Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiana

Rozmowa mojego chlopaka z kolezanką :(

Polecane posty

Gość kiana

Wiem ze nie powinnam, ale przeczytalam. Rozmowe mojego chlopaka z kolezanka - dziewczyna kuzyna. Pisał tam ze czuje zmeczenie materiału, czuje sie jak pies na uwiezi, ze rodzice powiedzieli ze jest im go zal ze jest więźniem moich humorow. Nie wiem co mam myslec. Czuje sie okropnie. Ja sie po porostu staralam, zawsze chcialam dobrze. Co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deliena
obciągnij :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz juz wiesz
co mysli o Tobie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Zastanów się czemu to napisał, czemu tak czuje ? Ile jest w tym prawdy. 2) Zastanów się czemu pisze to obcej a nie podzielił się częściowo z Tobą ? 3) Czy chcesz nad tym problemem pracować ? Problem polega na tym że Twój chłopak nie jest z Tobą szczęśliwy. Możecie o tym trochę pogadać (podpytaj go delikatnie) i zmienić to. Możesz go podpytać jakie Twoje zachowania go męczą (twoje humory) Widzisz, bycie z kimś to ciągła praca. Jak na polu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deliena
JacekJ ma na ciebie chętkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiana
dzieki, Tobie Jacku za wyczerpującą odpowiedz. Nie wiem, po tym co przeczytałam nie chce nawet z nim rozmawiać, strasznie się zraziłam. On jej pisał, nawet rzeczy ktore były pół roku temu... Nigdy nie przepadałam za cecha wylewności - do koleżanek do rodziców.. powinien co mnie sie z tym zglosic... a nie, nie odzywać się. Powiedział mi tylko, że potrzebuje przestrzeni. Nic na to nie poradzę, że każde spotkanie z nim było dla mnie za krótkie.. najwidoczniej jestesmy innymi ludzmi a ja nie zamierzam nikogo meczyć.. ani siebie męczyć bo związek ma być czymś radosnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz "najwidoczniej jestesmy innymi ludzmi a ja nie zamierzam nikogo meczyć.. ani siebie męczyć bo związek ma być czymś radosnym." Jeśli już nie widzisz żadnej szansy to trudno, tak też bywa. Jeśli jednak mocno Ci na nim zależy, zachęcam do walki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiana
zniechęciłam się po tym co przeczytałam, jeszcze dzisiaj myślałam "ok każdy może mieć chwile znużenia wszystkim" ale, żeby stale wyciągać wszystko, pisać koleżance, która odpisywała słowami - kompromis i akceptacja... a chłopak wciąż tylko się żalił, zamiast podnieść się i zrozumieć, że rozmowa jest najważniejsza - rozmowa z partnerem a nie z rodzicami czy z kimkolwiek innym!? dla mnie to jest za dużo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kiana Piszesz "dla mnie to jest za dużo.." Okey, mam tylko prośbę - gdybyś się z nim rozstawała proszę powiedz mu czego Ci brakowało, dlaczego nie wyszło bez ranienia i obrażania się. Może uda się wam pozostać znajomymi bez ranienia i złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajlaj lamma
dobrze ze przeczytalas , przynajmniej jestes sytuacji swiadoma i mozesz cos naprawic czy zmienic a gdybys nie przeczytala pewnego dnia poszloby sie wszystko kochac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiana
nie umiałam zasnąć, myślałam jak to zrobić, co powiedzieć i czy przyznać się, że przeczytałam tę rozmowę.... powinnam się przyznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet home alabama
Ja bym się przyznała. I powiedziała co myślę o facecie-plotkarze, który jak cipa wypłakuje się obcej lasce, bo swojej nie ma jaj poinformować o swoim zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfffffaaaannn
najbardziej rozwala mnie ta obluda na kafeterii, " nie wiem czy sie przyznac ze czytalam", " nie powinnas czytac" itd no ludzie jesli ktos czuje ze cos jest w zwiazku nie tak, ze partner dziwnie sie zachowuje to co ma siedziec z zalozonymi rekami, a potem jak obuchem w leb dostanie wiadomosc o rozstaniu/ zdradzie ?? ja czytam wiadomosci mojego faceta, nie mamy przed soba tajemnic, wszystkie hasla na portale i poczte sa dostepne, nie widze problemu, przynajmniej nie mam takich rozkmin - " czy on mnie nie zdradza", " czy nie pisze z innymi" itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiana
ale nie uwazasz ze jak facet nie wie o tym to jest nie w porządku wobec niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jesteś
" ja czytam wiadomosci mojego faceta, nie mamy przed soba tajemnic, wszystkie hasla na portale i poczte sa dostepne, nie widze problemu, przynajmniej nie mam takich rozkmin - " czy on mnie nie zdradza", " czy nie pisze z innymi" itd itp" A wiesz, że nowe konto pocztowe zakłada się w 5 minut ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna jesteś
Ja uważam, że czytanie cudzej korespondencji jest nie w porządku (a poza tym jest to też przestępstwo). Wyobraź sobie np. że jakiś przyjaciel zwierza się twojemu chłopakowi np. z jakichś swoich spraw. Może ten przyjaciel do twojego chłopaka ma zaufanie, a do ciebie już nie. Dlatego cudzej korespondencji z zasady się nie czyta. Nie jesteś pępkiem świata i nie każdy mail, który twój chłopak wysyła, musi dotyczyć ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacku, tak czytam czasami to co piszesz i zastanawiam się nad tym ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aditi666
Takie osaczajace, kontrolujace babska bez klasy jak sfffffaaaannn wywoluja u mnie litosc i odraze ;) Wspolczuje temu biedaczynie,ktoremu czytasz prywatna korespondencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham kaffee
Fajnie, panna- bluszcz osacza swojego faceta, nic do niej nie trafia (mowil jej, ze potrzeba mu wiecej przestrzeni a ona stwierdza na to, ze"taka juz jest"- wiec rozmowa z nia nie ma sensu). Nie dosc ze oplata kolesia w realnym swiecie, to jeszcze przeglada mu poczte. Z taka kobieta nie da sie wytrzymac. A do idiotek, ktore pisza, ze koles powinien pogadac z autorka to 1. juz probowal ale autorka stwierdzila, ze sie nie zmieni, a 2. on nie ma prawa zapytac znajomej, ale autorka moze pytac o rady obcych ludzi na forum, ktorzy nie znaja jej sytuacji i nie moga obiektywnie ocenic tylko na podstawie opinii jednej strony. Skoro juz pol roku temu byly sytuacje w ktorych facet czul sie zaszczuty i skoro wiekszosc osob z ich otoczenia to widzi, a i sama autorka stwierdza, ze miewa humorki, to chyba jasne jest, kto powinien sie wziasc za prace nad soba. P.S. Droga autorko, zastanow sie nad tym, co robisz, bo ktoregos dnia moze sie okazac, ze juz za pozno i stacisz cos, czego bedzie potem ci bardzo brakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiana
Jacek - a mozna by dostac Twojego meila? Bo ladnie piszesz, wysłuchujesz, pomagasz i wspierasz. Ja niestety juz po rozmowie z chłopakiem. Podziękował mi za chwile ktore spedzilismy razem. Ciezko mi. Zobaczcie co mi dał... sam wsparł sie o forum z postem: "Posłuchajcie. Widujemy się z moją ukochaną codziennie przynajmniej raz dziennie, a czasem nawet bywa że parę razy. Nie jesteśmy małżeństwem. Moja ukochana pragnęłaby spędzać każdą chwilę ze mną, a ja chciałbym też czasem porobić inne rzeczy, niekoniecznie razem, np. spotkać się ze znajomymi, pojeździć motocyklem. Gdy zdecydowałem się porozmawiać na ten temat, wówczas moja wybranka się na mnie obraziła. Czy to normalne? Ja po prostu chciałem poczuć trochę wolnego czasu dla siebie, bo nawet nie mam okazji, by zatęsknić za nią. Spędzając cały czas z ukochaną pod rygorem focha czuję się trochę jak krótko trzymany. Czy to coś ze mną jest nie tak, czy moja luba powinna zmienić trochę swoje postępowanie???" Niczego mu nie zabraniałam. Nie wiem czemu tak odczuł to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kiana Cieszę się, że pomogłem. Nie mogę podać swojego maila ponieważ : - powstanie opinia że JacekJ wyrywa tutaj laski, a to nieprawda - mam dosyć bogate grono kontaktów osobistych (żona, dziecko, 2 przyjaciół, z 5 bliskich znajomych, dużą listę dalszych znajomych, rodzice, siostra) jestem w obszarze w pełni zaspokojony i nie szukam nowych znajomych - podanie publicznego maila może spowodować, że ktoś kto mnie nie lubi źle to wykorzysta (są tacy na tym forum) Ale możemy się umówić, że jak będę się logował na kafeteria i założysz jakiś świeży temat jako użytkowik "kiana" i go zobaczę (bedzie na pierwszej lub 2giej stronie) - to go przeczytam i postaram się coś odpowiedzieć. Tyle mogę Ci zaproponować. Deal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zizi36 A powiedz na ile lat wyglądają moje teksty ? Proszę, szczerze bo jestem ciekaw :) P.S. Mam 39 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×