle to słyszałam, ąz mnei na wyrzyganie bierze jak sobie o tym przypomne

Do mnie ostatnio ojciec powiedzial podczas klotni spierdalaj i ze jestem glupia mowie co do glupoty to geny a spierdalaj gadaj do swojej matki jesli sobie na to pozwoli panie mgr :D to sie zamknal ;) :D

Ja też tak mam. Jak mi matka powie, że jestem głupia, debilka i tak dalej to jest ok, a jak ja wyrażę swoje zdanie, to już nie jest ok. Takiej postawy nauczyła moją mamę babcia - ten sam charakter jeśli o to chodzi. Szanować należy KAŻDEGO. A potem się dziwią, że chcę się wyprowadzić z domu.

poprostu rodzic uwaza ze dziecko to ich walsnosc i moze go traktowac tak jak ma ochote i jaki ma chumor nie patrząc na to czy dziecko rani swoim zachowaniem No właśnie.....

Moi dalej uwazaja ze co to oni nie sa ale ja od dawna jestem na swoim pracuje mam rodzine mieszkanie wiec mam to w powazaniu :D jak sa gadki ze jestem niewychowana i pyskata to mowie no zwlaszcza ze wy mnie wyvchowakliscie pretensje prosze do siebie miec

ja wspomniałam ojcu mając lat 22 że chcę pojechać do Berlina (żeby pozwiedzać) a on do mnie: CHYBA DO BURDELU. no jak się wkurwiłam, powiedziałam mu że jest cham i prostak, że jakby tak powiedział komuś innemu to by w pysk dostał (już raz tak było, pojechał na jakąś imprezę z firmy - chyba kolega szedł na emeryturę i zaprosił ich do restauracji, i ojciec wrócił z podbitym okiem :D założę się że komuś ubliżył i dostał po mordzie). w ogóle mnie wkurwia że ojciec gada takie rzeczy, że jesteśmy (z bratem) pierdolonymi leniami (bo nie pozmywane było po śniadaniu oO), że ja jestem pojebana itd. i najgorsze jest to, że on np godzinę po zajściu zachowuje się tak jakby się nic nie stało.

jdkala tez i co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie ;D od dawna na to leje oni sa od x lat po rozwodzie zadne z nich ponownie rodziny nie zalozylo i mnie umoralniaja?? smiechu warte

to mnie wyzywali od najgorszych a ja nic nawet powiedziec nie moglam bo zaraz wpierdol :O mimo ze czesto bylo tak, ze nic zlego nie zrobilam a mnie zwyzywano

no ja raz powiedzialam o apostazji ze o tym mysle jeja jakie smichy chichy docinki wiec sie wnerwilam i mowie sluchaj ojciec od 20 lat nie byles w kosciele nie przestrzegasz przyjazan nie chodzisz do spowiedzi wiec od mojej wiary i decyzji sie odcepen co nie zmienia faktu ze jak do jego matki kieckowy przychodzi to wchodzi mu w zad bez masla mowie ze jest zalamanym hipokryta i zrobie co bede chciala i ze ma sie ode mnie odpiekszyc :D

ta sytuacje która wczoraj opisalam, to zostalam wyzwana o byle gówno, a konkretnie ze wyrazilam swój pogląd na temat tolerancji zwiazkow homosexualnych no to uslyszalam przykre epitety na moj temat, wiec jak tk samo sie odgryzlam , i oolaabooga, myslałam ze mnie towarzystwo zjE Ale bardzo czesto się zdarza ze jestem ponizona, zwyzywana od najgorszych , a ja nie mam prawa do obrony w zadnym sensie, gdy bylam mniejsza, jeszcze dzieciakiem, to pootrafiłam dostac porządny wpierdool za brak "szacunku" do rodzica, a tylko ze sie bronilam przed oszczerstwami i ponizeniami. To naprawde napawa mnie przytkrymi wspomnieniami i smutkiem gdy o tym pomyslę :(

no niechby mnie moj stary tknac sprobowal ostatnio byl u mnie w domu bylam z mezem a on z moja matka i tak mnie wkurwil ze ubralam sie i chcialam wyjsc z domu a on mnie za ramie chwyta to mowie wez te reke bo ja juz nie mam zadnych skrupolow zeby ci oddac do mnie z lapami lecisz??? do corki i do kobiety??? cale zycie mnie gnoiles a teraz niby sie przejmujesz??? zabieraj lapy bo ci oddam za te wszystkie lata z nawiazka to odsunal sie momentalnie

jak matka mnie wyzywała a ja jej odpyskowałam to potem ojcu sie skarżyła robiła z siebie ofiare a ja dostawałam zyjeby od ojca i wpierdol :O