Nie wiem czy mój związek to miłość czy przyzwyczajenie ...

Od dłuzszego czasu zastanawiam się czy kocham mojego chłopaka czy to co nas łączy to przyzwyczajenie. Mam 17 lat a z mojim chłopakiem jestem prawie 3 lata. Wiem byłam bardzo młoda lecz tak wyszło. Kamil, mój chłopak jest ode mnie starszy o 4 lata. Przez pierwszy rok było nam bardzo dobrze dogadywalismy się jak nikt, wszyscy znajomi nam zazdrościli ponieważ bylismy bardzo szczęśliwi. Nigdy niezdazyla sie kłutnia w której nierozmawialismy ze sobą przez dłuzej niż jeden dzien, wtedy bylo idealnie. Lecz potem coś zaczeło się w nas zmieniac. Kamil tego niewidział, bo gdy mu o tym mówilam twierdził ze mi się zdaje, ale ja czułam że cos jest nie tak. Nie okazywalismy sobie uczyć jak wcześniej, wszystko stało się takie monotonne. Ja chodziłam do szkoły on chodził do pracy a potem widywalismy sie przez 2 godzinki i trzebabyło iść spac. Nie dodałam rowniez, że mieszkam za granica i tutaj życie jest nieco inne, czas leci bardzo szybko. Gdy 2 lata temu zmienilam szkole zaczelam lubiec obco krajowcow, dokladnie latynosow, niepowiem bo duzo za mna sie oglądało, lecz ja nie byłam wolna. Mój chłopak jest nie pijący nie lubi chodzic na imprezy, wiem troche to dziwne ale tak jest. A mi tego naprawde brakowalo chcilam sie pobawic troche wypic czasami jakies piwko, lecz jemu sie to niepodobalo. Lecz z czasem nie mial nic przeciwko. Jednak pewnego dnia wybralam sie ze znajomymi do kolegi moj chlopak nie chcial poniewaz on nie przepada za latynosami wiec zostal w domu, i wtedy przypadkowo pocalowalam sie z kolega ... on chcial byc ze mna lecz ja strwierdzilam ze niemoge tego zrobic kamilowi. Chcialam mu powiedziec o tej sytuacji ale nie dalam rady balam sie. Wyzuty sumienia mialam chyba przez pol roku. Potem gdy od tego wydazenia minoł rok zrobilam to samo. Było to kilka dni temu. Gdy mój chłopak byl w pracy ja wybralam sie z kolezanka do znajomych lecz to sie nie mialo tak skaczyc. Chcialam po prostu posiedziec pogadac i wypic jakies piwko ale skaczylo sie to inaczej. Znowu pocalowalam sie z innym chlopakiem. Nie moge sobie tego wybaczyc poniewaz wiem jak krzywdzę kamila. Teraz nie wiem co mam robić czy powiedziec mu czy nie, czy zerwie ze mna czy chce tego czy nie. Kamil jest bardzo dobrym chlopakiem nigdy mnie nie zdradzil ( mam pewnosc ) nigdzie sie bezemnie nie rusza i wiem ze mnie kocha. Lecz co ja czuje? sama nieumiem na to odpowiedziec bo gdy mysle o tym co zrobilam chce mi sie plakac a z drugiej strony chcialabym byc wolna i robic to co chce. Pomozcieeeeee !!! Co mam zrobic powiedziec mu czy zostawic to w tajemnicy. Czy nasz zwiazek ma jeszcze jakiej szanse? Milosc czy przyzwyczajenie ? Ja czuje ze go kocham ale chcialabym jeszcze poczuc wolnosc i mlodosc ...

bo tylko go krzywdzisz...

Jaka miłość??? Jakie przyzwyczajenie??? Dziewczynko, ty jesteś jeszcze dzieckiem! Weź się za naukę, poczytaj trochę, poucz się ortografii, a na związki poczekaj, aż będziesz dorosła! PS. Wróżę ci, że w takim trybie za pół roku będziesz pisała na forum: "Zaszłam w ciążę, boję się powiedzieć rodzicom. Co robić??!"

Ale ja nie wyobrażam sobie zycia bez niego ...

Co ty piszesz człowieku jak byc mieszkal 7 lat za granica to mysle ze twoja ortografia nie byla by lepsza po za tym nie o to w tym chodzi ... widze nie wszyscy rozumią moj problem

masz problem sama ze sobą! liżesz się z kim popadnie.. zastanów się dziewczynko

Myslalam ze ktos mi tu pomoze widze ze jednak nie :/ I apropo to zdazylo sie 2 razy, nie z kim popadnie !!!

z kim popadnie, i chuj