facet do 176 cm nie ma szans na laske chocby byl super zbudowany i mial

Przecież nie chodzi o wzrost.. tylko to co ma się w głowie. Jeśli sobie wmawiasz, że masz milion kompleksów i NIE AKCEPTUJESZ siebie to tak będą Cię postrzegać także inni. A osobami, które szydzą z innych nie należy się przejmować, gdyż sami mają ukryte kompleksy i tak się chcą dowartościować. Miałam kiedyś sytuację taką, że mimo, że nie ważę jakoś mega dużo (52kg) to usłyszałam od pewnego półgłówkowatego dresiarza w starym golfie z przyciemnymi szybami tekst: "gruba jesteś i na chuj wpierdalasz jeszcze?!" :D co jedynie wywołało u mnie uśmiech na twarzy:P Bo nawet gdybym ważyła 100kg to żaden półgłówek nie będzie mi wmawiał kompleksów lecząc przy okazji swoje:) Znam swoją wartość i po tym tekście nie zamierzam biec po żyletkę i się pociąć. Kochani, nie warto tracić czasu na przejmowanie się!

dla mnie facet, który ma wiecej niz 182cm jest już beznadziejny, nieproprcjonalny, zazwyczaj chudy i nieatrakcyjny. Więc widzisz, że to kwestia gustu. Dla mnie żaden samiec alfa z ciebie tylko zzwyczajny nieatrakcyjny facet...

a mój wujek ma takie powiedzenie: DŁUGI DO NIEBA I GŁUPI JAK TRZEBA :D myślę, że świetnie do ciebie pasuje dryblasie :p a swojego facecika nie zamieniłabym na żadnego innego wysokiego!

a mój nawet nie wie, że takie forum istnieje:) a jeśli nawet wie to się do tego nie przyznaje:D

Mam absolutną obosesję na punkcie wzrostu, to fakt, ale właśnie przez to, że pewnego dnia zdałem sobie sprawę z tego, że można wygrac życie jeśli jest sie lepszym niz 95% ludzi. Mi takie poczucie daje wzrost- niemalże 198 cm (w butach dochodzi do 199cm) pozwala mi zachować twarz. Oczywiście przy pułapie, który podałem, punktem granicznym jest 184 cm. Pewnie nie wiecie, ale "na zachodzie" wzrost podaje się w stopach i calach i jest to równe 6 stóp wzrostu. Poniżej tego, dokładnie rzecz biorąc, jest się gorszym. Ale dopiero wzrost powyżej 99,6 % populacji, czyli 195,5 cm (6 stóp, 4,75 cala) czyni kogoś wyjątkowym i tym samym mogącym wybierać między wyjątkowo pieknymi kobietami. Dla reszty mam pocieszenie- nikogo nie obchodzicie, a jakaś bardacha zawsze się znajdzie :) choćby ćpunka.

idealny wzrost partnera zalezy od wzrostu partnerki. kobieta lubi wyzszego o te 15 cm faceta, zeby moc bez komleksow szpilki zalozyc itd. to chyba normalne. ja jestem wysoka 171 wzrostu i uwielbiam wyyyysokich. takich nawet 195 cm. dla mnie wysoki facet jest męski i seksowny. a jesli jest do tego przystojny to juz wogole mmmmmmmmmmm:)

mój też tylko przez ramię, dlatego wie już, że takie istnieje. i jak samcze alfa? łyso ci? :p

Moj maz ma 173 cm i nie chcialabym zeby byl wyzszy! Ja mam 166cm. Ehh jakis zakompleksiony jestes autorze czy co ze tak bredzisz bez sensu?

Pozostaje konia przy porno walić i fantazjować!

ale mi facet podnosisz ciśnienie. Zrozum w końcu, że nikomu sie nie podobasz z tym swoim prawie 199 cm w butach. Jesteś zlaosnym zakompleksinym dryblasem, który pewnie dodatkowo się garbi a w szkole był obiektem drwin swojch kolegów... a jeśli jakimś cudem uważasz się za lepszego to szczerze współczuje ci głupoty. Czy twój mózg jest aż tak mało rozwinięty że nie potrafisz zrozmieć że większość kobiet woli facetów o przeciętnym wzroście?????????

Jestem pewny siebie, jak Amerykanie. Bez fałszywej skromności. Mam dobrą pracę, fachowe auto i sporo gotówki zawsze przy sobie. Ale nie zamieniłbym tego nigdy na niższy wzrost. Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, że choćby w Holandii wzrost na poziomie 192 - 200 cm nie jest niczym wyjątkowym i powoli społeczeństwa rozwinięte (czyli nie polskie) będa zmierzały ku średniej 186-190 cm wśród młodych. Mając ponad 197 cm będę jednak zawsze pewny siebie. Ale na to potrzeba szerszej perspektywy, a wy jesteście ograniczeni do swojego grajdołka :D

racja. facet ponizej 176 nie ma szans. zostanie koniobijca, albo bedzie posuwal jakiegos paszczura.

ja sie jeszcze nie spotkalam z tym zeby facet ktory ma 170-176 mial problem z poznaniem atrakcyjnej kobiety.mam paru znajomych ktorzy nie sa za wysoscy a nie narzekaja na brak powodzenia ja sama mam 169 a moj partner 170, jakos mi to nie przeszkadza.

samiec alfa zachowuje twarz dzięki centymetrom buhahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

Wysoki gość widać masz nie tak pod kopułą i prowokujesz.

wysoki a ty tym pisaniem, że nie masz kompleksów i jest ci ze swoim wzrostem dobrze to chcesz przekonać nas czy sam siebie? tak na zasadzie gadania do lustra: dziś będzie piękny dzień itp. dla mnie jesteś kaleką. a my tu polskę mamy a nie holandię!

pewnie ze to prowo, mam nadzieję ,że to prowo bo inaczej zwatpię w potencjał męski.... Na twoim miejscu aż tak pewna siebie bym nie byla

Ja mogłam mieć wysokiego 192 ale wolałam przystojniejszego 175 cm więc Twoja teoria jest nie do końca prawdziwa ;)

Owszem, garbie się nieco ale już pogodziłem się z tym, że mój potencjał to 200- 201 cm, więc nie podkopiesz mnie tutaj. I tak, jestem bardzo szczupły a przy tym mam porcelanową karnację, typ "nordycki" . Pewnie w ogóle was to zbulwersuje, ale znajomych dobieram sobie wyłącznie według wzrostu, nie chcę patrzeć z gory na jakiegoś kmiotka. I tak mój najniższy znajomy ma 189 cm, najwyższy jest pół głowy ode mnie wyższy, czyli jakieś 206-208 cm. I szczerze, to może i jesteśmy bardzo szczupli, ale mówimy tylko o wzroscie a nie o wadze,.

dziwki z kafeterii "Samiec alfa na babskim forum? Mój facet zajrzał tu raz. Przez moje ramię. " hahaha dokładnie :D

jeszcze jedno pytanie, możesz rozwinąć się w temacie jak to społeczeństwa rozwinięte będą zmierzały ku średniej 180 coś tam... to jakies mechanizmy, specjalne leki na wzrost czy może starożytne rozciąganie???

Bede brutalnie szczery - w dupie byliście, dupe widzieliście. Poważnie! Kobiety (młode, czyli trochę nie ten target ;) w krajach rozwiniętych, zachodnich coraz częściej mierzą 5stop i ok 10 cali czyli 178 cm i więcej i to są osoby lepsze, pod względem potencjału genetycznego chociażby. Skarlali niech sie nie rozmnażają.

ja mam 184 i u mnie na roku większe powodzenie mieli kolesie 175-178. Wzrost ma sie nijak do atrakcyjnosci.

Gówno prawda. :) Mimo wszystko takich nie ma aż tak wiele wysokich dziewczyn. Dla mnie 176 to ciut za mało :( ale dla 95% moich koleżanek bez problemu. Chociaż z tego co wspominam, w moim roczniku nie było niskich facetów. W licealnej klasie był jeden niższy, ale za to świetny kumpel i zawsze mówiłam, ze gdyby był z 10 centów wyższych to bym mu się sama oświadczyła. Liczy sie coś więcej niż wzrost...

OK, robiłem se jaja. Wcale nie mam 197 cm tylko 177 tylko po prostu podniecają mnie panienki w lateksowych gaciach :D Zawsze waliłem konia myslac o takich laskach ktore jeszcze na dodatek są wyższe ode mnie.. a najmocniej podniecała mnie taka laska ktora miała 188 cm walilem konia myślac o niej chyba przez 3 tygodnie. mam w ogole 24 lata, nigdy nie mialem dziewczyny, garbie sie jak napisalem, jestem nieśmiały i mam zboczone myśli :)

to mamy prośbę przeprowadź się do krajów rozwiniętych. Ty tam odnajdziesz to, czego szukasz, a my pozbędziemy sie kolejnego nieudacznika życiowego, ktory wszystkim chce wmówić na silę swoje racje. a w dupie to może ty byłeś i ty główno widziałeś. skoro jesteś taki światowy to powinieneś wiedzieć że wygląd to kwestia gustu.

bsa wykurwiaj już

wysoki, jeśli ważysz mniej niż 110kg to juz wiesz kim jesteś?

Jak konczylem zasadniczą to w klasie mialem taka paniene wstydziłem sie do niej zagadać, bo była ok 8 cm wyższa, a ja wtedy miałem 170 i wtedy pierwszy raz waliłem konia nie mysląc o pornosach tylko o normalnej lasce tylko wysokiej. Teraz strasznie jarają mnie koszyrkarki i siatkarki ponad 190 cm... ale sam wstydze sie wychodzic i zagadywac do kogokolwiek wiec to juz nie jest taki problem