Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jhgfou

Baby blues

Polecane posty

Gość U mnie przebiegło tak, jak sob
ie wymarzyłam, czyli od początku nie miałam żadnych schiz, a tylko cały czas ja chciałam się zajmować małymi nie dopuszczałam nikogo, oprócz męża, tak jak sobie zaplanowałam. Nie potrzebowałam niczyjej pomocy mimo że dziecko pierwsze, a ciążą zakończona cc, w dodatku miałam mega problemy z karmieniem piersią, przez co wylałam morze łez... W dodatku kiedyś przechodziłam stany depresyjne i leczyłam się nawet u psychiatry przez chwilę, a że jestem osoba nerwową i też naczytałam o się o nastrojach po porodzie, to byłam pewna, że baby blues mnie nie ominie i obawiałam się czy nie będzie też depresji... Nic takiego się nie stało i tylko żałuję, że się nakręcałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuruuubuuruuuu
u mnie bylo tak ze troszke placzliwa bylam,tzn moflam plakac bo cos mi z rak wypadlo czy mam wlosysy do doopy tego dnia i takie tam pierdoly.najwazniejsze to uprzedzic meza ze moze sie tak dziac i zeby przy tym placzu potrafil no wiesz przytulic i chociaz udac ze rozumie.chociaz naprawde to sa banalne problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×