Nigdy nie chcialbym miec corki!!!!

sjdfkj No cóż, to co napisałaś brzmi całkiem logicznie. Może faktycznie coś w tym jest... ale bankowo nie działa to na zasadzie automatu, wiele zależy od różnych czynników.

no nie wiem. Mój ojciec mając 2 córki marzył o synu-dla nazwiska no i dopiał swego. Jednak zawsze to my byłyśmy ukochanymi córeczkami z synem wiecznie się kłócił. Wiadomo, zaden facet nie był nas godzien, ale to samo mają matki z synami. Przecież wszyscy znamy kawały o teściowych. Rzadziej mówi sie o relacji zięć-teść.

a mój tata lubi mojego narzeczonego i cieszy się, że wychodzę za mąż (na pewno trochę też się stresuje ale podejście autora to już jakaś choroba...), ja sama wolałabym synka, ale narzeczony marzy o córeczce, i jakoś nie widzi tego w taki sposób jak autor, że ma być wieczną dziewicą bo jakiś facet nie będzie jej "używał"... chore podejście

Swoją drogą ta kwestia nazwiska... z jednej strony wydaje się to idiotyczne (do czego to komu?), z drugiej zaś sam odczuwam ową irracjonalność i sam fakt przekazania nazwiska jest w jakimś stopniu istotny.

..co wy z tym nazwiskiem, przeciez kobieta nie musi sobie zmieniac nazwiska po slubie

A propo nazwisk. Przypomniała mi się historia Tomasza Masaryka - ojca niepodległej Czechosłowacji. Facet tak bardzo kochał swoją żonę, że postanowił zmienić dla niej swoje nazwisko. Tzn. on miał podwójne, a nie ona jak to często bywa.

Iris, jasne, to już jej wybór - ja pisałem (oprócz dygresji o Masaryku) o przekazywaniu nazwiska dalej. Faceci faktycznie mają z tym nieco nasrane w głowach :P.

SOZ, to sie nazywa facet bez kompleksow i przerostu ego :D...od razu czuje do niego sympatie za jego unikatowe podejscie do sprawy

Masaryk to w ogóle legenda dla Czechów - taki odpowiednik naszego Piłsudskiego. Niesamowita persona.

zawsze możesz mieć parke :)

''Faceci faktycznie mają z tym nieco nasrane w głowach'' ...to chyba kwestia tradycji i przekazywanych z pokolenia na pokolenia informacji jak ''powinno byc'' ;)

"...to chyba kwestia tradycji i przekazywanych z pokolenia na pokolenia informacji jak ''powinno byc'' " Zapewne tak... tyle, że to "jak powinno być" nie zawsze jest logiczne czy racjonalne.

wydaje mi się, że dla kobiety ważne jest by mieć córkę (mam to i to)

chłopak ma swój świat, nawet mąz łatwiej dogaduje się z córką (dziewczynki sa bardzie wylewne, przytulaja się, więcej rozmawiają)

''Zapewne tak... tyle, że to "jak powinno być" nie zawsze jest logiczne czy racjonalne.'' ...dlatego kazdy z nas ma wybor, co jest logiczne a co nie. nikt nie musi kopiowac zachowan nie majacych sensu

nazwisko swojemu dziecku. Znam przypadek: Facet bez syna, ma wręcz arystokratyczne nazwisko i w dodatku ma tylko córke która spotyka się z facetem o wulgarnym nazwisku. Wyszła za niego, nie przyjęła jego nazwiska ani on jej a dziecko dostało nazwisko po nim. Drugi przypadek: Córka została sama z dzieckiem, facet uznał dziecko i płaci alimenty ale dziecku dała swoje nazwisko. W obydwu przypadkach był chłopiec. A ojcowie tych dziewcząt byli szczęśliwi że mają wnuka.

A ja tam jestem za tym by syn i córka byli na równi traktowani. Jak syn sypia z kims chce, to córka niech też sobie sypia z kim chce. Tylko niech spełnia podstawowe warunki. - Prezerwatywa, oraz niech zapisuje numer telefonu chłopaka z którym idzie do łóżka. Przynajmniej wiadomo będzie gdzie alimentów szukac. To głupota by facetowi było więcej wolno od kobiety.

i ja jako kobieta z tego samego powodu nie chcę syna.

2/10 prowokacja