dziewczyna na polibudzie

Jestem atrakcyjna młodą kobietą, wokół zawsze sami mężczyźni, patrzą, podziwiają i jakby nie śmieli nic poza tym. Tak, trzymam trochę ludzi na dystans, ale trochę, nie jest to dystans, którego by nie można zburzyć :) Mimo to jestem sama, czemu? Z drugiej strony zastanawia mnie co oni myślą? Lubię to uczucie gdy stukam obcasami i ludzie odwracają głowę, młody doktorek na chwilę przestaje "nadawać" przez komórkę (trochę za tym tęsknię, ale niedługo październik :D ), patrzą z zachwytem. co mi jednak po tym, to daje tylko chwilową satysfakcję :(

Kiedyś napewno znajdziesz fajnego faceta.

Czasami słyszę rozmowy kolegów na temat kobiet, przechwałki, wulgarne żarty :( Łudzę się iż mnie traktują jak koleżankę i nie mówią o mnie w ten sposób, gdy mnie nie ma w pobliżu.

"Kiedyś napewno znajdziesz fajnego faceta." - tego jestem akurat pewna :) Dziwi mnie jednak ten stan rzeczy, czyżby panowie mieli cykora :D

takie dziewczynki na szpileczkach w sukieneczkach traktują jak lekkich obyczajów

nastepna z serii 'czy mozna byc zbyt inteligentnym"

Czytałam wczoraj ten topik :D stąd refleksja (autorce polecano szukać chłopaka na politechnice :D )

jesteś dziewicą ?

panią lekkich obyczajów nie jestem ;)

no tak, tutaj nie znajdę nikogo z polibudy :D

mądre dziewczyny mają pozornie przekichane ;) ale to wszystko do czasu :)

sama skonczylam polibude, i to wydzial elektryczny i powiem ci jedno - mimo ze mozesz wybierac wsrod setek... tam faceta nie znajdziesz :)

a co ma tytuł tematu do tego co piszesz dalej? Bezsens totalny...

Wiem, że nie znajdę. Jestem już u schyłku mej edukacji, ja dojrzałam, a chłopcy pozostali chłopcami :) Zdesperowana - gdzie ty znalazłaś swojego? Czy te denerwowało cię robienie z ciebie głupiutkiej przez niektórych wykładowców? (

stwierdzam z całą stanowczością że ten temat jest z dupy :D

probowali ze mnie robic glupiutka, ale mnie to nie denerwowalo bo ja jestem z tych co znaja swoja wartosc a na takie komentarze usmiechalam sie tylko ironicznie. wiesz co mi sie podobalo? ja jestem wysoka dziewczyna (175cm wrozstu), w szpilkach bylam od wiekszosci wyzsza, podobalo mi sie rozmawiac z takim profesorem patrzac na niego z gory, kiedy on kulil sie uciekajac jednoczesnie wzrokiem ;) a swojego faceta poznalam juz po studiach, w pracy:) na inzyniera szkoda czasu ;)

gąsko, to jest specyficzne środowisko, sami faceci, sami koledzy i ja (no mam jeszcze 2 koleżanki na roku). To wieczne udowadnianie, że nie jestem głupia :( Z drugiej strony uwaga zawsze skierowana w moim kierunku.

ja tam nigdy niczego nie udowadnialam. polecam zmienic podejscie. odwrotnie : czulam sie wyjatkowo :) na calym roku mialam jeszcze 2 kolezanki, a inne kierunki nie mialy wogole dziewczyn. zdarzalo nam sie zaczepiac kolegow na korytarzu rzucajac przypadkowe "czesc", swietnie sie bawilysmy :)

Ja jestem malutka :) w obcasach mam 170 cm :D i to zawsze oni patrzą na mnie z góry. Czemu na inżyniera szkoda czasu? :)

wiekszosc jest zbyt inteligentna - wiem ze to moze niedobre okreslenie ale oni jakos poza ta swoja wiedza nie maja pasji... wiekszosc niestety ale jest z wygladu bardzo brzydka, wglednie srednia, a przystojniaka trudno a jak juz sie zdarzy to "zbyt inteligentny" zeby o sobie zadbac, jakos nie maja gustu co do ubioru np. malo wyluzowani, jakby kij od miotly polkneli, zapewnie wiesz o czym mowie :P

Dlaczego jesteś sama? To proste. Bo jeszcze mnie nie spotkałaś.

wiem jak jest na polibudzie bo sama tam studiuję :D (czuję tu noskiem informatykę) :D u mnie jest dużo przystojnych facetów, ale większość to ruchacze ;) wogóle w moim wieków nie ma materiału na ,,męża'' dlatego ja tam nawet się za bardzo za nikim nie rozglądam :D

zdesperowana - wcale nie są zbyt inteligentni :D o to bym ich nie posądzała :D gąska - ja tez się już nie rozglądam wśród kolegów, ja zaczynam dorosłe życie a oni dalej gierki, procesory, komputerki...

zbulwersowany82- nie bulwersuj się tak ;)

Oj zapewniam Cię, iż włos mi z noska nie spadł ;)

u mnie bylo wlasnie sporo takich bardzo inteligentnych... a na jakies polibudzie studiujesz bo ja studiowalam informatyke na poznanskiej.

nie Poznań, uczelnia mniej znana :)

same informatyczki :D

ja na polibudzie-arch wnętrz mam same dziewczyny

Informatyczki drętwe są. Ciągle tylko o automatach cyfrowych, modelowaniu i tranzystorach nawijają :(