Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzylam sie za swinstwo

Czemu jak rodzic wyzywa dziecko to jest ok, a jak odwrotnie

Polecane posty

Gość moi starzy są wredni
mówilam im to , nabierząca, przez to niejdnokrotnie ucierpialam takze fizycznie, ale ich alibi było takie :poczejkkaj jak ty swoje bedziesz miec...zobaczymy jakas ty idealna bedziesz" "Najlepiej" jak prosilam rodzicow o poorzyczenie 300 zł, bo chcialam pojechac na wycieczke w góry z klasowa orgaizowaną przez szkole, , mowilam ze im oddam bo w lato zasze na truskawkach sobie dorabialam, oni na to że NIEE,nie mamy , spadaj, za dwa tyg ciotka przyjezdza czy Justynce czasem nie porzyczyli by 400 zł bo ma studniowke i kreacje buty musi sobie kupic a nie ma za co , plus jeszce kosmetyczka, normalnie na drugi dzien kasa sie znalazla :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szanuje ich
ja nie mam szacunku do moich rodzicow bo oni do mnie nie mieli i nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmkda
u mnie było podobnie, tyle że ja mam siostry młodsze. Jedna o 14 lat. Widzę że ona ma wszystko, matka ją tak rozpieściła, ona wszystkich dookoła poniża i nawet mnie próbowała, ale ja sobie nie pozwolę już. Wszystko co ona sobie zaśpiewa to jej kupi, nic nie pomaga nawet sobie nie zrobi kanapki. Ja w jej wieku to musiałam ją wychowywać bo matka mówiła zę to mój obowiązek wychować młodszą siostrę. Dodatkowo musiałam sprzątać po calej rodzinie. Ale byłam dzieckiem i myślałam ze tak trzeba. Nigdy nie dali mi kasy na wakacje a ciuchy to matka sama mi kupowała, takie które mi sie nie podobały tylko jej! Siostrze ciągle kupuje firmowe ciuchy na kilka razy bo ona zaraz zniszczy. Mi matka nawet na studiach nie pomogła a teraz opowiada rodzinie, tej dalszej też ile to ja jej zawdzięczam, że dzięki niej skończyłam studia :O Ona nawet ręki do tego nie przyłożyła. Z resztą ona tylko mnie tak traktowała, druga siostra ma lepiej, z tego co wiem daje jej kasę na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxccvfcc
ja bardzo dobrze panietam wszystkie przezwyska i kary cielesne jaki mi zafundowano, i to nie ejst tak łatwo zapomniec, raptownie oni oczekuja ze jak juz na mnie reki nie podnosza to znaczy że sa super idealni, a ja swoich rodzicow chyba nienawidze za takie trktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bezlitosna!!,.
ja jakbym mogla to bym wlasnej matce i ojcu na dzien dzieisjszy mmorde obija, jak tak stoje,za to jak mnie gnolili nie mam do nich litosci!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to
pamiętam to: debil, idiotka, popierdolony dzieciak, dwon, kretynka, zajebany bachor itd.... za moje slowo "przestancie tak mnie nazywac" było bicie, wiec mam prawo miec zal o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzylam sie za swinstwo
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam te wpisy to aż nie wierzę... Ja też nie miałam idealnego dzieciństwa, ale to co tu opisujecie przekracza wszelkie normy. Mam nadzieję, że dorosłe piszące tu osoby są po terapii u psychologa i odcięte od tych ludzi? Ja bym chyba pozabijała we śnie takich rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakenmachen
Powiem tak... rodziców powinno się szanować, ALE RODZIC powinien też szanować swoje dziecko, szczególnie biorąc pod uwagę, że dziecko ma mniej życiowego doświadczenia i wciąż się życia uczy i ma prawo do własnych poglądów. Jeśli poglądy dziecka według rodziców są nieprzekonujące, należy wytoczyć argumenty za i przeciw i obie strony powinny się wysłuchać choć nie koniecznie dać się przekonać (zależy od siły argumentu jednej ze stron). A na koniec prosta zasada: PRAGNIESZ SZACUNKU WŁASNEJ OSOBY, SZANUJ INNYCH!!! Bez względu czy to dziecko, czy dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddfff
ja swoich niecierpie bo to pozoranci i spaczeni ludzie, lecz zgrywaja idealnych .pozoranci jebani :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest okropne
matka dzisiaj mnie zwyzywala a jak probowalam sie bronic to zaczela sie drzec ze jestem..... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest cala ludzka podlosc
przykre ale prawdziwe niestety , takie zycie, takie realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzylam sie za swinstwo
szkoda ze nie da sie z tym wlaczyc, my jako dzieci bylismy bezbronni i takze teraz niestety jestesmy na tej przegranej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzylam sie za swinstwo
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeee
mnie tez wyzywaja od przeroznych a gdy sie odszczekne juz leca z lapami m aby mnie uderzyc , to jest chore :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
U mnie jest to samo. A jak ja wyzwę ojca to ten od razu, że mam wypier*** z domu. Na mój szacunek nie ma co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dindrynka35
ja nie wyzywam bo nie chce byc wyzywana, dlatego dzieci traktuje tak jak chce aby one mnie traktowaly, jakbym je lała, wrzeszlama to moglabym sie spodziewac ze identycznie bym byla przez nich traktowana, ale nie ma takiej obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmawiając temat. Zgadzam się całkowicie z autorką pytania! Mnie ojciec poniża i bił odkąd skończyłam 5 lat (a dziś mam 16). Jeśli mój starszy brat o 2 lata coś zrobił mi się obrywało. Ojciec potrafił uderzyć mnie nawet wojskowym pasem bądź uderzyć w twarz. Jak na razie ostatnim razem uderzył mnie w lutym gdyż boi się mojego chłopaka, lecz pozostaje mu znęcanie się psychiczne. Ciągle wyzywa mnie od najgorszych, krytykuje mnie na każdym kroku, zabrania wychodzić w tygodniu z domu.. Jak byłam z tym w podstawówce u pedagoga olali mnie bo wezwali ojca do szkoły i jemu uwierzyli bo jest wojskowym...... I gdzie sprawiedliwość??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam 12 lat I mam niby okej rodzine moji rodzice sie roztali wiec mieszkam z mama ale w nie ktorych sytuacjach mysle ze nie. Ostatnią sytuacja ktora byla pare dni temu to chodzilo o to ze jechalam autem z moja mama nagle zadzwonil mi telefon odebralam I powiedziałam ze nie moge teraz rozmawiac bo jade autem (Nie chcialam rozmawiac  nie wiem jakos szybko taką decyzje podjełam)

Moja mama zaczela mnie pytac czemu nie rozmawialam ?,Kto to byl ?,I tak dalej , przy wyvhodzeniu z auta zaczela mowic ze jestem upośledzona I krzyczla na mnie.

Albo przy nauce z matematyki bo nie rozumialam tematu a mama nie jest jakąś super nauczycielką to jak nie zrozumiałam to zaczela mnie wyzywać że jestem deklem , analfabetką że jestem tak samo chora jak mój Ojciec że jestem tak samo chora/jebnięta ( poprostu nie pamietam Co to było jak tamta rodzina od strony Ojca...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka czepek

No ja najbardziej pamiętam jak pod koniec 3 klasy nie dostałam wyróżnienia w szkole i matka siedziała u babci z wściekła mina ja wtedy myślałam że jest zła na kogoś innego i cieszyłam się że zacz3ly się wakacje i tata i babcia też się z3 mną cieszyli A matka miała dziwnie skrzywienia twarz. Jak jej się coś zapytałam chyba o wyjazd nad morze to tak jej szczęka zaczęła latać żeby zgrzytac twarz się zmieniała się na demoniczny wyraz.... i zaczęła się zrzec wyzywać mnie na początku nie wiedziałam o co chodzi potem że tam kilka " dzi3wczynek " dostało jakieś wyróżnienie za zachowanie czy coś A ja dostałam tylko pochwalę za dobre zachowanie bo one się podpisywał strasznie ( i tak byłyśmy dobrymi kolezankami) A ja nie dostałam tego dyplomu co one i rzuciła we mnie wykazem ocen i zaczęła ryczec. Jakbym ja coś takiego zrobiła dostalabym od wszystkich ( oprócz od ojca bo on mnie nigdy nie wuzywal) opie prz A oni zaczęli na spokojnie jej tłumaczyć że ja zamiast tego dostałam pochwalę przy całej klasie A ona wpadła w szał straszny pamiętam jak jej szczęka zggrzytala. Zepsuła mi początek wakacji czulam się bardzo winna bardzo smutna byłam.  Wszyscy ja pocieszali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×