Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liryka liryka tkliwa

Problem z przyjacielem

Polecane posty

Gość Liryka liryka tkliwa

Hello;) Mam pewien problem. Studiuję z moim przyjacielem na jednym kierunku. Tutaj się poznaliśmy, a z czasem nasza znajomość wyszła poza mury uczelni. Mamy podobne zainteresowania, tematy, poczucie humoru, z nim też mogę pogadać o rzeczach, których nigdy nie zdradzę innym. Zawsze nasze stosunki były dobre, sprzeczki raczej żartobliwie i niezbyt serio. On podrywał dziewczyny, ja zaś trzymałam się z boku i skrycie podkochiwałam się w różnych chłopakach. W lutym tamtego roku kumpel wyjechał na rok do UK, a ja zostałam sama. Właśnie wtedy zakumplowałam się z 2 chłopakami z mojej grupy, z którymi do tej pory nie miałam zbyt wielkiego kontaktu. Z jednym z nich, podobnie jak w przypadku Karola, zaczęłam spotykać się także na gruncie prywatnym. Arek, bo tak miał na imię ten nowy kolega, od razu mnie sobą oczarował. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu, gadaliśmy o tym i o tamtym. W końcu zaiskrzyło do tego stopnia, że zaczęliśmy się spotykać już na poważnie. Wszystko było super, póki nie zjawił się Karol i nie dowiedział się o moim chłopaku. Z jakiegoś powodu od razu go nie polubił. Jak byliśmy sami, to gadał, że "widzi, że znalazłam sobie lepsze towarzystwo" i czepiał się, że zaniedbuję nasze wypady i zajęcia. Chciałam mu to jakoś wynagrodzić, ale też nie mogłam spędzać z nim już tyle czasu co kiedyś. Teraz też tak jest. Karol ma do mnie żal, że znalazłam sobie faceta. Jak się spotkamy we trójką na okienku, to kumpel ciągle kpi sobie z Arka, choć zaprzecza, że tak jest. Czy aż tak nie może przeboleć tego, że nie jest jedyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
Egoizm przez niego przemawia. Kiedyś nasza kumpela była w tej samej sytuacji, poznała super chłopaka, a on zamiast cieszyć się z jej szczęścia naśmiewał się z lubego Olki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
Faith - on do tej pory ani razu nie dawał mi do zrozumienia, że chce czegoś więcej. Za to ciągle uganiał się za innymi, choć, jak widać, bez skutku, skoro nadal jest sam. Była to czysta przyjaźń damsko - męska i zdziwiłam się, że tak zareagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
On jakoś nie zerwał, co nie oznacza, że nie czuje się urażony. A przecież ja też mogłabym się tak czuć, biorąc pod uwagę flirciarskie zagrywki K. w stronę innych kobiet. Nigdy jednak tak tego nie odbierałam. Raczej śmiałam się z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
No dobrze, ale bardzo chciałabym utrzymać tę przyjaźń. Ostatnio byliśmy nawet na piwie, ale sposób, w jaki wyraża się o moim lubym, jest irytujący. Za wszelką cenę próbuje mnie zniechęcić do niego. "Zasługujesz na kogoś lepszego". Jasne, na kogoś takiego jak on. Po co on się w ogóle odzywa? Arek bardziej o mnie dba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
Proszę o radę. Męczy mnie już ta sytuacja. Studiujemy na jednym kierunku, więc siłą rzeczy non się stykamy ze sobą. Karol często do nas przychodzi, gadamy, ale i tak wszystko jest podszyte żalem i zazdrością. A przecież równie dobrze mógłby sobie kogoś znaleźć i nie czepiać się faceta, z którym jest mi tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liryka liryka tkliwa
Swoją drogą, trzeba mnie było wcześniej doceniać. Bez obrazy, ale do tej pory zawsze uchodziłam dla niego za taką szaraczkę, co będzie non stop go pocieszać i nigdy nie zwiążę się z kimś innym. Tymczasem szczęście i do mnie się uśmiechnęło. Zainteresował się mną fantastyczny człowiek, przy którym rozkwitłam pod każdym względem i który dał mi motywację do starań. Czy tego mi zazdrości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollyluuu222
Zdal sobie sprawe, ze cie kocha jak widac..Nie wiem jakiej porady oczekujesz, jedynym wyjsciem jest potsawienie sprawy jasno - jesli jestes pewna, ze nic od niego nie chcesz, poza przyjaznia, powiedz mu, ze nigdy nic miedzy wami nie bedzie i zeby sie z tym pogodzil i zachowywal normalnie, albo bedziesz musiala ograniczyc spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×