Moja rodzicielka mnie NIENAWIDZI-co ja jej takiego zrobiłam??

Moja rodzicielka mnie NIENAWIDZI!!!Co ja jej takiego zrobiłam???Na świat sie nie prosilam, byłam planowanym dzieckiem, wypchneli mnie na tenm okrutny swiat i całe zycie place za wszelkie zywota swoim nieszcesciem i upokorzeniem.Jestem źle traktowana, bardzo źle.Przez to jaki moja matka ma stosunek do mnie, ja n juz od dawna zdecydowalam ze nie chcę miec dzieci. Co ja jej takiego zrobilam?? co nowordek, niemowlak, kilkuletnie dziecko moze coś zlego zrobic aby tak byc nienaiwdzoinym przez wlasną rodzicielke? Rodzina zadna patologia, pozornie przyklada..pozornie!To jest nagorszy ból byc nienawidzinym prze całe zycie przez wlasna rodzicielke.Nie zasluzuylam na taką nienawisć Dlaczego tyle kobiet,które kompletnie nie nadaja sie na matke, podejsmuja sie takiej roli, przez co swoje wszelkie frustracje i niepowodzenia jakies wylewają na bezbronen bogu ducha winne dziecko. Dzieki temu nie bede matką bo nie mam poprawnych wzorców, i tez skrzywdziłabym swoje dziecko.Praktycznie zawsze powiela sie te błędy i zachowania no bo skad mam wiedziec jak mam sie prawidłowo zachowywac w róznych sytuacjach jesli nie było mi to dane ??Jestem skreslona juz, cale zycia zostana same bez rodziny żadnej!!ryczec mi sie chce

powinnas miec bardziej pozytywne myslenie i myslec zupelnie odwrotnie ,czyli nie bede taka jak ona i napewno nie popelnie tych bledow co ona:)

wstawiaj ten post za kazdym razem,gdy sie sie niepochlebnie wypowie o aborcji,moze kiedys dotrze. widac twoja mama miala inne plany na zycie niz ciaza,no ale stalo sie.a nie mialas jakiejs fajnej babci albo cioci?

A rozwiodła się czasem z ojcem? Albo nienawidzi którejś Twojej babci? Często nienawiść przenosi się na niewinne dziecko, bo ono przypomina te osoby od wyglądu poczawszy po osobowość itp

Nie rozwiodla sie z ojcem, do pozostałej rodziny to swietna pozorantka, usmiech jej z twarzyczki nie schodzi w gosciach, a gdy sobie pójda, to kurwuje tak na nich, wyzywa ich od przeroznych ze hoo ,oo, lecz w trakcie rozmowy lub obecnosci przy kims normalnie do rany przyłoz, jest tak perfidna hipokrytka,.Ludzie ją uważają za kobiete do rany przyłoz, szkoda ze nie widza i slysza jak ona mówi na nich za ich plecami, co ona potrafi na nich gadac, od przeroznych wyzywac

Pamietam jak kilka razy wybuchla na mnie przy innych, jak zobaczyła te wielkioe oczy pozostalych ludzi poprzez jej zachowania do mnie to zaraz zaczela siebie wybielac, koloryzowac, ubawriac swoja osobe. Robic zatroskana mamcie bo jej głupio było czujac wzrok na sobie. Zaczynała pierodolic do nich a ze to bylo niechcacy, to pierwszy raz jej sie zdarzyło itdd.. a ja wten czas siedzialam w kąciku zamknieta gdzies w pkoju i z tego upokozenia topiłam sie we wlasnych lzach. Ona tak potrafila swietnie zmanipulowac ludźmi, że wszystcy dostrzegali ją jako wzór kobiete,a gdy widzieli jak mnie bolało jej zachowanie to zarazz bo otrzasnieniu sie z szoku, zaczynaliu gadac, ..pewnie nie chcial tego powiedzieć, kazdemu moze sie zdarzyc itd...Tylko ja wiedzialam ze takie upokorzenia cale zycie mi towarzysza i to nie byl pierwszy raz Po wysjciu ich zaczynało się piekło i była afera jaki ja jej wstyd przynosze,że przezemnie zacznie uchodzic za wariatke :(

Ja mam to samo z ojcem, też mnie nienawidzi i ciągle przekonuje mnie że jestem nic nie warta, że nie poradze sobie w życiu, ze jestem zerem. przykre to

to piszesz dokładnie o mnie, każde zdanie i słowo dokładnie opisuje moją sytuację

Ile masz lat autorko?

Dzien w dzien slysze ze gdy znajde chłopa to bedzie pił bił, noi dobrze bo takie baby jak ja to powinno sie lac :o Dlatego tez nie mam zamiaru z nikim się wiązac, nie umiem obornic wlasnej osoby, jak ktos mnie oczernia, wysmiewa to ja nic nie odpowiem, zero asertywnosci, wiem ze jakby jakis facet mna szmació to by tak dalej robił bo nie umialabym sie postawic, dlatego takze jakis związek odpada .Bede sama samiutka. Od kiedy pamietam mam taki zjebany ulegly charakter ze wszyscy mnie tylko wykorzystywali, osmieszali ja nie umielam sie obronic,.Nie mam prawdziwych znajomych, no bo spojrzcie tak na to realnie, kto chcialby sie zadawac z osobą,której pluja w twraz a ona nie reaguje, taka ja jestem.Ktos mnie osmiesza a ja stoi w kacie pod sciana i nie reaguje, bo nie wiem jak , Taka ciota zyciowa ze mnie.

ale kurvaaa takie bezprawie i bezkarnosc dla besti w ciele ludzkim

Nie rozumiem dlaczego mowisz, ze nie bedziesz miala normalnej rodziny i chcesz byc sama. W takim razie sama sie juz przekreslilas. To, ze masz taka, a nie inna matke nie jest twoja wina, ale przyszle zycie lezy jak najbardziej w twoich rekach! A ty z gory zakladasz, ze przegrasz. Idziesz na latwizne. Jest mnostwo osob, ktore byly w podobnej sytuacji, jak ty a mimo to zalozyly rodziny i spelniaja sie jako zony i matki. Pokaz matce, ze wyjdziesz na ludzi, wbrew temu, co ona o tobie mysli.

po terapii u psychologa i wyprowadzce z domnu masz szanse na normalne życie ale musisz chciec sie od nich uwolnic no cóz rodziny sie nie wybiera ale tez przychodzi moment ze mozna sie od niej odseparowac, masz powody, wiec wyprowadż sie i juz

Gdzie ja pisze ze chcę być sama?? nie zmyslalj ok? pisze ze NIESTETY lae jestem skazana na samotnosc, a nie ze chcę byc sama Jak ja inaczej moge sie zachowywac, i nie popelniac takich samych błędów jak ja nie mam prawidlowego wzroca? skąd mam wiedziec jak poprawnie postepowac wobec męża , dziecka jelsi zostalo mi wpojone i nasiaknelam tylko zlym przykladem, jak krzywdzic emocjonalnie ludzi. Chcialabym umiec sie prawidlowo zachowac w stresogennych sytuacjiach, ale nie wiem jak, nie umiem, nikt mnie tego nie nauczuyl Prawie wszystcy ludzie ,ktorzy nasiąkneli tyrania, oni przeleają to na swoje rodziny, bo nikt im nie pokzał jak sie prawidlowo zachowywac. Przemoc rodzi przemoc, agresja rodzi agresje, toksycyzm rodzi toksucyzm,Nie doswiadczylismy takiego piekła to nie wmawiajcie mi ze mi tak wygodnie uzalac sie nad soba bo gówno prawda.To mnie niszczy, bo nie potrafie inaczej, tylko tkwie w upokorzeniach

"Dlatego tez nie mam zamiaru z nikim się wiązac" - wlasnie w tym miejscu piszesz, ze chcesz byc sama i z nikim nie chcesz sie wiazac. Z gory zakladasz, ze bedziesz taka sama w stosunku do wlasnych dzieci. A ja ci mowie, ze mozesz byc inna, jesli tylko bedziesz tego chciec. Znam wiele osob, ktore nie mialy latwego dziecinstwa z roznych przyczyn a wyszly na prosta.

bo jak facet ma mnie lac i znecac sie na d moja rodzina a ja nie bede umiala siebie i dzieci obronic wiec warto takie zycie prowadzic? warto miec meza? Chcialabym do dzieci swpoich przyszlych inaczej postepowac, ale ja nie umiem, nie wiem jak.Skąd mam wiedziec jak mi nikt nie pokazał jak trzeba dobrze podchodzic do drugiego człowieka??