Ciężko z pracą dla studentów...

Cześć. Jestem studentem 2 roku fizjoterapii studiuje zaocznie... mam pytanie czy w waszych miejscach zamieszkaniach jest również ciężko z pracą dla studentów... tydzień temu skladalam podanie o prace, gdy pracodawca zobaczyl ze jestem studentką odrazu mnie skreślil bo jak to mi powiedzial " nie chce wysluchiwać humorów studentów" czym my jesteśmy gorsi od normalnych pracowników??? nie rozumiem tego;/

ja jako studentka przebieralam w ofertach ... gdy utracilam ten status juz mnie nigdzie nie chca ;/

Trafiłeś na jakiegoś kretyna. Pracodawcy zazwyczaj wolą zatrudniac aktualnych studentów bo nie muszą odprowadzac czesci składek. Ja mieszkam w Trójmiescie i tu bardzo czesto przegladajac ogłoszenia widze oferty wlasnie dla studentów. 1 złozona aplikacja pracy nie czyni wiec spokojnie, jeszcze szukaj, wysyłaj, chodz na rozmowy a zawsze sie cos znajdzie.

Nie wiem moze poprostu ja mam takie szczęście;/ juz bym nawet za nianie poszla bo nie wyrabiam juz siedzac w domu:(

Brak doświadczenia, a potem renta inwalidzka od kompa! tak studenci kończą w XXI wieku!

to po co my mamy studiować??? chce zrobić doktorat z fizjoterapii w przyszlosć, planuje zalożyć wlasny gabinet fizjoterapeutyczny..

Może i chętnie zatrudniają studentów ale na mało ambitne stanowiska za psie pieniądze.