Mam pieklo w domu

mam corke prawie 2 lata, mieszkamy z rodzicami i bratem. brat ma swoj pokoj , a ja z corka zajmujemy srodkowy przez ktory kazdy przechodzi. Problem tkwi w tym ze kiedy dziecko chce isc spac czy w dzien czy w nocy, brat wychodzi z pokoju i lazi po calym domu halasuje, trzaska drzwiami, sprowadza kolegow, wogole nie szanuje tego ze jest w domu dziecko ktore potrzebuje snu. Wyzywa mnie od lajzy itp. Ja juz nie mam sil , bvoje sie ze kiedys strace panowanie i zrobie mu krzywde...

A nie możecie zamienić się pokojami?

do tego jeszcze kiedy dziecko nie spi on wogole prawie nie wychodzi z pokoju.

zamien sie pokojami

witaj tez tak mialam maz w delegacji ja z dzieckiem u rodziców wszyscy halasowali ile sie da ... zrob to co ja wyprowadz sie innego wyjscia nie masz. nie stety brat ma to w dupie i to tez jego dom wiec moze robic co chce

to jest cham , matka nasza go wychowala tak ze wszystko co chcial to mial, jemu wszystko bylo wolno, a teraz sa skutki tego, a o zamianie pokoju nie ma mowy , nawet gdyby sie wyprowadzil to predzej zamurowal by wejscie zeby tylko nie dac go nikomu. A zaznacze ze on ma 25 lat

a maz gdzie? na swoje chyba pora isc a nie narzekac na brata:O

brat w domu nic nie robi , nie pracuje, nie sprzata i jeszcze lske robi zeby isc po chleb. i do tego ma pretensje ze obiadu mu nie zrobie!!!!!!!!

ja sie wyprowadzilam kupilismy mieszkanko:) powiem tak wynajmnij sobie cos mala do zlobka i do pracy bo brat tez ma prawo robic co chce w domu .on nie zalozyl jeszcze rodziny a ty tak masz corke nic nie piszesz o mezu wie c pewnie samotna matka eh zycie jest ciezkie

masz męza? czy masz dziecko z wpadki i zatruwasz swoja obecnoscia innym zycie? przeszkadza ci brat? wyporowadz sie ksiezniczko od siedmiu bolesci!!

niech rodzice pogodzą te sytuację ! Jak to mozliwe że w ich domu , dziecko -czyli Twój brat ma ostatnie słowo do powiedzenia .Niech staną po Twojej ( słusznej ) stronie , przecież tak być nie może ! Faworyzują go i tyle ...

z wyplata 1000zl ?? nie starczy mi to na wynajem, zlobek, czynsz, oplaty i wyzywinie:(

jestes samotna matka?

tata machnal reka na to i siedzi na dzialce, a matka zawsze stala za synkiem. To ona go cale zycie rozpieszczala. Czy ja placze z jego powodu czy nie ona zawsze wine zgania na mnie!

a maz? kobieto a jesli dom rodzice bratu przepisza on cie wtedy wywali i co zrobisz? 1000 zł to malo wiec znajdz lepsza prace bo cie czeka dom samotnej matki

tak . meza nie mam. dostaje alimenty 200zl

nie mamy domu, tylko mieszkanie w kamienicy. najemcami oczywiscie sa nasi rodzice

ale gdzie jest tatuś twojego dziecka??? jak nie możesz się wyprowadzić, to zamień się pokojami z bratem, wtedy on będzie w przejściowym A swoją drogą masz niezły tupet, zmajstrowałaś sobie dzieciaka, wisisz rodzicom na głowie i jeszcze masz pretensje.

u nas w miescie nie Zarobi si wiecej. Moja matka jest kierowniczka w sklepie Spolem pracuje po 12 godzin i zarabia 1300

wnies pozew o podwyzszenie alimentów mam znajmoe ktore moga ci pomoc to napisac:)

kobieto masz dziecko?? to po huj takie bzdury piszesz!! miezkanie jest czyste wysprzatane bo ja o to dbam, oni wogole nie sprzataja. Ja chodze na zakupy ja szoruje im kible. Wiec chyba mam prawo do czegos!! To ze mam dziecko nie oznacza ze komus wisze na glowie skoro potrafie zadbac o dom. A brat?? jest leniem, nie pracuje nic nie robi, zachowuje sie jak by to on byl Panem domu , wyzea dziecku serki, obiady, wszystko co nasze nam wyjada bezczelnie.

a mama tylko mowi jak zjadl to ci odkupie:) no zarty!!! ndgsfgdsfdfdgs daj namiar

widze ze tu masz wiekszy problem.a jak zachowuje sie w stosunku do twojej corki? bawi sie z nia? porozmawiaj z nim ze serki sa dla niej i ma ich nie dotykac a jak nie to zrob matce awanture i tyle

moje gg 6146933 napisz do mnie jestem dostepna

mowie mu to on mowi zebym sobie podpisywala. a tyle razy potarzam ze na dole w skrzynce sa rzeczy dziecka. i w polce na gorze tez. ale on bezczelnie mowi zebym sobie podpisywala.

Super, że umiesz zadbać o dom, ale mając dziecko powinnaś już dbać o swój dom, a nie pomieszkiwać u rodziców. ale u was to wszystko zawsze od dupy strony, najpierw bachory, a potem płacz, że warunków nie ma. Warunki trzeba zapewnić najpierw. Skoro mieszkasz u rodziców to oni dyktują warunki, a skoro tak faworyzują twojego brata to już tego nie zmienisz, zawsze będą po jego stronie, a ty będziesz zawsze mniej ważna. Traktują cię jak służącą, więc ciesz się, że możesz zajmować cały pokój, a nie służbówkę przy kuchni.

zgadzam się. Powinnaś ze wszystkich sił kombinować, żeby mieć swój własny dom, coś wynająć. Tutaj sytuacji nie zmienisz na lepszą i szczerze mówiąc nawet nei masz do tego prawa. Wiem, że źle Ci tak i naprawdę rozumiem, ale weź się w garść, nie narzekaj, ułóż sobie plan, jak osiągnąć niezależność i walcz dziewczyno!

niestety obawiam się że w twojej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest wyprowadzka. spójrz prawdzie w oczy, twoi rodzice wolą znosić syna - darmozjada, niż ciebie, córkę- samotną matkę.

Jak widzę evesta nie zwykła odpowiadać na pytania, tylko ciągle snuje swój monolog. Po co się produkujecie? To z założenia miał byc monolog a nie prośba o radę lub wyjście z sytuacji. Tej pani już dziękujemy - żegnam.

narazie staram sie o socjalne mieszkanie, jestem 130 na liscie, wiec ze 3 lata musze siedziec na tylku:(