Boję się kobiet dlatego nigdy na randce nie byłem.

Nie wiem jak to racjonalnie wytłumaczyć, bo chyba nie da się. Panicznie boję się kontaktów z płcią przeciwną. Boję się tego, że kobiety będą mnie oceniać w negatywny sposób. Ja wiem, że kobiety nie gryzą i rozmawia się z nimi tak samo jak z facetami. Wiem też jak mogłaby wyglądać moja randka. Nie miałbym o czym rozmawiać bo ja nie potrafię rozmawiać z kobietami. W ich towarzystwie staję się spięty i paraliżuje mnie strach. Zapominam języka w gębie

Mam to samo :O

dlatego choc walcze z tym to czasem zakradam sie w krzakach przy gimnazjum żeńskim i wyjmuje penisa i sie brandzluje jak idą dziewczyny sdo szkoły , czuje wtedy jakbym przeżywal randkę

może jesteś nieciekawy, nieoczytany, mało błyskotliwy, nudny, nie masz pasji więc i tematów do rozmów, jesteś brzydki,i może masz małego penisa? tak tylko się zastanawiam...

i jestem chory na muwinyscytoze

moze jesteś brzydki,i może masz małego penisa? ha ha :D nie no rozwaliło mnie to :D po prostu jesteś nieśmiały :) to nic złego. :)

Odludku, a czego sie boisz, ze nie sprostasz oczekiwaniom? Jaki masz kontakt z mezczyznami, a jaki np z kobietami w pracy? Czy boisz sie tylko wtedy kobiet gdy dochodzi do sytuacji randkowej, czy pani w okienku na poczcie rozniez jest dla Ciebie klopotem?

odludku bądź sobą, nawet najwieksze sieroty spotykają swoje 2 połówki, powodzenia

Ja to mam tak, że gadam z kobietami, ale mam problem z zaproszeniem gdzieś czy powiedzeniem prostych słów "podobasz mi się", pewnie dlatego, że boję się reakcji. Nigdy nie miałem dziewczyny zatem mam zerowe doświadczenie jeśli chodzi o relacje damsko - męskie.

Znów podszywy. W mojej pracy nie ma kobiet, albo są sporadycznie, bo to typowo męskie środowisko. Z facetami mam bardzo dobry kontakt, potrafię z nimi rozmawiać itd. Na randce nigdy nie byłem, bo nie wyobrażam sobie żebym mógł zaprosić jakąś dziewczynę. Z panią na poczcie czy w urzędzie nie mam żadnego problemu. Boję się tego, że nie mam żadnego doświadczenia z kobietami i to widać od razu. Na pewno ktoś z takich charakterem jak ja nie zainteresuje dziewczyny. ostatnia-nastka ---> masz naprawdę piękne oczy ;) Chciałbym kiedyś móc spojrzeć głęboko w takie, ale wiem że nigdy to nie nastąpi, bo nie miałbym odwagi.

Mam to samo fiut mi dopiero jak jestem wdamskich ciuchach lub w stringach

Jestem odludkiem--> dziękuję za miły komlement :P :* nie przejmuj się, pomyśl że nie tylko ty masz taki problem :)

Odludku, a kiedy zuwazyles swoj problem, ile masz lat w ogole? Probowales jakiejs terapii? Ja czesto dziwnie sie czuje jak mezczyzni sie na mnie patrza, lub na mnie zagapia...stresuja mnie glosne komplementy, cmokania, pogwizdywania itd...wtedy to mam ochote uciec i stac sie niewidoczna :-(. Na codzien w codziennych sprawach tez nie mam problemu z mezczyznami, tylko jak dochodzi do sytuacji kiedy ktos jst mna zainteresowany.

Wstyd się przyznać, ale mam prawie 30 lat i nigdy przenigdy nie umówiłem się z żadną dziewczyną. Nawet do żadnej nigdy nie odezwałem się. Mój problem trwa właściwie całe życie. Jak spojrzę na te 30 straconych lat i pewnie szans to mam ochotę palnąć sobie w łeb.

Ja bylam w paru, ale w sumie w przelotnych zwiazkach. Teraz mam 34l i wlasnie sie rozstalam z kolejnym partnerem..... i mysl o zaczynaniu czegos poraz kolejny z kims nowym chyba bardziej mnie stresuje niz excytuje:--) Trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze, ze swiat w jednym dniu potrafi sie odmienic i to na lepsze! PS. strzal w glowe jest malo estetyczny, dla pozniejszych ogladajacych... to taka mala dygresja--)

ja tez sie ich boje, zwlaszcza jak sa mocno umalowane, wtedy jeszcze bardziej trace pewnosc siebie. a jestem kobieta ;/

Ja np. nie boję się dostania kosza ale właśnie tego co będzie gdy go nie dostanę. Zaczynam kalkulować czy podołam związkowi czy jej rodzice mnie zaakceptują, nawet czy czasem na drugi dzień nie zechce mieć ze mną ślubu i dzieci. Dziś mam już 25 lat i nie mam za sobą nawet małego flirtu, bo lęk przed odpowiedzialnością sprawiał że olwałem zainteresowanie nawet ze strony ładnych lasek

Też miałem ten problem, aż nie poznałem Amandy, spytacie gdzie? W sieci. Z kobietami mogłem tylko pisać. Nie widziały mnie więc się nie bałem. Nigdy w życiu bym się nie spodziewał, że to powiem, ale nie bójcie się korzystać z portali randkowych jak np. www.randkuje.eu trzeba próbować wszystkiego. Masakra jak sobie przypomnę te spocone i drżące ręce  

to nie banie sie kobiet, tylko poprostu facetki to pezdy.

ja sie z małolatkami zabawialem, bo tylko one mialy cos do zaoferowania, starsze chcialy fagasa