Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na zakrecie...

zycie mnie przygniata..

Polecane posty

Gość na zakrecie...

rozpoczelam remont dwoch pokojow...mam straszny balagan..wszystko w workach w ktorych nie moge nic znalezc..i faceta..ktory pije ciagle sie obraza..ignoruje i mowi ze sie dusi bo nie pozwalam mu na codzienne libacje z kolegami...przy czym kocha...mnie nad zycie....moje zycie to farsa...nie mam juz sil zeby sie denerwowac bo cala jestem klebkiem nerwow....co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamwasgdzies
wyrzuc drania za drzwi i zacznij lepsze zycie bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napij się z nim
będzie łątwiej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zakrecie...
wyrzucic go to nie jest takie proste...mamy wiele wspolnych spraw...wspolny samochod...jestem wsciekla na niego a przy tym nie umiem bez niego zyc...nie umiem spac sama,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×