Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fxgff.

Rodzice.

Polecane posty

Gość fxgff.

Cześć. Główny problem tkwi w tym, że rodzice nie pozwalają spotykać mi się z chłopakami. Wydawałoby się, że to banalny problem, ale.. tak nie jest. Znosiłam to, byłam cierpliwa. Teraz mam 16 lat, poznałam pewną osobę, w zasadzie rodzice o nim nie wiedzą, ale co kilka dni muszę wysłuchiwać tego, że najważniejsza jest nauka. nic, tyko nauka. Po wczorajszej rozmowie wywnioskowałam, że chłopaka mogę szukać po studiach. Jestem ''pod kloszem''. Proszę Was o wyrozumiałość i jakąś poradę. Przestaje sobie z tym radzić.. fxgff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleMe
Eh, rodzice zawsze zasłaniają się nauką, a w rzeczywistości boją się o coś innego. Musisz poważnie z nimi porozmawiać o tym, że dojrzewania nie da się zatrzymać do 30stki i cokolwiek by nie zrobili i tak będziesz się spotykała z innymi ludźmi, choćby w szkole. Miłość nie przeszkadza w nauce, ale musisz im to pokazać i nie olewać szkoły. Powiedz, żeby Ci zaufali, bo wiesz co robisz. I jeśli oni Ci zaufają, to będziesz im o wszystkim mówiła, ale jeśli będą się zachowywać tak jak teraz, to sprawią tylko, że szybciej uciekniesz z domu (np. na studia do miasta oddalonego 300km). A mamie zaproponuj, żeby poszła z Tobą na wizytę do ginekologa, bo pewnie o te sprawy chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Light of Wall 665
Ciężka sprawa. A kiedy twoi rodzice się poznali? Musisz im wytłumaczyć, że nie jesteś już taka malutka i powinnaś mieć kontakt z obiema płciami. Może przyprowadź chłopaka do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fxgff.
eh, dla nich jeszcze nie dorosłam. ostatnio mama sama wmówiła mi, że jeszcze nie myślę o chłopakach. nie wiem czy boi się dopuścić do tych myśli, że mogę kogoś mieć czy co? a jeśli chodzi o szkołe.. to jestem sama zadziwiona postępami w nauce, pomijając to, że nie mają ze mną problemów wychowawczych, wręcz przeciwnie - sprzątam, nie włóczę się po ulicach, nie wracam do domu po 22. dla nich jest to niepojęte, że ja, mogłabym kogoś mieć. fxgff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×