zdradzam żonę z żoną kolegi

wszyscy zonaci to huje i dla zon i dla kochanek

Kiedy gość zakładał ten temat, to ja akurat zacząłem romansować z żoną "kolegi" ubralem w cudzysłów z dwóch względów. 1. Jakim jestem jego kolegą, skoro sypialem z jego żoną. 2. Gość jest starszy o 15 lat i ona zresztą też, to taki bradzie znajomy z jednego miasteczka.. Ja mam 25, romans wyszedł w maju - skończyło się tak, że ona zgonila winę na mnie, że ją uwiodłem i nękałem, on uwierzył jej, mi wcale, choć nawet wysłałem mu smsy od niej które pisała do mnie, to też nic nie dało. Dostałem wp*****l, polamal mi nos i obil twarz, karetka pojechałem do szpitala, wezwali policję, ale odmowilem składania zeznań, bo go rozumiem. Tylko trochę baran ze jej wybaczyl a mnie potepił. Autentyczna historia. Nie polecam żon znajomych, same straty.

życzę Wam aby wasze żony sprawdzały historię w laptopach/komputerach czy telefonach ;P ile rzeczy się o ludziach można dowiedzieć z internetu, no masakra.

Hej, pewne zasady obowiazuja i raczej nie powinnes tego robic z zona kumpla, ani w pracy. Skoncz to, znajdz sobie kogos innego dla odwrocenia uwagi, niestey teraz zawsze bedziesz sral w gacie.