Czasami chcialabym cofnąć czas....

Są dni takie jak dzis kiedy chcialabym cofnąc czas i wtedy nie zdecydowalabym sie na dziecko.Nie zrozumnie mnie źle kocham swoją córkę ale jestem juz tym wszystkim zmęczona. Z mężem zajmujemy sie nią na zmiane tzn wracam z pracy o 15 wtedy idzie mąz i zostaje z nia sama do tego jestem sama cale weekendy non stop 12 h i mam tego serdecznie dosc. Do tej pory moja corka byla dosc grzecznym dzieckiem odkąd skonczyla 9 miesiecy i zaczle astawac a potem chodzic no masakra wszedzie jej pelno nie moge upilnowac, nic w chacie zrobic bo wszedzie lazi i tylko guzy sobie nabija na czole. Tesknie za czasami spokoju i beztroski kiedy mielsismy czas dla siebie teraz sie prawie nie widujemy. Od masrca corka idzie do zlobka bo powiedzialam ze dosc nie chce sie wymieniac i mijac i tak wytrzymalam juz tak dosc dlugo.

Moja koleżanka jak urodziła pierwsze dziecko mówiła dokładnie to samo, że gdyby wiedziała, ze będzie tak ciężko, to nei zdecydowałaby się. POtem przyszło drugie dziecko i ...... powiedziała "wiesz, z drugim jest juz łatwiej". A niedawno mi mówiła, że zastanawia się nad trzecim ..... Myślę, ze każda z nas przechodzi ciężkie chwile, ale to mija .... mam nadzieję .... :-)