Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wylece w kosmos kiedys

Czy zachowywac zimną krew, czy dawac upust emocjom??

Polecane posty

Gość wylece w kosmos kiedys

Dzisja mialam wyjazd z rana z pasierbicą(12) do jej lekarza.Ojciec jej nie mógl nestety wiec ja pojechałam. Noi od rana, budze ją o 5, a ona do mnie ze nigdzie nie jedzie, to jest bezsensu,aby zostawic ja wspokoju, to jej sprawa jesli nie chce jechac itd.. no to po jakim czasie mojego przekonywania wrecz siłą ja zwalilam z betów. Poszla sie ubrac, a co widze.. do lekarza ubrala zwykle dresy ortaliony i luźna bluze z kapturem, mówie, ..dziecko?!! tak to sobie na podworko mozesz chodzic, ale do lekarza weź normalnie sie jakos ubierz noi znowu pterensje do mnie, ze jej w tym wygodnie, nie pojedzie w niczym innym bo ją coś bedzie uwierac od czegos, ona chce te dresy i koniec (kurvaaaaa), tłumaczylam jej ze lekarz to nie kolega z podwórka i niech troche elegancji przy tych wizytach zachowa, no ale ona swoje, to wreszcie wrecz silą na nia wdzialam normalne materiałowe spodnie i jakąś bluzke, wielce obrazona była ( w srodku juz mi sie gotowaało od jej chimerów)noi gdy jest już czas do wyjscia, patrze nie ma jej na dole, wolam ją i za 5 min tez jej nie widze, ide tam do niej a ona szuka leg.szkoolnej na znizke na pociag, ...rece opadly, wczoraj tyle razy ją prosilam,przypominalam ze niech znajdzie leg i na wierzchu zostawi bo rano nie bedzie na to czasu, a ona..dobra..zaraz..itd.. noi co rano było?? latanie, szukanie, przetrzepywanie wszystkiego, jak to wczoraj mogla zrobic, az wresszcie to ja znalazlam w jej plecaku, z tych wszystkich nerwów i emocji co ona odtsawiała,nazbieralo jej sie opierdooliłam i to fest podsumowujac jej fanaberie i dąsy.Ona sie obrazila ze na nią nakrzyczalam,usiadla na krzesle i do mnie ze ona nie jedzie, rozmysliła się(a juz praktycznie prawie spoźnione byłysmy na pociąg ),noi zołza sie zawziela, twardo na dupsku zasiadla i nie ma mowy, ona powiedziala ze nie jedzie do lekarza i koniec.Nosz kuurvaa przeciez to chodzi o jej zdrowie , nie moje, łaski nie robi, to ja sie poswiecam , szczypie o to aby zadbala o siebie, a ona jeszcze mi grozi i stawia opory.Wzielam tel, zadzownilam do męża co ona odstawia, dalam jej tel niech pogada z ojcem, cały czas milczala, i mąz jej widocznie przemówil do rozumu.Po zakonczonej rozmowie, rzucila telefonem o werslake, ale sie odbił od wersalki i rabnął z hukiem na podłogę, naszczescie nic mu sie nie stało, ale o mały wlos by sie młodej wtedy cos stało. Pojechalysmy do lekarza w milczeniu, przyjechalysmyw milczeniu, od ojca kare dostala na wyjscie wieczorne na grila do kolezanki, obrazona na cały swiat izamkneła sie u siebie w pokoju,uwaza ze to ja jestem sprawczynia całego zjascia :oPrzeeciez o wiele gorzej moglabym zareagowac na te jej chore akcje , a tamta jeszcze fochy strzela do mnie i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylece w kosmos kiedys
jakim garniturku?? chyba to do innego topiku ta odpowiedź Pisalam ze zwykle materiałowe spodnie zalozyla i bluzke a nie dersy ortaliony :)o zadnym garniturku,czy garsonkach, sukniach balowych nie ma w poscie mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
I po co sie tak szarpiesz.Nie chciala jechac,moglas wrocic do lozka,niech tatus sie z nia rozprawia.Mniej nerwow bys zjadla a ona i tak by dostala za swoje humory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co, zadowolona jesteś
że dziewczynie zepsułaś dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsss
moim zdaniem prawidlowo sie zachowalas w kazdej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o 5 rano
budzić dziecko do lekarza? To ty tak niby dbasz o dzecko? Trzeba było umówić tę wizytę na późniejszą godzinę, kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
no chyba nie zawsze można umówić wizytę do lekarza zarówno na pasujący dzień czy godzinę. Doczytałaś chyba że autorka musiała jechać do lekarza pociągiem więc można sądzić że mieszka daleko od poradni do której miała się udać. Myślę że i autorce było trudno wstać o tej porze ale nie byłoby złośliwego komentarza gdyby o 5 rano musiała zrywać dziecko na wyjazd np na kolonie czy obóz-wtedy ranna pobudka przyjęta byłaby jako norma. Autorko mnie matka nauczyła że w pewne miejsca istotnie należy ubierać się "odświętnie" natomiast w dzisiejszych czasach "dres" to strój raczej codzienny. Zastanawiające jest że tak małe dziecko buntuje się co do ubioru - ta forma buntu przypisywana jest raczej młodzieży w okresie dojrzewania czyli w wieku 15,16 lat. Myślę że dziewczynce nikt tych zasad nie wpoił i pozwalał więc teraz nie ma co się dziwić. Co do wstawania...wiesz ja już pracowałam kiedy brat trzonkiem od miotły mnie budził-inaczej nie mógł mnie dobudzić (zmieniło się to dopiero kiedy urodziłam córkę-nikt mnie nie musiał budzić,nawet budzik) Wiem jedno - złością nie dotrzesz do zbuntowanego dziecka-tłumacz jej spokojnie,bez złośliwości a jeśli to nie poskutkuje pozwól jej ponosić skutki niestosownego ubioru - w końcu to ona wygląda jak nieestetycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylece w kosmos kiedys
tak o 5 rano ,bo lekarza mielismy 2 godz drogi pociagiem od naszego miesjac zamieszkania.Tym bardziej pan doktor i tak poszedł nam na reke, bo do niega czeka sie na wizyte pare miesiecy minimum, a my tylko ponad miesiąc czekalismy. Mysle ze ubiór jak do lekarza czy do iinych intytucji wymaga naturalnegoo ubioru a nie podwórkowego Pisalam ze normalnie az ja ja ubrałam, Nie podobały mi sie jej te dresy ortalionówy, nie pozowlilam jej jechac tak ubrana, przedeswszsytkim niestosownie do danego miejsca To tak jakby do kosciola isc w strroju kapielowym. Młoda do tej pory obrazona,m niepokoi mnie to, chyba wpadla w depresje , ze do kolezanki nie mogla isc czoraj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahh te dylematy
dobrze postapilas, tylko niestety na koniec ci nerwy puscily, no ale jestesmy ludmi zaprogramowanych z emocji wiekszych lub mniejszych :) A czemu myslisz ze w depresje pasierbica wpadla, jak sie zachowuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
wylece w kosmos kiedys - nie przesadzają-wbiła focha,w żadną depresje nie wpadnie - jeszcze jakiś czas będzie spod byka na ciebie patrzała ale przejdzie jej. Masz rację z tym ubiorem-tłumacz jej dlaczego powinno się do pewnych instytucji ubierać inaczej-na swoim przykładzie jej to podkreślaj kiedy kupujesz jej odzież zakręć ja tak by więcej ortalionówek jej nie kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylece w kosmos kiedys
Niech ona sobie w takich ciuchach lata po dworzu, po szkole, nie ma problemu, ale tłumacze jej ze sa poewne miejsca , do kotrych trzeba by stosownie ubranych To tak samo jak w domu, jakk sobie chodzi w majtkach czy na podworku wlasnym nie ma propblemu, no ale do sklepu juz tak wie ze nie moze wyjśc.Bylismy ostatnio z mężem i z nia w gosciach., i ona nie zdjeła czapki z daszkiem tylko tak caly czas w niej siedziała,ja to przyuwazylam i przypomnialam jej aby ją zdjeła, nic sie nie odezwala, to zaraz mąż to samo poprosilam kilka razy, ona na to ze jej tak wygodnie i to jej styl i gust...ojciec jej silą ją sciagnał to z głowy, tlumaczylismy ze to tak niekulturalnie siedziec w czapce przy stoole, przeciez o tym wie,..a ona na to ze u niej w klasie niektórzy siedza w czapce z daszkiem na lekcjach i jakos nikt nie robi z tegoi takiej afery.. i weź tu jej tłumacz Od wczoraj na wieczór jak sie zamknela w pokoju, tak do tej pory z niego nie wyszła, nawet na obiad tez nie , siedzi w nim cały czas, taka ładna pogoda jest, a zawsze od rana do późna wieczora ganiala po dworzu ze do domu nie mozna było jej zapedzic, a dzisiaj jak nigdy nawet nosa nie wystawila za okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona olga
Ty ale zaciankowa jestes.czy wiesz ,ze w krajach demokratycznych dzieci ubierają sie tak jak lubią/do szkoly chodzą w czapkach z daszkiem i nikt im uwagi nie zwraca?mają irokezy na glowach i nikomu to nie przeszkadza bo liczy sie wnetrze czlowieka?Co tzn do lekarza sie odpowiednio ubrać? wyobraz sobie ze na zakonczenie szkoly dzieci w niemczech chodza tak jak im się podoba,nikt nie wbija im do glowy ze musi byc elegancki strój bo "tak wypada"Dawaj jej przyklad a nie wymuszaj! Jak ciebie razi ortalion powiedz jej dalczego-ale jaki masz argument? Swoją drogą skąd u dziewczyny styl któy tobie się nie podoba? czyzby zabrakło w wychowaniu "dobrego"przykladu stosownego ubioru?Jak zabrakło to teraz nic jej na siłę nie wbijesz,daruj sobie i pozwól dziewczynie na wszytsko co nie zagraża jej zdrowiu i zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
A dlaczego właśnie ty, w sobotę, zabierasz cudze dziecko do lekarza? Czy ta dziewczynka nie ma rodziców? I na dodatek próbujesz je wychowywać, co jak wyczytałam kosztuje cię sporo nerwów :( Jeśli liczysz na moje dobre słowo to się go nie doczekasz. Proszę sobie urodzić swoje własne dziecko i je sztorcować o 5 rano, a tą dziewczynkę zostawić w spokoju bo ona MATKĘ JUŻ MA. Uważam, że jesteś wredną małpą wyżywającą się na chorym dziecku, liczącą na oklaski publiki z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błahahahahahaha
olga a czy wiesz że w Niemczech dorośli pierdzą przy stole a w krajach demokratycznych jak chcą to zabijają -ostatnio w Norwegii. Czy uważasz że wszystko co dzieje sie w krajach "demokratycznych" według ciebie godne jest do naśladowania. Sorki ale też uważam że są miejsca i sytuacje gdzie po prostu należy ubrać się stosownie - tnz schludnie a gdzieniegdzie elegancko. U nas zaczyna hołota dla "pokazu" chodzić do filharmonii czy opery - oczywiście w wycierusach - nie dość że nic a nic nie rozumieją czy też nie słuchają a na dodatek nie reprezentują się najgorzej-to taka miejscowa pokazówa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
takie tam duperele dokładnie piszesz duperele!! Czytałaś że t pasierbica,że ojciec z jakiś powodów nie mógł z dziewczynką jechać?! Co ciebie obchodzi dlaczego tak jest-pytanie było zupełnie inne. Dlaczego interesujesz się do jakiego lekarza jechało dziecko na umówiona wizytę-może do dentysty,do prywatnego gabinetu bo w poradni nie starcza czasu.Autorka nie napisała nic o swoich dzieciach b problemem dla niej był niestosowny ubiór jej pasierbicy i dlatego z nim tu się na forum podzieliła-może ma i 5 wspólnych dzieci z jej ojcem. Gdyby autorka olała wizytę u lekarza swojej pasierbicy to również nie pozostawiłabyś na niej suchej nitki-wtedy byłaby dla wielu tu najgorszą macochą. Tu zawsze znajdzie się kilka "zrytych beretów" co to wszystko krytykują nawet te najlepsze intencje, Czy nie macie swoich problemów które mogłyby posłużyć za materiał do krytyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Szkoda nerwów....z dziećmi trzeba psychologicznie i metodycznie....inaczej się buntują.....Jest taka książka pt."Jak rozmawiać z dziećmi ,aby nas słuchały..." polecam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie skrazysz?taka dorosla??
ja bym jej kilka razy przywaliła w łeb, ale do jej ojca na skarge na nia bym nie dzwoniła, bo by juz normalnie wtedy funkcjonowała Na drugi raz nie skarz się jak małe dziecko, tylko przywal w leb , a nie takie głupie skarzenie do siebie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
JASNE!! a jak by uderzyła pasierbicę dostałaby tu burę że bije nie swoje dziecko!! że to zła macocha!! zresztą biciem i tak niczego nie zmieni poza większą agresja dziwczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co w was za kobiety
byle łajza ma się nad dzieckiem wyżywac i wam się to podoba? Przecież ten babsztyl wszystko robi złośliwie, nawet wizytę zamawia złośliwie z samego rana. A wy dajecie się wciągać w te jej gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuma-kum
powyższa wypowiedź nie świadczy o inteligencji gdzie ty "coś" żyjesz? nie chodzisz chyba do lekarza-nie widziałaś kolejek do lekarza pierwszego kontaktu,nie wiesz ile czeka się na wizytę do specjalisty. po co się silisz i trudzisz by nabazgrać równie prostacki wpis. po co? źle spałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowaj zimną krew następnym razem, powiedz krótko, że jedziecie do lekarze, tu jest ubranie i jeśli za 15 minut nie będzie jej na dole wróc do łóżka spac tak to się można szarpac z 5-cio latkiem, ktory nie rozumie, że wizyta u lekarza jest dla jego dobra - to jest 12-sto letnia panna, która ma muchy w nosie i robi ci na złośc - ale ty przecież tego nie musisz znosic ani tolerowac, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rana młoda zdzierana z łóżka
to pewnie dlatego te fochy :O współczuję myślę że trzeba być stanowczym czy coś, no ale łatwo mówić, jak się nie doświadczylo musi czuć respekt, nie bądz zbyt pobłażliwa, znajdź złoty środek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylece w kosmos kiedys
No ja staram sie zachowywac w takich sytuacjach zimna krew i opanowanie, tak jak tamtego dnia co opisalam, no ale na koniec to juz emocjonalnie nie wytrzymałam. Co do rady walnięcia jej,..:o. moze zaczniesz od siebie stukanie łbem o sciane, nie zaszkodzi juz, a wrecz moze pomóc Tak muselismy wczesnie rano wstac bo jak pisalam, pociagiem do lekarza , mielismy 2 godz drogi i niestety ja nie moge sobie ot tak zdecydowac na która godzine sobie chcę przyjechac, bo się czeka pare miesięcy do tego specjalisty, on ustala termin wraz z godzina, co do minuty, spóźnisz sie,przepada twoja kolejka, i do widzenia za kilka miesięcy..taka polityka medyczna Akurat dzisiaj jej sie humor poprawił, lecz z rana strasznie pyszczyła bo zakupilam jej krótkie spodenki na w-f, takie zwykłe z lampasami po bokach, a ona chciala takie spodniczko spodenki , bo niby teraz dziewczyny takie noszą szorty a na wierzch spódniczka przyszyta do tych szortów, powiedzialam , ze na w-f są przeznaczone krókie spodenki i koniec a nie jakies spodniczki z wszytymi galotami, o zwykłą białą bluzke też marudziła i skomlała.....boszee nie jestem stara ale naprawde jestem zszookowana jaki postep robi moda, zwłaszcza szkolna i co do wystroju na w-f :o,, no ale zachowalam opanowanie i spokó, nie dalam sie ponieśc emocjom,choć kilka razy byłam bliska krzykniecia, jak pisk nad uchemprzez dłuzszy czas mi towarzyszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do autorki: ponawiam propozycję ....warto spróbować metod opisanych w w/w książce...Jest to pozycja dla rodziców i wychowawców...oszczędzisz sobie niepotrzebnych nerwów a bardzo możliwe ,że zaprzyjaznisz się ze swoją córką....O to chyba przeciez chodzi ,aby w domu panował względny spokój i miła atmosfera...Ciągłe utarczki obrzydzą wszystkim życie...Ja swego czasu mając w domu nastolatka uczęszczałam na taki kurs i polecam każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokaż swoje JA
sorry, ale ja bym sobie nie pozwoliła na takie gardzenie moja osoba poprzez dziecko 12 letnie, no bez jaj, patrz jak ona ciebie traktuje!1 musisz króka ja trzymac, i w żadnym wypadku nie pozwolic na takie pyskówki, i dyskusje z małolata, rozmowa rozmową, ale nie na takim poziomie jaki 12 latka narzuca Ty masz obowiązek jej pokazac co jest dobre a co złe, i ona musi tego przestrzegac, nie ma że nie , to jest jej obowiązek, słuchac sie i przestrzegac reguł jakie panuja w domu Tez mam pasierbice, i biol. córke, identycznie je traktuje, nie moglabym sobie pozwolic na zupełna bezkarnosc dziewczyn wobec mnie , niekeidy twardo trzeba postawic na swoim, chocbys miala w jej oczach uchodzic za zołze, no to trudno, ale nie daj sobie aby 12 latka toba tak pomiatala i w takie pyskówki sie z toba wdawala,nie ejstes jej kolezanką, ale zoną jej ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocanka Franka
Nie zostawilyscie jedze suchej nitki na autorce,ale ja mam pytanie.Gdzie jest matka.Ktoras z was napisala MATKE TO JUZ MA To gdzie ona jest do cholery ze nie zajmuje sie wlasnym dzieckiem? Nie wpadlo wam to do glowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylece w kosmos kiedys
No staram nie dawac jej sie wejśc na głowe, to nie tak ze młoda robi ze mna wszystko co chce a ja sie nawet nic nie odezwe, tak nie jest, tez potrafie ja postawic do pionu, ale jak ona niekiedy ma takie humory no to wlosy sobie z głowy powyrywasz i nic nie wskórasz Była w lipcu u swojej matki na 2 tyg, miala tam równy miesiąc siedziec ale po 2 tyg juz przyjechala do domu bo nie chciala dluzej tam siedzieć,tak tęskniła za domem Jest absorbujaca, ale nie piszcie z ejej nienawidze i sie mszcze na niej nie wiadomo za co ..:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdddsd
zdecydowanie spokój i opanowanie baardziej popłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×