nigdy nie załoze rodziny......

Hmmm... to faktycznie problem, 28 to już sporo jak na nieposiadanie ani razu dziewczyny. Wynika to z cech fizycznych czy jakiejś nieśmiałości?

ja ciagle pracuje w prewencji jeżdze na interwencje itd zabezpieczamy mecze, protesty itd

nigdy nie bylem urodziwy i nigdy nie mialem powodzenia u kobiet dla kobiet zawsze byłem kumplem,nikim wiecej teraz to juz nie chce miec kobiety bo nawet gdybym miał to tak naprawde nie wiem jak sie całowac widocznie ta sfera zycia nie jest dla mnie a niesmiały nigdy nie bylem

Ale masz coś zamiar z tym zrobić?

jesteś młody, zobaczysz, że nie bedzie tak źle jak ci się wydaje :)

nie, bo i i tak jestem impotentem i tego juz nie zmienie zostane starym kawalerem kiedys troche przerazało mnie ze kiedy zabraknie rodziców to zostane kompletnie sam na swiecie, ze bede wracał do pustego domu i nikt tam na mnie nie bedzie czekał,wydawalo mi sie zycie samotnego człowieka jest smutne,bo człowiek to prz\eciez istota społeczna. Nie mam zadnego zycia prywatnego, widocznie juz tak musi byc

Nie wiem co mam Ci napisać, wszak już się poddałeś...

nie tak ze sie poddałem widocznie nie nadawałem sie do tego

Nie pisz głupot, widocznie jeszcze nie trafiłeś na odpowiednią osobę z którą chciałbyś założyć rodzinę. Jeśli chodzi o znajomości i awanse to zgadzam się z Tobą, ale może czas pomyśleć o zmianie pracy i przekwalifikowaniu się skoro czujesz, że do emerytury nic się nie zmieni. A jak się ożenisz to będziecie mieć wspólne pieniądze i żoneczka też na pewno będzie pracować, więc nie będzie zle... ;)

No chyba Cię czeka jeszcze awans na sierżanta sztabowego, no nie? A poza tym trochę wytrwałości i młodszy aspirant się kłania. A poza tym to prawda że "zwykły" policjant nie powinien zakładać szybko rodziny.

ktos z branzy miło widziec:) pewne rzeczy juz mi sie w zyciu nie przytrafia nie wierze w to

Ależ Ty nie cierpliwy:) Trzymaj się tego co masz, sorry, ale rękawów sobie nie obrywasz, 11 lat szybko zleci, potem wypad na emeryturkę i jeszcze drugie tyle dorobisz:)

mam 2 grupe zaszeregowania i to ogranicza mnie do st sierżanta zeby byc sierzantem sztabowym a co wiecej aspirantem trzeba miec stanowisko

Dla tego mówię że jesteś niecierpliwy, bo policjant dopiero po 10 latach pełnienia służby wskakuje na 3 grupę a potem na 4, 5 to już mają aspiranci a 6 naczelnicy i komendant.

st.sierż. no tak, ale jak popracujesz jeszcze troszkę, to być może uda ci się awansować. Przeciez masz dopiero 4 lata służby. Sądzę,ze możesz zacząc pisać raporty o przeniesienie do innego wydziału. Słuzba przygotowawcza już za toba, jakieś tam doswiadczenie zdobyłeś. Na twoim miejscu bym się tak nie poddawała. Może PG albo doch. sled( o ile lubisz kwity) czy krym... tam łatwiej o 5 grupę i mł.asp. 4 lata to na prawdę dopiero początek...

a swoją drogą i tka szybko awansowałeś.. st. sierż po 4 latach służby fiu nie narzekaj.;):):P

a czemu uwazasz sie za impotenta????

Choć policjantem nie jestem to podobny problem z kobietami mam. Najwidoczniej nie ty jeden. Choć cię pocieszę, przynajmniej masz pracę, ja jej nie mam więc moje perspektywy są jeszcze mniejsze. Dzisiejsze kobiety to nie te sprzed dekady czy dwóch. Wychowane na zachodnią modłę. Gonią za kasą znacznie bardziej jak faceci. Nie bez kozery twierdzi się że kobiety są bezwzględne. Mężczyzna chce zdominować, natomiast kobieta chce unicestwić. Wiem co nieco bo pracowałem z nimi nie raz intrygantki do potęgi n. Kobiety są zbyt wyzwolone, same nie wiedzą czego chcą.

..

nie

wiem co czujesz jestem w podobnej sytuacji, ale nieco starszy, o kilka lat wiesz? masz jedno szczęście w tym wszystkim ja w przeciwieństwie do Ciebie poznałem kogoś bardzo wyjątkowego zakochałem się i poznałem co to znaczy.. to jednak była nieszczęśliwa miłość, która nie miała szans... teraz coś we mnie umarło i obawiam się, że nigdy z tego się nie wyleczę... owa kobieta śni mi się po nocach, zaliczyłem depresję, zaznałem sytuacji traumatycznej, ujawniły się zaburzenia nerwicowe... chciałbym być silniejszy psychicznie, ale nie będę nigdy... mało tego wyrobiłem sobie negatywną opinię o kobietach i tylko cud sprawił by, że zmienił bym swoja opinię... sam siebie nie jestem pewien... tkwi we mnie lęk, którego nie potrafię opanować.. Ty przynajmniej masz to szczęście, że pracujesz w Policji, to wydaje się pewna posada państwowa i spokojnie dotrwasz do emerytury... Twoja pensja nie jest taka zła... jeśli chcesz szybciej awansować to może przenieś się do mniejszej miejscowości... mam 2 kolegów w policji.. jeden w większym mieście cały czas w prewencji, drugi w mniejszym awansował... znam też starego wyjadacza na wyższym szczeblu i jest kawalerem mimo przekroczenia 40stki... jego koledzy funkcjonariusze wszyscy się rozwiedli... rodziny nie wytrzymywały... to też daje do myślenia... masz rację, że związek dziś to układ i nic więcej i to na nierównych zasadach... bo o ile kobieta wym,aga od faceta np. uczucia, miłości, poświęcenia, to dla siebie nie jest taka rygorystyczna... kobiety po prostu chcą się w życiu ustawić i niezależnie od tego jaki jest facet i tak nie zaspokoi jej potrzeb... nie ma reguły... zostawiają tych dobrych i tych złych, tych co zarabiają dużo i tych co zarabiają mało, tych co kochają i tych co zdradzają, tych co szanują i tych co poniewierają... paradoksalnie czasami walczą o tych co nie warto się starać, tkwią przy tych przy których cierpią... paranoja

nie kazdy musi załozyc rodzine

widocznie tak juz musi byc

musisz byc strasznie szpetny autorze

nie każdy może byc kochany nie zasłużyłem na miłosc

autorze

policjanci maja zryta psyche

...

wszyscy policjanci tak smęcą? bo aktualnie szukam jakiegoś to robię rozpoznanie czego się spodziewać

myślę o śmierci