Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agniecha-echa86

Czy po urlopie dziekańskim zostaliście dobrze przyjęci przez swój "nowy" rok?

Polecane posty

Gość Agniecha-echa86

j.w. Od października dołączam do niższego roku i boję się, że zostanę na boku, bo oni juz kilka lat ze sobą trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż....................... :
U nas byly 2 osoby co dolaczyly po dziekance i rzeczywiscie niezbyt zgraly sie z moim rokiem.. jedna szybko odeszla, druga w koncu zaprzyjaznila sie z 2-3 os ze swej grupy ale do konca studiow nie zamienila slowa z wiekszoscia, olewali ja, sama musiala robic najpierw prace i dobierala sie w pary z niedobitkami ale tez zalezy jaki to rok? 4, 5? jak tak,to lepiej..ludzie powazniejsi,czesc pracuje jesli nizszej-wspolczuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha-echa86
Niestety wracam na 3. rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha-echa86
najbardziej przeraziło mnie to "olewali ją". Ale serio? Tak rasowo, po chamsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż....................... :
tzn nikt nie byl chamski ale jakos u nas sie od I roku potworzyly grupki, przyjaznie, w ogole dosc podzielony rok byl, ludzie chowali przed soba notatki i nie dzielili sie pytaniami na kolosy, wszystko wyscig szczurow itd itp.. moze u Ciebie bywa mniej chora atmosfera. jak np bylo zad. "domowe" w gr 2 -3 os to taka osoba miala problem, musiala pytac sama kto jest bez pary, bo nikt jej nie proponowal itd... nie informowali ja o odwolanych zajeciach itd dopoki sie z kims nie poprzyjaznila... kazdy o sobie u nas myslal, albo o najblizszych znajomych,reszta to olewka .. a ile osob na roku okolo? jaki kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studiuj dla studiow a nie dla
ludzi. zyczliwi i niezyczliwi wszedzie sie znajda,glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha-echa86
Nie chciałabym się wdawać w szczegóły, bo jak chlapnę kilka informacji za dużo na temat kierunku itp., to ktoś będzie mnie mógł przy odrobinie szczęścia zidentyfikować. Kierunek jest raczej humanistyczny, a rok liczy sobie plus minus 50 osób. Dodatkowo niepokoi mnie fakt, że trafię tam na osobę, którą poznałam wiele lat temu, a która nigdy mnie nie lubiła. no i nie wiem, na ile stała się wpływowa na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniecha-echa86
"studiu dla studiow" - dzięki za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepka
jesli jestes raczej towarzyska i nie boisz sie zawierania nowych znajomosci, to nie powinno ci specjalnie doskwierac to, ze trafisz do nowej grupy. a nawet, jesli jest odwrotnie, to jakos przez to przebrniesz. glupio sie przyznawac, ale ja przez cale studia bylam takim odludkiem, z nikim sie nie zaprzyjaznilam, malo kto mnie tam w ogole kojarzyl, prace w grupach byly najgorsze, zawsze ladowalam gdzies na doczepke. nic przyjemnego, ostatni dzien zajec na 5 roku to byl najcudowniejszy dzien na calych studiach. ogromna ulga, ze nie bede juz musiala przebywac z tymi ludzmi. :) da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×