Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwy2011909

Problemy z ludźmi(kobietami) i głównie - z samym sobą, chcę ze sobą skończyć lub

Polecane posty

Gość nieszczesliwy2011909

..wyjechać daleko stąd. Nie chciałem pisać na żadnym forum, lecz nie potrafię dłużej trzymać tego w sobie i może otrzymam od kogoś pomoc. Mieszkam w Płocku, mam 17 lat i coraz mniej chęci do życia, coraz mniej rzeczy sprawia mi przyjemność. Mam bardzo dużo kompleksów m.in. odstające uszy, krzywy kręgosłup itp. przez co jestem nieśmiały, nadmiernie przejmuję się wszystkim - nawet jakimiś głupimi szczegółami, którymi nikt się nie przejmuje, na ulicy wydaję mi się, że każdy kto się śmieje, śmieje się ze mnie(kilka razy rzeczywiście tak było i zostało to w mojej psychice). I teraz główny problem, który męczy mnie od dawna - nigdy nie miałem dziewczyny, co najgorsze ze swojego powodu, dziewczyny uważają, że jestem przystojny i kilka chciało się ze mną spotykać. Wyglądało to tak, że się z jakąś pocałowałem, później się spotykaliśmy, ale zawsze przy takich spotkaniach jestem spięty i dlatego tego nie lubię. Zawsze kiedy dziewczyna chciała się kolejny raz spotkać to urywałem kontakt właśnie przez moją nieśmiałość i kompleksy, bałem się jej reakcji po zobaczeniu mnie nago(penisa mam normalnego, chodzi o całokształt). Nie chodzę do klubów i KOMPLETNIE NIE ODNAJDUJĘ SIĘ W DZISIEJSZEJ RZECZYWISTOŚCI, boli mnie to, że teraz liczy się tylko wygląd i kasa, wszyscy uprawiają seks i lansują się czym popadnie, brakuje mi bardzo takiej niewinności, szczerości i wzajemnego szacunku, a przede wszystkim integracji ludzi, co było np. w latach 80 w ciężkim okresie z powodu stanu wojennego itp. LUDZIE BARDZIEJ DOCENIALI TO CO MIELI. W każdym razie z mojej nieśmiałości wynika to, że jestem prawiczkiem, wszyscy w moim wieku już to robili, nawet znajomi o kilka lat młodsi ode mnie. Przytłacza mnie to, bo naprawdę chciałbym mieć dziewczynę, ale podświadomie nie mogę sobie na to pozwolić. Chcę ze sobą skończyć, ponieważ naprawdę nie odnajduję się w tym świecie. Nie wiem czy udać się do psychologa czy coś takiego, przejmuję się strasznie np. takimi pierdołami, gdy napiszę do kogoś SMS-a, a ten mnie oleje. Myślę wtedy, że jestem naprawdę beznadziejny i że nie chcę żyć. Na mój stan psychiczny mogło się złożyć to, że byłem gnębiony w podstawówce. Dodatkowo moi rodzice ciągle się kłócą. MAM OCHOTĘ WYJECHAĆ GDZIEŚ DALEKO I PRZEŻYĆ PRZYGODĘ, ponieważ gardzę tym całym materializmem i seksizmem, który jest promowany w dzisiejszych czasach. PROSZĘ O POMOC, NIE CHCĘ SIĘ ZABIĆ, JEDNAK TO JEST CORAZ SILNIEJSZE. Nie powiem nic rodzicom KOLEJNY RAZ, bo gdy ostatnio powiedziałem im, że chciałbym iść do jakiegoś psychologa/psychiatry to tylko dostałem opieprz. BŁAGAM O POMOC! Dziękuję jeśli ktoś to przeczytał do końca, tym bardziej jeśli ktoś odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcebycsobaaaaaaaaa
mam podobne odczucia co do swiata i problemy co ty.. tylko jestem ponad 10 lat starsza od ciebie.. nie łudź sie ze cos sie zmieni jak poczekasz sobie.. jesli chcesz zmienic swe zycie musisz zaczac juz teraz. ja wciaz czekalam na lepszy moment i teraz juz jest za pozno.. nie poplenij mojego bledu i poki jeszcze jestes w tym wieku ze twoje zycie mozesz ksztaltowac jak chcesz, kiedy jestes w czasie gdy poznajesz duzo nowych ludzi np w szkole , pozniej na studiach.. to musisz to wykorzytsac. jesli teraz w trakcie swej edukacji nie zmienisz swoich stosunkow z ludzmi, nie osmielisz sie i nie zaprzyjaznisz z nikim to zostaniesz potem sam na zawsze bo ludzie im starsi tym bardziej mają w dupie obcych ludzi, liczy sie dla nich tylko rodzina, żona mąż dzieci i praca.. a ze ktos samotny zyje obok to maja w dupie. od ludzi zalezy jakosc twego zycia . moga ci je zuplenie zgnoic moga tez ubarwić i nadac sens twemu zyciu wiec trzeba dbac o stosunki z ludzmi inaczej jeszcze kilka lat a zmienisz sie w aspolecznego odludka bez szans na cokolwiek gdybym mogla ofnac czas i byc w twoim wieku, poszlabym po pomoc do psychologa lub terapeuty bo bylam w podobnej sytuacji co ty i sobie z nia nie poradzilam. nikt mi nie pomogl a wiem ze psycholog to jedyna opcja. ludzie wychodzą z fobii spolecznych dzieki odpowiedniej terapii wiec moze pomoc i tobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła od dziś
stary, nie pękaj:) do lekarza możesz iść bez zgody rodziców, nic im do tego co do reszty to wszystko się ułoży zobaczysz, bądź po prostu sobą, nie bądź dla sieie zbyt surowy, to nie jest tak, że każdemu zależy dziś tylko na kasie, ładnym wygladzie i seksie, są osoby, które też nie odnajdują się w dzisiejszych czasach, ja tez się nie odnajduję, choć moja historia jest zupełnie inna, jestem od ciebie o wiele starsza i też mam wątpliwości czy pasuję do tego świata, ale wierzę, że się ułoży, wygląd naprawde nie jest najważniejszy, zrobiłeś pierwszy krok, umawiałeś się już, dokończ to, pozwól sobie na ciąg dalszy, uwierz, że możesz być dla kogoś ważny, pociągający, kobiety pragną ciepłych, opiekuńczych facetów - mądre kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcebycsobaaaaaaaaa
nie mow nic rodzicom, moi tez mnie tylko wysmiewali ze jestem ostatnią ofermą i tyle. zero pomocy. idz do psychologa bo za kilka lat juz nic ze soba nie zrobisz.. a teraz wlasnie masz czas na zmiany na zmiane siebie i swego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danuśśśka_30
gdybym była w twoim wieku to na bank byś mnie zainteresował, jestes fajnym, mądrym facetem, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosze sanitarnee
ale ci rodzice są beznadziejni, pózniej jest zdziwienie jak dziecko wpada w jakiś nałóg albo coś sobie robi, modlę się o mądrość rodzicielską dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy2011909
->niechcebycsobaaaaaaaaa dziękuję za radę, dobrze wiedzieć, że są na tym świecie ludzie inteligentni i wrażliwi dla których liczy się coś więcej, ->miła od dziś chętnie wybrałbym się do jakiegoś specjalisty, który mógłby mi pomóc, jednak nie mam na to pieniędzy, a rozmowa z rodzicami nie wchodzi w grę ->aniołopochodna_21 nie chciałem pisać za dużo szczegółów o sobie, bo bałem się, że ktoś mógłby mnie rozpoznać, ale mam to gdzieś, jeśli chodzi o pasje to gram na gitarze i to zajmuje mi moją samotność, gram kiedy mam tylko czas i mam taki motor, żeby cały czas się rozwijać, każdy mi mówi, że mam ogromny talent, gram wszystko ze słuchu, nawet jakieś techno ;) każdy(zazwyczaj inni gitarzyści) mi mówi, że mam naprawdę wybitny słuch itp. komplementy, jednak po krótkim okresie czasu myślę, że i tak mi się ta gra do niczego nie przyda, bo coraz mniej teraz dobrej muzyki, lubię rocka, ale nie metal itp, a teraz to tylko skrajności, jakiś głupi pop itp lub ostry metal i darcie japy, którego nie trawię ->danuśśśka_30 dziękuję :) tylko tyle mogę napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy2011909
->nosze sanitarnee Jeśli chodzi o używki to palę marihuanę i piję alkohol, ale kontroluję to i wiem kiedy przestać, pomaga mi to chwilowo i rozjaśnia umysł(marihuana), alkohol bardziej sprawia, że jestem bardziej otwarty(jak poznawałem jakąś dziewczynę to właśnie po alkoholu, inaczej to bym był nawet prawiczkiem od całowania haha ;p). Jeśli chodzi o marihuanę to pojawia się kolejny problem, że społeczeństwo jest ograniczone intelektualnie, żeby przejrzeć to co próbuję się im wmówić. Z własnego doświadczenia wiem, że marihuana jest lepsza od alkoholu(oczywiście w umiarze), nie można się uzależnić fizycznie, nie jest się agresywnym itp. , jest też mit, że jest to "pierwszy krok do cięższych narkotyków", to nie prawda, ja nigdy czegoś innego bym nie wziął, ludzie którzy coś takiego robią mają poważne problemy ze sobą lub chcą zaimponować innym i jest to problemy ich natury psychicznej, a nie wina używki, ale społeczeństwo wierzy ślepo w to co się im mówi. Jest tak z innymi rzeczami, z polityką itp to też mnie boli. Sry, że się tak rozpisuję, ale wreszcie mam okazję wylać swoje myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcebycsobaaaaaaaaa
wiesz co.. juz na sama gitarę mozesz poderwac fajną dziewczyne ktora lubi muzykę i doceni twoją pasję. wiec wierze w to zena pewno znajdziesz milosc i twoje zycie nabierze dodatkowej wartosci. zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham MJ
rozwijaj umiejętność gry na gitarze, zobaczysz jeszcze będziesz sie odganiał od lasek, my kochamy muzyków!!! to jak magnes, graj to co lubisz, ja słucham tak starych rzeczy, że moi znajomi są w szoku, ale ja kocham lata 80 i 90, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwy2011909
Dzięki waszym wpisom wzbudziła się we mnie jakaś determinacja do zmian i zaplanowałem już co nieco z nadzieją, że nawet jeśli teraz, czy przez 3 kolejne lata będzie źle i będę się męczył każdym dniem to w końcu praca nad sobą będzie musiała przynieść efekty i kiedyś będę bardziej szczęśliwy niż byłbym gdybym nic nie robił. Mam nadzieję, że determinacja nie przejdzie mi jutro rano. Jeśli to czytasz to spróbuj też czegoś takiego, chociaż spróbuj! Ale deprechę dalej mam :P No cóż przeboleję te kilka lat i CHUJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×