Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naatif

Czuję się skazana na porażkę.

Polecane posty

Gość naatif

Witam. Od 3 tygodni zmagam się z pewnymi problemami. Zaczęło się od tego, że na forum uczelnianym przeczytałam opinie o wykładowcach, z którymi mam mieć zajęcia na 2 roku studiów. 1 rok zaliczyłam w miarę bezstresowo, z jedną poprawką, którą zdałam w czerwcu. Ludzie nastraszyli mnie, że kobieta od mikroekonomii oblewa połowę ludzi na ćwiczeniach, a egzamin z polityki gospodarczej jest bardzo trudny. No i w mojej głowie zaczęły kiełkować myśli: że sobie nie poradzę, że będę miała masę poprawek ect. Jednakże tydzień później dowiedziałam się, że średnia ocen z 3 lat studiów liczy się do wystawienia oceny końcowej ze studiów, a w niektórych przypadkach jest kryterium na dostanie się na studia II stopnia . Byłam załamana , bo moja średnia to zaledwie 3,5. Przyznaję, że bardzo mało się uczyłam, prawie wcale. Zdałam sobie sprawę, że muszę zacząć zdawać przedmioty na 4 i 5, że nie wystarczy już tylko 'PanDa 3'. To wywołało u mnie silną presję. Studiuję 150 km od domu, razem z moim chłopakiem. On studiuje kierunek techniczny i świetnie sobie radzi. Zależy mi, żeby na studia 2 stopnia również zostać w tym mieście. Ale mam wrażenie, że mimo, że będę dużo się uczyła, to nie dam rady mieć ocen wyższych niż 3, 3,5. Mam wrażenie, że nie czeka mnie nic dobrego, a 2 kolejne lata studiów i uzystkanie licencjatu to droga przez mękę, która nigdy się nie skończy , że czeka na mnie jakiś wyrok. Zależy mi na ocenie 4 lub 4,5 z licencjatu, ale nie wiem, czy dam radę osiągnąć ten wynik. Kiedy szkłam na 1 rok studiów bardzo się cieszyłam, nowe życie, znajomi. Dzisiaj mam wrażenie,że jestem beznadziejna, że nie czeka mnie nic dobrego i jestem skazana na porażkę. Proszę o pomoc, jestem już bardzo zmęczona . COdziennie rano budzę się wystraszona, że niedługo będę musiała wrócić na uczelnię i nic dobrego z tego nie wyniknie. Boję się, że nie będę miała siły się uczyć... Mój chłopak bardzo mnie wspiera, moja mama uważa, że powinnam bardziej się skupić na tym, żeby zdać, a nie na tym, żeby zdac na wysokie oceny. Wiem, że zawsze mogę iść na inną uczelnię na studia magisterskie, np. do mojego rodzinnego miasta, ale wtedy oznaczałoby to 2-letnią rozłąkę z moim chłopakiem... Proszę o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj jest maloooooooo
a w czym my tutaj mamy ci pomóc:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×