depresja po porodzie

jestem 8 dni po cesarce nie dochodze do siebie zbyt szybko i to mnie dobija,mala wciaz domaga sie cyca a starsza chce na rece,a ja nie mam sily podniesc sie z łóżka na dodatek troche mi sie ciecie otworzyło i cholernie piecze, wciaz bym tylko ryczała,obiecalam sobie ze szybko dojde do siebie a tu dupa,powinnam juz chodzic normalnie i cieszyc sie zz maciezynstwa a ja jak patrze na małą to wcale sie nie ciesze,do meza czuje wstręt wrecz go nienawidze za ten ból który teraz odczuwam winie jego nic mnie nie cieszy czuje sie okropnie

Pogadaj z kims z rodziny koniecznie- mamą, siostrą. Moze ktos mogłby ci chociaz na 2-3 godziny pomoc abys mogła ogarnąc siebie i starsza córkę. Nie załamuj się z tym karmieniem na żadanie, masz starszą córkę to wiesz, ze to sie unormuje. Co do tej rany, to chyba musisz odwiedzic lekarza, moze założą ci steri stripy ,zeby rana nie otwierała sie bardziej i nie zakaziła sie. Trzymam kciuki