Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kapelaaaaaaana

czy jestem naprawde złą dziewczyną?

Polecane posty

Gość kapelaaaaaaana

płakać mi się chce...jestem w związku z kimś kto mnie kocha chyba bardziej niż ja jego,bo to on wybaczył mi zdrade do której często wraca i płacze...jest przystojnym,kochanym,porządnym,dobrym chłopakiem mającym 22lata,ja mam 19.Jestem tuż po maturze i wybieram się na studia razem z nim bo on już był na studiach i to 2 razy,ale olał sobie i oblał dwa kierunki..czyli 2 lata poszły w pizdu ..poza tym cale wakacje nic nie robi,nie pracuje,od mamusi ciagnie na fajki ..mama jego raz do mnie powiedziała na osobności,ze jego to trzeba pchać,żeby on coś chciał zrobić bo tak to jest leniwy,nie chce mu się pracować i się nie stara..ale ja widze np. ze myje okna,sprząta mieszkanie,mi ugotuje coś chętnie ,no ale kurcze czuje się jakbym była z nierobem,niezaradnym facetem ,z którym prawdopodobnie wiążę przyszłość,ale boje się tego bo jak on kiedyś zapewni rodzinie to bezpieczeństwo tą męską rękę .. poza tym jest strasznym zapominalskim ,zapomina wszystkiego,kluczy ode mnie,portfela,nawet paczke papierosów zostawił na ławce ..po prostu taka gapa.. no i się wkurzam i mu kazanie strzelam typu " miałeś tyle czasu ,zeby złożyć gdzieś CV,a Ty tylko do 3 miejsc złożyłeś? co ty takiego robiłeś powiedz mi? jesteś żałosny i nie masz godności,skoro wiesz,że matka Twoja nie chce Ci dawać pieniędzy,wydziera się na Ciebie,a Ty ją nadal prosisz o kase.." no i się obraził o wyszedł,powiedziałam mu,ze ma do mnie nie dzwonić bo on tylko potrafi do mnie przez telefon mówić coś w stylu" ja wiem,ze masz racje itd." a potem znowu to samo.. wcześniej mi mówił,ze kim ja jestem ,ze ja go tak ciągle opieprzam,ja mówie,ze bez powodu tego nie robie,ze nie czuje się jakbym była z facetem,a z dużym dzieckiem,bo go ciagle musze pocieszać,składać się z nim na fajki,tu go zabierać na imprezy do MOICH znajomych itd. a on się krępuje i ciągle ma pretensje ,ze ktoś mnie próbuje pocalować,że podejmuje jakieś ze mną rozmowy.. Boże jestem młoda,takie jest życie,faceci podrywają młode,ale to ode mnie zależy czy bede z kimś tam rozmawiać czy nie.. popłakałam się właśnie.. bo ja nie wiem czy dobrze robie ,ze go opieprzam,a sama nigdy nie pracowałam.. co nie wiem czy moge tak tłumaczyć,ale skupiałam się bardziej na nauce 3lata Liceum ,matura i teraz studia i jakoś super się nie uczyłam,ale też chciałam poużywać życia,ale on ma 22lata no to kiedy on się obudzi? ciągle trzeba go na cos namawiać,zeby coś ruszył dupe,taki leń,co by tylko spał,jadł,grał i tv oglądał,albo do mnie przychodził,a potem na spacer szedł ,żeby zapalić.. on ma świetnych rodziców ,porządnych nie to co ja.. rodzice go rozpieszczali,a teraz mu wszystko odcinają nawet jedzenia mu żałują i mówią,zeby sam sobie zarobił.. myślicie ,ze przeginam? ze powinnam go wspierać ,a nie atakować stale? bo on jest naprawde wspaniałym czlowiekiem,bardzo dobrym,uczciwym,wiernym i w dodatku inteligentnym ,nie żaden imprezowicz czy coś.. nie lubi nawet imprez ,klubów itd. lubi takie swoje domowe zacisze,ale z tego przecież całe życie żyć nie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
prosze niech ktoś mi powie,czy źle robie.. moge to w skrócie napisać tylko błagam bo mam cholerne wyrzuty sumienia,wszyscy przeze mnie cierpią,a on najbardziej,jest silnym chlopakiem a mimo to juz pare razy widziałam jak mu łzy leciały przeze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
nie wiem o co chodzi z tym rogiem,ale dobra ..przynajmniej ktoś się odezwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
no przeczytajcie to bo chce do niego zaraz sama zadzwonić i go przeprosić :( naprawde byłam chamska..jak zresztą przez ostatnie 2tyg. nie wiem co się ze mną dzieje bo to on mnie powinien jeździć skoro chodze co chwile na imprezy to ja się pozwoliłam gościowi obcemu pocałować i jeszcze ciągle na niego wydzieram ryja.. musze chyba go przeprosić :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w jakim sensie go zdradziłaś? Tak dosłownie? Napiszę Ci moje zdanie - powinnaś go wspierać, mobilizować, ciągnąć wzwyż a nie atakować. Wiem, że chcesz dobrze plus złość na niego i tak to wychodzi ale nie tędy droga. Musisz być jego przyjacielem, wsparciem i musisz go po prostu wyciągnąć na górę. Zmobilizuj go do działań, obudź w nim jakieś ambicje, na pewno ma jakieś marzenia i cele więc niech od tego zacznie. Nie krzycz na niego, nie rozkazuj itd. nie bądź jego niańką a partnerką. Daj mu wolną rękę nie troszcz się jak mamuśka bo jedną już ma i dzieciństwo przeżył. Możesz z nim rozmawiać, przedstawić swoje zdanie ale nie możesz go do niczego zmusić. On musi sam czegoś chcieć i musi widzieć w tym sens, korzyści - Ty jedynie możesz go pokierować aby zaczął działać, nie możesz mu nakazać swojej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
aha no to fajnie,że moge się czegoś nowego nauczyć od ciebie.. bo serio nie wiedziałam co to znaczy :D prawdopodobnie jesteś facetem bo tylko wy macie takie teksty .. to chociaż ty coś mi poradz i nie stawaj po stronie faceta tylko ze względu na to,ze sam nim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
**Mycha dziękuję,że chociaż Ty cos sensownego napisałaś..powiem tak,wychodze z nieciekawej rodziny bo ojca mam agresywnego,chamskiego,a moja mama to alkoholiczka ,ogólnie pieniądze są ,ale to nie zmienia faktu,że byłam inaczej wychowywana sama musiałam się podnosić,sama sobie radzić i wykłócać się o swoje.. nie chce być dla kogoś podporą,skoro sama teg potrzebuje,a póki co on ciągle mnie na dno ściąga tym swoim lenistwem i brakiem ambicji.. ja tez moze jakiś nie mam ,ale studia skonczyć chce,a potem zobaczy się ,ja działam małymi kroczkami,najpierw prawko zrobiłam,potem ukończyłam liceum,a następnie zdałam mature.. musze sama się ciągle nakręcać i nie mam siły go cały czas już głaskać bo jego mama źle na tym wyszla.. zdradziłam go w ten sposob,ze na imprezie mocno się podpiłam i zaczęłam z gościem gadać na poważne rodzinne tematy,a on wykorzystał moment i mnie pocalowal z tym,że ja ten pocalunek odwzajemniłam.. po 3dniach się przyznałam bo obiecałam sobie,ze nigdy go nie bede okłamywać i budować związku na kłamstwie.. wiem,ze krzyczeniem nic nie zdziałam ,ale mam nadzieje czasem ,ze on się w końcu obudzi,a nie ciągle ode mnie też na te fajki ciągnie,tu chciał pożyczyć,nigdy mi nic nie kupił no oprócz paru róż i ja tego nie wymagam absolutnie nie chce nawet,ale niech ode mnie też nie bierze bo się czuje jak z jakimś darmozjadem,on nic nie potrafi robić .. nie ma zadnych planów na siebie,tego nie ,tego też nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpkjepw
jak teraz zdecyduje się na studia to skończy je w wieku ok 27 lat - nie tak źle ale to ostatni dzwonek aby wziąć sie w garśc i nie zmarnować kompletnie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
papierowy-widzisz Twoje pytania są dla mnie ciężkie.. dziecko DDA,czyli dorosłe dziecko alkoholika albo kocha kogos bardzo mocno i jest to chora miłość,albo wcale nie kocha tylko się przywiązuje.. i ja mysle ,ze jestem tą drugą opcją.. poza tym jest mi go cholernie szkoda .. ma takie dobre oczy,tak na mnie patrzy ,mówi często "Kochanie tak bardzo Cię kocham" ja mu wtedy odpowiadam "ja Ciebie też" a on mi na to " ale ja Ciebie naprawde Kcoham" .. automatycznie rob mi się źle na sercu,często mi mowi,ze czuje ,że mnie mocniej kocha,ze ode mnie nie dostaje tego ciepła,że raz mam taki nastrój,że go poprzytulam,wycałuje,komplementy sypie,a są dni gdzie robie się potworem.. mam coś z psychiką on wie o tym,że musze iść na terapie.. ale terapia terapią ja musze mieć faceta dojrzałego,odpowiedzialnego,a nie takiego który bierze się za seks,a w razie wpadki nie wie co robić no bo za co ? z czym? wkurza mnie to niesamowicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Ci powiem, że nawet jak człowiek siedzi w największym gównie a kogoś kocha i mu zależy to zapomina o swoich problemach i podciąga do góry swojego ukochanego przyjaciela - wiem to po sobie nawet. To nie jest łatwe ale na tym właśnie polega przyjaźń, tym bardziej jeśli chodzi o ukochaną osobę. Dzisiaj Ty go wspierasz a w życiu różnie bywa może kiedyś będziesz w takim dołku o jakim Ci się nie śniło i wtedy on będzie dla Ciebie podpórą mimo wszystko? Nigdy nie mów nigdy, poza tym nie o to chodzi aby było po równo przecież. Teraz nie ma pracy, kasy więc pożycza no i dlaczego Ty mu nie powiesz na spokojnie, że się martwisz o jego - waszą przyszłość, że to ostatni dzwonek, że potem obudzi się z ręką w nocniku, że marnuje szanse, że czas coś zmienić w życiu, zapytaj go wprost ale spokojnie normalnie a nie wrzaskiem czy nie widzi nic złego w tym ciągłym zapożyczaniu się, zapytaj czego on oczekuje od życia swojego, co chce osiągnąć. Może ma jakieś marzenia które chciałby spełnić i o nich porozmawiacie i właśnie to zmobilizuje go do wzięcia się w garść? Ty też masz jakieś plany z nim związane i marzenia, cele, prawda? Opowiedz mu o nich. Przecież jeśli dalej będzie leżał bezczynnie na kanapie to nigdy ich nie zrealizujecie.. Przede wszystkim przeproś go za te krzyki. Powiedz, że to Cię przerasta, że chcesz mu pomóc tylko nei wiesz za bardzo jak bo z tego co widze tak właśnie jest... chyba czeka Was szczera rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
tylko ja naprawde z początku rozmawiałam z nim poważnie i na spokojnie,ale to on widzi we wszystkim atak ,wiem,że pracy tak nie ma,ale na pewno juz jej mieć nie będzie jak nic w tym kierunku robić nie będzie.. to jest dorosły,zdrowy i wysportowany chłopak ,idzie na studia zaoczne,rodzice mu powiedzieli,ze ma znależć prace,bo nie beda mu trzeciego roku sponsorować,a tylko mu pomogą i co? i 3 CV w ciągu całych wakacji wysłal,no ludzie kochani..to juz moje kolezanki za barem bracują,jako kelnerki,jako parkingowe,ale pracują,a tych facetów zawsze się usprawiedliwia tak jak mojego ojca nieroba cholernego;O ja po prostu nie moge znieść tego,ze nie jest kimś zaradnym,kto potrafi szybko się gdzieś zakręcić,moje słowa nic nie dają,a tylko przedłużają efekt końcowy,bo on mysli,ze ma mnie,ze go wspieram to sam nie zostanie bo przeciez go nie zostawie i ma w dupie.. tłumaczy się tym,ze jak gdzie bez nieg jestem to woli isć spac bo zaraz sobie wyobraża,że albo mi się coś stało,albo coś odwaliłam.. ciągle to samo .. napisałam mu esemesa "przepraszam,nie powinnam Cię atakować itd. " odpisał "wiem,że mialaś racje i dlatego staralem sie spokojnie Ciebie wysłuchać,ale w pewnym momencie zaczęłaś kopać leżącego.To było za dużo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
papierowy: to jest dziwne co ja mam w tej głowie,ale raz jak po prostu widze związki moich znajomych to im współczuje i doceniam swój,ze mnie mój chlopak nie krzywdzi,nie wyzywa,nie krzyczy na mnie,nie bije,nie zdradza.. podnosi moją samoocene,troche niszczy fakt,ze jest chorobliwie zazdrosny,ale ja dzięki temu po części wiem kim jestem dla niego.. i własnie w takich momentach zaczynam się zastanawiać ,czy ja bym w ogole bez niego wytrzymała .. więc na pewno mi na nim zależy ,czy go kocham? nie wiem czy to coś ma do tego,ale gdyby mu się coś stało musieliby mnie albo odklejać z asfaltu ,albo leczyć u psychiatryka bo zapłakałabym się na śmierć..to chyba oznaka ,że go kocham prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sobie sama odpowiedziec:) jestes bardzo dojrzala jak na swoj wiek i szkoda ze twoj facet taki nie jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
tzn. on w wielu sprawach pokazuje mi,że jest naprawde dojrzałym chłopakiem,ale to są kwestia dotyczące zdrad,tematów o muzyce(on słucha czegoś z przekazem,a mi to tam wsio ryba,żeby dobrze się tańczyło i wpadało w ucho..czyli no takie przyznam płytkie popowe pioseneczki),bardzo poważnie podchodzi do problemów jakie mam z moimi rodzicami ,ogólnie ma więcej oleju w głowie niż moi koledzy od imprez i zwykłych rozmów..ale jeśli chodzi o jego życie to nie wiem,czemu na to wszystko sobie pozwala.. nie wiem,nie rozumiem,dawniej też go zdradziła dziewczyna,ale w "inny"sposób ..wiedziała co robi,byla trzeźwa i przespala się z gościem,kolejna dziewczyna,z którą był 2 lata ciągle coś do niego miała .. ale bardzo go kochała to akurat wiem,niestety też i sama to wszystko zniszczyła obecnie jest ze mną .. my byliśmy kiedyś dobrymi przyjaciółmi 4lata się znaliśmy o wszystkim mogliśmy rozmawiać i zawsze wiedziałam,że chcialby coś ze mną,mówił mi to,ale niestety ja się wstydziłam mu w ogole wyjawić co u mnie jest nie tak,bo on przeciez ma takich porządnych rodziców,mame nauczycielke ,ojciec w jakiejś firmie.. nie pijący,nie palący.. głupie obawy jakiejś 15-16latki .. a teraz jak już jesteśmy ze sobą to jest ciężko.. własnie mi napisał"chciałem ci w połowie monologu powiedzieć,że jutro poskładam tych podań ile się da,bo ten kopniak zadziałam,ale Ty wolałaś dalej mnie kopać" ... i w takich momentach mam cholerne wyrzuty sumienia,jestem złą dziewczyną w dodatku egoistką .. Boże czemu nie moge inaczej.. z wyglądu aniołek,a w środku diabeł cholerny ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem facetem i nie wyobrazam sobie takiej sytuacji nie wiem czy charakter czy wychowanie o tym decyduja u mnie bylo odwrotnie , ja na dwoch etatach, ona bez pracy na utrzymaniu rodzicow bo stac ich na to, nigdy nawet nie wspomnialem na temat jej aktywnosci zawodowej i co? i sie skonczyla love :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli naprawde sie kochacie to bedzie dobrze, u nas chyba czegos zabraklo, ale juz sie pogodzilem, ze to byly za wysokie progi na moje nogi:D powodzenia, ide spac, bo wspomnienia wracaja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelaaaaaaaaaana
własnie rozmawiam z nimprzez telefon..jest dobrze,ale nie wiem na jak długo,dziękuję Ci ,że mi pomogłeś i lepiej nie przypominaj sobie o byłych...dziękuję jeszcze raz wszystkim;* Dobranoc;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×